Prezydent Andrzej Duda niby podpisał ustawę o przyszłorocznej wolniej Wigilii, ale skierował ją równocześnie do Trybunału Konstytucyjnego. Powód? Potencjalna dyskryminacja pracowników handlu, jaką stanowią dodatkowe niedziele handlowe. Jak to właściwie jest z tym siódmym dniem tygodnia i przepisami? Praca w niedzielę stanowi zgodnie z kodeksem wyjątkową sytuację. Prawdopodobnie jednak jakimś pracownikom możesz polecić tego dnia stawić się do pracy.
Praca w niedzielę co do zasady jest nielegalna, ale są wyjątki. Zakaz handlu stanowi z kolei wyjątek od wyjątku
Zamieszanie z wolną Wigilią może mieć swój szczęśliwy finał. Prezydent podpisał kompromisową ustawę, która ją ustanawia w zamian za trzy niedziele handlowe w grudniu 2025 roku. Skąd ta niepewność? Andrzej Duda równocześnie zdecydował się na skierowanie tejże ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Może się okazać, że organ ten uzna, że przyjęte przepisy są niekonstytucyjne. Obecny rząd może zaś uznać, że rozstrzygnięcia nie uznaje.
Pomijając jednak polityczny spór o praworządność, warto się zastanowić nad tym, dlaczego coś tak niewinnego, jak wolna Wigilia miałaby być czymś niezgodnym z ustawą zasadniczą. Argumentacja prezydenta sprowadza się do potencjalnej dyskryminacji pracowników handlu poprzez dodatkowe niedziele handlowe w grudniu. Z pewnością wielu z nas będzie przecierało oczy ze zdumienia. Gdzie tu niby dyskryminacja, skoro naprawdę wielu pracowników innych branż również czeka praca w niedzielę. Problem w tym, że z punktu widzenia przepisów kodeksu pracy mamy do czynienia z wyjątkiem od reguły.
Kluczowym przepisem jest w tym wypadku art. 15110 kodeksu pracy. Określa on, kiedy praca w niedzielę i święta staje się czymś zgodnym z prawem. Jak się łatwo domyślić, długa lista wyjątków obejmuje zarówno szeroko rozumiane szczególne przypadki, jak i konkretne branże.
Podstawowy wyjątek stanowi konieczność prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii. W grę wchodzi także przeprowadzenie niezbędnych remontów zarówno w firmie, jak i u klienta. Praca w niedzielę jest dopuszczalna także w zakładowych strażach pożarnych i w zakładowych służbach ratowniczych.
Następna grupa wyjątków to jednostki gospodarki komunalnej, jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej oraz wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej. Pracować w niedzielę mogą także szeroko rozumiane zakłady opieki zdrowotnej. Ważne przy tym jest to, by były przeznaczone dla osób wymagających całodobowej opieki.
Ustawodawca jeszcze nie oszalał, by zabierać w niedziele pracowników wszystkich polskich firm
Z punktu widzenia polskiego przedsiębiorcy o wiele ważniejsze są te wyjątki, które mogą dotyczyć ich firmy albo ich branży. Kodeks pracy dopuszcza pracę w niedzielę w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, oświaty, turystyki i wypoczynku. Wcale nie muszą być państwowe albo samorządowe. Kolejny wyjątek obejmuje hotele, następny gastronomię. Istnieje specjalny dla rolnictwa oraz hodowli.
Nie musimy się także martwić, że firmowa logistyka na ten jeden dzień w tygodniu nam stanie. Tak się bowiem składa, że praca w niedzielę jest dopuszczalna w transporcie oraz w komunikacji. Nikt nie wymaga też od nas, żebyśmy zrezygnowali z ochrony firmowych obiektów. Ustawodawca rozumie także, że praca ciągła nie może stanąć w niedzielę. Dopuszcza także pracę w systemie zmianowym, która obejmuje także siódmy dzień tygodnia. Jakby tego było mało, kolejny specjalny wyjątek dotyczy tych pracowników, których umowy zakładają świadczenie pracy wyłącznie piątki, soboty, niedziele i święta.
Interesują konstrukcję ma ust. 9 przywołanego wyżej przepisu. Praca w niedzielę i święta jest dopuszczalna przy wykonywaniu prac koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności. W tej grupie znajdziemy nie tylko wspomnianą już gastronomię, ale także zakłady świadczące usługi dla ludności.
Jak w to wszystko wpisuje się zakaz handlu w niedzielę? Nijak. Na dobrą sprawę przepisy kodeksu pracy pozwalały prowadzić sprzedaż tego dnia. Potrzeba było dopiero wyjątku od wyjątku w postaci ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni. Warto przy tym wspomnieć, że nie obejmuje ona sprzedaży prowadzonej w internecie. Ta również ma swój wyjątek dopuszczający niedzielną pracę w art. 15110 kodeksu pracy. Ktoś złośliwy mógłby pokusić się o stwierdzenie, że to dlatego, że państwo nie jest w stanie skutecznie ograniczyć prowadzenia działalności online.
Wnioski nasuwają się same. Nie musimy się obawiać, że nagle ktoś stwierdzi, że praca w niedzielę w ogóle jest czymś zabronionym. Obowiązujące przepisy jak najbardziej dopuszczają tyle wyjątków, że większość przedsiębiorców znajdzie jakiś dla siebie. Handel w niedzielę to przypadek absolutnie szczególny. Wyłączenie pracowników tej branży spod obowiązywania przepisów kodeksu pracy stanowi tak naprawdę przywilej. Tym samym nie sposób mówić o jakiejkolwiek ich dyskryminacji, kiedy ustawodawca nieco go ogranicza.