Polskie Linie Kolejowe zdecydowanie reagują na powtarzające się przypadki wtargnięcia zwierząt hodowlanych na tory. Bo jazda pociągiem powinna być komfortowa, a dzisiaj często nie tak zapamiętują ją pasażerowie. W 2024 roku odnotowano 188 takich incydentów, które doprowadziły do opóźnienia 281 pociągów. Łączny czas przestojów wyniósł 2810 minut. PKP zapowiada więc konkretne działania wobec osób nieszanujących komfortu podróżnych.
PKP PLK apeluje do właścicieli gospodarstw o właściwe zabezpieczenie pól i zwierząt. Zwraca przy tym uwagę, że zaniedbania w tym zakresie prowadzą nie tylko do zakłóceń w ruchu kolejowym, ale też narażają pasażerów i pracowników kolei na niebezpieczeństwo. Dlatego każdy przypadek tego typu opóźnień będzie kierowany na drogę sądową, a zarządca infrastruktury kolejowej zamierza dochodzić odszkodowań za straty finansowe i organizacyjne.
Zwierzęta na torach to realne zagrożenie i konkretne koszty dla kolei
Najczęstszymi „sprawcami” są konie i krowy, które niepilnowane potrafią wtargnąć na tory i doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Jeden z takich przypadków miał miejsce między Charsznicą a Wolbromiem – koń zderzył się z jadącym pociągiem. Podobne incydenty nie tylko dezorganizują ruch kolejowy, ale generują też koszty. Konieczność odwoływania kursów, podstawiania autobusów czy uruchamiania składów zastępczych obciąża budżet spółki i niekorzystnie wpływa na komfort podróżnych.
Oprócz zwierząt hodowlanych poważnym zagrożeniem dla infrastruktury kolejowej są źle zabezpieczone materiały rolnicze. Przykładem jest agrowłóknina, która w wyniku silnego wiatru trafia na tory lub sieć trakcyjną. Taka sytuacja miała miejsce niedawno na odcinku Radymno – Munina. Z powodu agrowłókniny unieruchomiono ruch na 1,5 godziny, a 7 pociągów zanotowało opóźnienia sięgające 240 minut. Inny przypadek odnotowano na trasie Pobiedziska – Pierzyska. Tam materiał zwisający z sieci trakcyjnej spowodował zatrzymanie pociągu na 2,5 godziny i wymusił interwencję pociągu sieciowego.
PKP stawia na bezpieczeństwo i mówi o wyciąganiu konsekwencji wobec rolników
Zarząd PKP PLK podkreśla, że jego celem nie jest szukanie na siłę konfliktu z rolnikami, ale ochrona pasażerów oraz zapewnienie płynności i bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Spółka zamierza egzekwować swoje prawa i każdorazowo dochodzić odszkodowań w przypadku szkód spowodowanych zaniedbaniami ze strony właścicieli zwierząt niesprawujących nad nimi dostatecznego nadzoru.
Kolejarze przypominają, że zgodnie z przepisami to właściciel zwierząt odpowiada za ich zabezpieczenie. Brak ogrodzeń, nieskuteczna kontrola i lekceważenie zagrożeń doprowadzają do realnych strat, za które teraz winni będą musieli ponieść odpowiedzialność. Wszystkie z podjętych działań powinny sprawić, że jazda pociągiem będzie kojarzyła się pasażerom jak najlepiej.