Wielu z nas wciąż może kojarzyć pomysł wręczenia prezentu z drugiej ręki z czymś wstydliwym, wręcz nieakceptowalnym. Okazuje się jednak, że ta tendencja wcale nie jest już traktowana wszędzie w jednoznaczny, stereotypowy sposób. Wręcz przeciwnie – zyskuje na popularności.
Badania przeprowadzone przez aplikację Vinted oraz firmę Retail Economics wykazały, że zmieniają się zarówno przyzwyczajenia, jak i postawy konsumenckie. W Wielkiej Brytanii aż 84 proc. osób planuje w tym roku kupić przynajmniej jeden używany prezent na święta. W Stanach Zjednoczonych natomiast trzy na cztery osoby przyznają, że prezenty z drugiej ręki stały się bardziej akceptowalne społecznie.
Ponad połowa przedstawicieli pokolenia Z chętnie przyjęłaby używany prezent
Coraz więcej osób, zwłaszcza z pokolenia Z, wybiera prezenty z drugiej ręki nie tylko z powodu chęci zaoszczędzenia, ale również z potrzeby wyrażenia indywidualności. Ten trend jest odpowiedzią na masową produkcję i tanią modę, która nie idzie w parze z jakością.
Dla młodszych konsumentów liczą się autentyczność i dbałość o środowisko. Dlatego zamiast masowo produkowanych, nieekologicznych przedmiotów, wolą oni unikatowe i wysokiej jakości rzeczy, z historią. Aż 63 proc. przedstawicieli pokolenia Z zadeklarowało, że chętnie przyjęłoby używany prezent.
Moda na używane przedmioty to obok sprawy dbałości o środowisko czy indywidualności także nostalgiczny powrót do przeszłości
Zabawki sprzed lat, takie jak Sylvanian Families, karty Pokémon, czy przedmioty związane z kultowym uniwersum Star Wars, cieszą się dużym zainteresowaniem.
Rośnie także liczba osób poszukujących klasycznych konsol do gier, które były popularne w latach 90. Takie przedmioty często mają przede wszystkim wartość sentymentalną, w związku z czym bywają traktowane jak prawdziwe skarby.
Używane prezenty to podarunki dla bliskich i dla planety
Idąc śladem Europejskiej Agencji Środowiska, natrafimy na szacunki mówiące o tym, że każda tona nowych tekstyliów produkowanych na świecie generuje od 15 do 35 ton emisji dwutlenku węgla. Do wytworzenia jednej koszulki potrzeba nawet 2700 litrów wody słodkiej. W 2020 roku sektor tekstylny był trzecim co do wielkości powodem degradacji wody i użytkowania gruntów. Podobnie, nowe meble czy elektronika mają swój ślad węglowy, który kumuluje się na całym etapie produkcji i transportu.
Kupując używane prezenty, nie tylko wspieramy lokalne rynki i dajemy drugie życie przedmiotom, ale również przyczyniamy się do ograniczenia negatywnego wpływu ich produkcji na planetę.