Od kilku dni nie milkną echa afery związanej z przejęciem mieszkania pewnego seniora z Gdańska przez kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. Choć afera ma głównie wymiar polityczny, to jednak ujawniła pewne patologie na rynku np. zjawisko nieuczciwego przejmowania mieszkań od osób starszych. Sposób na ukrócenie tych patologii znalazła już jednak Lewica i przygotowała nawet projekt stosownej ustawy, nazywając ją roboczo… Lex Nawrocki.
Na czym polega afera z mieszkaniem Karola Nawrockiego?
Sprawę z mieszkaniem Karola Nawrockiego ujawnił jako pierwszy portal Onet. Jak się bowiem okazało, kandydat na prezydenta ukrył fakt, że posiada dwa mieszkania, a nie, jak twierdził, jedno. Co więcej, to drugie mieszkanie nabył w mocno wątpliwych okolicznościach. Chodzi tutaj o kawalerkę w Gdańsku, którą Karol Nawrocki przejął od starszego pana Jerzego w zamian za opiekę.
Proces przejęcia mieszkania rozpoczął się w 2011 roku, gdy Karol Nawrocki postanowił pomóc starszemu i schorowanemu panu Jerzemu. Najpierw sfinansował wykup jego kawalerki od zasobów gminnych, gdyż było to mieszkanie komunalne. Mieszkanie zostało wycenione na 120 tys. zł, ale panu Jerzemu przysługiwała bonifikata, dlatego można było kawalerkę wykupić za jedyne 12 tys. zł.
Potem Karol Nawrocki wraz z żoną wykupili kawalerkę od pana Jerzego w zamian za opiekę. Mieli więc m.in. płacić za niego rachunki oraz zapewnić wyżywienie. Z tego zobowiązania chyba jednak nie do końca się wywiązali. Co prawda kandydat na prezydenta twierdzi, że taką opiekę nad panem Jerzym sprawował przez wiele lat. Dziennikarze dotarli jednak do informacji, że już w 2020 roku pan Jerzy żalił się w mediach społecznościowych na swoją trudną sytuację. Co więcej, okazało się, że 80-letni już dzisiaj senior od dawna przebywa w DPS, a za jego pobyt w ośrodku płaci miasto Gdańsk, a nie państwo Nawroccy.
Tak mniej więcej i w dużym skrócie aferę mieszkaniową Karola Nawrockiego przedstawiają media. W całej sprawie wątpliwości bowiem budzi o wiele więcej kwestii np. czy kandydat na prezydenta faktycznie zapłacił panu Jerzemu za mieszkanie. Warto dodać, że sam bohater afery po bezskutecznych próbach wyjaśnienia całej sytuacji postanowił przekazać problematyczną kawalerkę na cele charytatywne.
Lex Nawrocki, czyli pomysł Lewicy na ukrócenie patologii i ochronę seniorów
Afera mieszkaniowa Karola Nawrockiego ma dzisiaj głównie wymiar polityczny, ale przy okazji obnażyła patologie na rynku mieszkaniowym. Kontrkandydatka pana Nawrockiego na fotel prezydenta RP Magdalena Biejat z Lewicy przedstawiła więc projekt ustawy, która ma te patologie ukrócić. Jej założenia zaprezentowała podczas konferencji prasowej w Sejmie 8 maja 2025 r., nie ukrywając jednocześnie, co przyczyniło się do jej stworzenia:
Karol Nawrocki wykorzystał patologię systemu mieszkaniowego, wykorzystał nieszczęście samotnego, chorego człowieka do tego, żeby po prostu wejść w posiadanie mieszkania, które powinno było zostać w zasobie gminy.
Ustawa Lex Nawrocki (bo tak ją roboczo nazwała Lewica), zakłada dwa rozwiązania:
- zakaz sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą,
- wprowadzenie możliwości wykupu mieszkań od seniorów przez gminy.
Według Magdaleny Biejat najważniejszą kwestią jest wprowadzenie zakazu sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą. Jak uważa bowiem kandydatka na prezydenta, absurdem jest, że gminy sprzedają mieszkania za 10% ich wartości, gdy tymczasem państwo dopłaca im do budowy nowych mieszkań. Według niej nie da się też walczyć z kryzysem mieszkaniowym, kiedy statystyczna gmina wciąż więcej sprzedaje niż buduje.
Z kolei możliwość wykupu mieszkań od seniorów przez gminy ma chronić osoby starsze przed nieuczciwymi ludźmi, chcącymi wykorzystać ich trudną sytuację. Sam mechanizm takiego wykupu mieszkań miałby natomiast wyglądać następująco: samorządy mogłyby podpisywać umowy o wykup mieszkania z osobami po 65. roku życia, które potrzebują wsparcia, a nie mają rodziny. Seniorzy od razu dostawaliby 50% ceny nieruchomości, natomiast pozostała kwota byłaby im wypłacana w co miesięcznych ratach. W takim wykupionym mieszkaniu seniorzy mogliby też oczywiście mieszkać do końca życia.
Rząd też chce się zająć ochroną seniorów
Trudno stwierdzić, czy ustawa Lex Nawrocki wejdzie w życie i czy w ogóle trafi pod obrady Sejmu. Na pewno jednak cała afera przysłuży się seniorom, bo nad ich losem pochylił się również rząd. Według doniesień portalu Money.pl minister do spraw polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz zapowiedziała bowiem pewne działania w tym kierunku. Przede wszystkim mają powstać przepisy regulujące rentę dożywotnią i hipotekę odwróconą, czyli dwa główne rozwiązania wykorzystywane przez seniorów do poprawy swojej sytuacji finansowej.
Poza tym w Komendzie Głównej Policji ma zacząć działać zespół do spraw cyberbezpieczeństwa seniorów. Będzie on zbierał dane na temat wyłudzeń i przygotowywał stosowne rekomendacje, aby im zapobiegać. Uregulowana ma być też kwestia samego kierowania seniorów do domów opieki w sytuacji obowiązywania renty dożywotniej lub odwróconej hipoteki, zwłaszcza w zakresie odpłatności za pobyt w takich domach.