Nie wszystkie dni wolne przechodzą na kolejny rok. Te urlopy warto wykorzystać w najbliższych tygodniach

Praca Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Nie wszystkie dni wolne przechodzą na kolejny rok. Te urlopy warto wykorzystać w najbliższych tygodniach

Wszyscy zatrudnieni na etacie wiedzą, że niewykorzystany w danym roku kalendarzowym urlop wypoczynkowy nie przepada. Są jednak takie urlopy oraz zwolnienia od pracy, które warto wykorzystać do sylwestra. Chodzi tu między innymi o urlop na żądanie, urlop opiekuńczy, czy opiekę nad dzieckiem. W tym tekście podpowiadamy jaki urlop wykorzystać do końca roku, by nic stracić wolnego.

Jaki urlop wykorzystać do końca roku? Te przepisy znamy od lat

Grudzień za pasem, a w związku z tym wielu z nas myślami coraz częściej sięga nadchodzących świąt Bożego Narodzenia, czy sylwestrowej zabawy. Końcówka listopada to także dobry moment na weryfikację wykorzystania urlopów oraz innych uprawnień związanych z dniami wolnymi od pracy. Jeżeli przed ostatnim miesiącem w roku pracownik wciąż ma do wykorzystania sporo urlopu wypoczynkowego to nie musi się obawiać jego utraty. Wolne dni zostaną przeniesione na kolejny rok, a zaległe wolne trzeba będzie zaplanować do 30 września 2025 roku.

Inaczej sytuacja wygląda z urlopem na żądanie, który przysługuje każdemu pracownikowi w wymiarze maksymalnie 4 dni. Choć jest on częścią urlopu wypoczynkowego nie podlega przeniesieniu na kolejny rok. To oznacza, że po 1 stycznia nie ma co liczyć na 8 dni zgłaszanego w ostatnim momencie, nieplanowanego urlopu na żądanie.

Rodzice wychowujący dzieci do 14 roku życia powinni też pomyśleć o wykorzystaniu przysługującej im w każdym roku opieki. Zgodnie bowiem z art. 188 §1 kodeku pracy w ciągu roku kalendarzowego mają oni uprawnienie do zwolnienia od pracy w wymiarze 16 godzin albo 2 dni. Co więcej, w tym czasie zachowują prawo do pełnego wynagrodzenia. Warto więc zapamiętać, że z końcem roku przywilej opieki na dziecko za 2024 rok wygaśnie.

Urlop opiekuńczy i siła wyższa to razem 7 dni odpoczynku od pracy

Zeszłoroczna nowelizacja kodeksu pracy będąca implementacją dyrektywy work-life balance wprowadziła do polskiego porządku prawnego nowe uprawnienia urlopowe. Tym samym liczba przeróżnych urlopów i zwolnień wzrosła o kolejne dwie instytucje usprawiedliwiające nieobecność w pracy.

Pierwszą z nich jest urlop opiekuńczy. Jego celem jest zapewnienie osobistej opieki lub wsparcia osobie będącej członkiem rodziny lub zamieszkującej w tym samym gospodarstwie domowym. Zgodnie z przepisami osoba ta powinna wymagać znacznej opieki lub znacznego wsparcia z poważnych względów medycznych. Za członka rodziny uważa się syna, córkę, matkę, ojca lub małżonka. Wymiar urlopu opiekuńczego wynosi 5 dni, a sposób jego wykorzystania zależy od pracownika. Można zatem wnioskować o wolne w pojedyncze dni lub jednorazowo pozostać w domu przez cały roboczy tydzień.

Problemem urlopu opiekuńczego jest fakt, że jest on bezpłatny. Nie ma też co liczyć na przejście niewykorzystanych dni wolnego na kolejny rok. Skorzystanie z urlopu opiekuńczego zależne jest jednak od sytuacji rodzinnej danego pracownika, dlatego nie każdy może skonsumować go w pełnym wymiarze.

Inaczej sytuacja wygląda w przypadku zwolnienia od pracy przez wzgląd na siłę wyższą. Z tego uprawnienia skorzystać może każdy pracownik, gdy wolne związane jest z koniecznością załatwienia przez pracownika nagłych spraw. Te powinny być od niego niezależne i wymagać jego osobistej obecności. Nazywane potocznie urlopem z powodu siły wyższej zwolnienie od pracy przysługuje w wymiarze 2 dni w każdym roku kalendarzowym. W odróżnieniu od urlopu opiekuńczego, w tym przypadku pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.

Łączny wymiar wszystkich urlopów i zwolnień, które przepadną wraz z końcem roku wynosi zatem nawet 13 dni. To już ostatni moment, by skorzystać z ustawowych przywilejów i przy okazji złapać trochę odpoczynku od codziennych zawodowych obowiązków.