Skrócenie czasu pracy od jakiegoś czasu jest na ustach polityków. Czterodniowy tydzień pracy należy uznać za mrzonkę, ale już sześciodniowy dzień pracy wydaje się realnym rozwiązaniem. Niektóre urzędy już z nim eksperymentują, a wraz z nimi pierwsze przedsiębiorstwa. Być może nie ma sensu czekać na posunięcie ustawodawcy i warto zdecydować się na oddolne skrócenie czasu pracy w firmie.
Coraz więcej firm eksperymentuje z sześciogodzinnym tygodniem i czterodniowym dniem pracy
Tradycyjna ośmiogodzinna praca przez pięć dni w tygodniu stała się w ostatnich latach nadspodziewanie wręcz niepopularna. Nie da się ukryć, że Polacy należą do najdłużej pracujących narodów Unii Europejskiej. W 2023 r. przy wyniku średnio 39,3 proc. przepracowanych tygodniowo godzin zajęliśmy trzecie miejsce. Wyprzedzają nas jedynie Grecy oraz Rumuni.
Na scenie politycznej coraz śmielej słychać nawoływania do zmiany takiego stanu rzeczy. Propozycje są w zasadzie dwie. Pierwsza to dość problematyczna koncepcja czterodniowego tygodnia pracy, która w najlepszym wypadku wymagałaby kreatywnego zarządzania grafikiem pracowników. W najgorszym mielibyśmy poważny problem w postaci niemożności załatwienia większości codziennych spraw na przykład w piątki.
Alternatywę stanowi sześciogodzinny dzień pracy, z którym już prowadzone są dość owocne eksperymenty. Przeprowadzają je na przykład urzędy miasta we Włocławku i w Lesznie. Możliwe więc, że w końcu ustawodawca zdecyduje się na jakieś zmiany w przepisach, które wymusiłyby na przedsiębiorcach zmiany. Nie powinniśmy się jednak spodziewać ich wdrażania przed 1 stycznia 2027 r. Na przeszkodzie stoi całkiem sporo czynników politycznych oraz gospodarczych, a także na przykład unijna procedura nadmiernego deficytu, która skutecznie na razie hamuje radykalne reformy tego typu.
Warto jednak zauważyć, że już teraz są firmy, które zdecydowały się na oddolne skrócenie czasu pracy. Tak naprawdę informacje na temat kolejnej pojawiają się z zadziwiającą wręcz regularnością. Pierwszym głośniejszym przypadkiem były eksperyment z 2022 r. przeprowadzony przez polsko-duńską firmę Nordic Consulting and Development Company. W tym roku w maju mogliśmy usłyszeć o firmie Tradedoubler. Teraz portal PulsHR wspomina o producencie z sektora artykułów dziecięcych 4kraft.
Wszystkie te firmy łączy sześciogodzinny dzień pracy. Przy czym należy wspomnieć, że 4kraft taką możliwość przewiduje jedynie dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych ojców. Rzadziej zdarzają się przedsiębiorstwa decydujące się na czterodniowy tydzień. Te jednak również istnieją.
Skrócenie czasu pracy przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia może się opłacać przedsiębiorcom
Dlaczego właściwie ktoś miałby dobrowolnie zdecydować się na skrócenie czasu pracy w swojej firmie przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia dla pracowników? Odpowiedź na to pytanie sprowadza się właściwie do tych samych przyczyn, dla których nad zmianami w prawie pracy zastanawiają się politycy.
Najważniejszą z nich jest to, że tradycyjny model pracy po osiem godzin przez pięć dni w tygodniu jest w dzisiejszych czasach mało wydajny. Ktoś mógłby sądzić, że im więcej pracownik przepracuje, tym bardziej będzie produktywny. W rzeczywistości jednak możliwość utrzymania pełnego skupienia na wykonywanych zadaniach jest ograniczona i nie zbliża się do progu ośmiu godzin. Z pewnością każdy z nas słyszał kiedyś niezbyt eleganckie narzekania o urzędnikach, którzy przez sporą część dnia chcą jedynie jakoś przeczekać do końca pracy. Naprawdę ktoś sądzi, że w sektorze prywatnym jest inaczej?
Ostatnie godziny pracy to czas, kiedy pracownicy są już zmęczeni, znudzeni i będący myślami już przy załatwianiu spraw po skończeniu pracy w danym dniu. Prawdę mówiąc, współczesność i jej pokusy jedynie pogarszają sprawę. W dobie smartfonów i błyskawicznego dostępu do internetu trudniej jest utrzymać skupienie na wykonywanych zadaniach. Akurat tego rodzaju narzekania przedsiębiorców na przedstawicieli pokolenia Z i millenialsów nie są wcale nieuzasadnione.
Skrócenie czasu pracy może też stanowić dla firmy przewagę negocjacyjną. Wiemy już, że młodzi pracownicy dzisiaj potrafią bardziej sobie cenić komfort w pracy od samego wynagrodzenia. Sześciogodzinny dzień pracy z pełnym wynagrodzeniem może stanowić niezwykle atrakcyjny benefit pracowniczy. Na tyle cenny, że wręcz będzie w stanie negować pewne niedogodności organizacyjne. Na przykład, jeżeli bardzo nam zależy na tym, żeby nasz personel jednak przesiadywał w biurze, to zaproponowanie w zamian skrócenia czasu pracy wydaje się całkiem rozsądnym pomysłem.