Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikował raport z kontroli lokali gastronomicznych, jaką w ubiegłym roku przeprowadziła Inspekcja Handlowa. Jej wyniki są mocno niepokojące, bo w aż 75% skontrolowanych placówek wykryto jakieś nieprawidłowości. Jak się okazuje, restauracje mają różne grzechy na sumieniu, bo np. nie udostępniają klientom cenników, wydają mniejsze porcje posiłków, czy też stosują tańsze zamienniki składników potraw.
Długa lista nieprawidłowości w restauracjach
Inspekcja Handlowa każdego roku przeprowadza kontrole w placówkach gastronomicznych i robi to albo doraźnie, albo w sposób planowany. W tej drugiej właśnie formie kontrola odbyła się w 2024 roku i objęła aż 626 lokali z różnych części Polski. Wśród nich były restauracje, małe lokale gastronomiczne, lokale typu fast food, a także bary mleczne i smażalnie ryb.
Wyniki ubiegłorocznej kontroli ujawnił teraz UOKiK, publikując je na swojej stronie internetowej w formie obszernego raportu. Obszernego, ponieważ Inspekcja Handlowa wykryła cały szereg nieprawidłowości w aż 75 proc. skontrolowanych lokali. Dotyczyły one bardzo różnych kwestii, ale w tym niestety również w zakresie obsługi klientów. Poniżej przedstawiam te najważniejsze, które dają wyobrażenie o tym, jak mogą oszukiwać nas w niektórych restauracjach.
Brak cenników i nabijanie na kasie innych cen niż widniejących w menu
W aż 354 przypadkach, czyli 56,5% skontrolowanych lokali gastronomicznych, Inspekcja Handlowa dopatrzyła się nieprawidłowości w zakresie prezentacji cen. Jak się okazuje, w części placówek klienci nie mieli w ogóle dostępu do cennika lub menu. Jeśli natomiast takie cenniki były, to zdarzało się, że przy cenie potrawy lub napoju nie było informacji, jakiej gramatury lub ilości produktu ona dotyczy.
Najbardziej jednak niepokoi fakt, że inspektorzy wykryli również przypadki rozbieżności między cenami widocznymi w karcie a cenami nabijanymi na kasie. Różnice te były na niekorzyść klientów, co może oznaczać, że otrzymywali oni po prostu zawyżone paragony.
Wydawanie mniejszych porcji posiłków
W 110 przypadkach (17% skontrolowanych lokali) inspektorzy stwierdzili również „nierzetelną obsługę konsumentów”. W tym zakresie nieprawidłowości w restauracjach dotyczyły głównie wydawania mniejszych porcji posiłków w stosunku do porcji deklarowanych w menu. W raporcie znajdziemy nawet konkretne przykłady takiego procederu:
- porcja frytek mniejsza o 156 g – w tym przypadku klient stracił 8,32 zł;
- 65 g mniej sałatki cezar z kurczakiem – 7,96 zł na niekorzyść klienta,
- masa burgera mniejsza o 78 g.
Stosowanie tańszych zamienników składników wymienionych w menu
Ten problem dotyczył 65 spośród 614 skontrolowanych lokali, a więc 10,6% z nich. W większości przypadków restauracje na tańsze odpowiedniki podmieniały produkty objęte ochroną, które ze względu na swoje pochodzenie są faktycznie dość drogie. W raporcie znajdziemy przykłady takich praktyk:
- szynka parmeńska była zastępowana innym rodzajem szynki dojrzewającej,
- oscypek zastępowano zwykłym serem wędzonym,
- parmezan podmieniano na tańszy ser dojrzewający.
Niektóre lokale jednak szły znacznie dalej w swoich „oszczędnościach”, bo potrafiły podmieniać i takie produkty:
- śmietanę – miksem tłuszczowym,
- sok owocowy – nektarem lub napojem o tym samym smaku,
- filet z soli – filetem z limandy żółtopłetwej,
- wołowinę – rozdrobnionym i mrożonym wyrobem wołowo-drobiowym.
Oprócz tego Inspekcja Handlowa dopatrzyła się łamania wielu innych przepisów. Przykładowo, niektóre lokale nie pobierały obowiązkowej opłaty za produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, czy też nie wywieszały informacji o szkodliwości spożywania alkoholu.
Za swoje przewinienia restauracje zostały ukarane
Wobec nieuczciwych restauracji Inspekcja Handlowa zastosowała oczywiście kary w postaci:
- 163 decyzji o karach na łączną kwotę 177 750 zł w związku z nieprawidłową informacją o cenach,
- 110 mandatów karnych na łączną kwotę 17 700 zł,
- 55 wniosków do sądów rejonowych o ukaranie sprawców wykroczeń.
Aż 23 sprawy trafiły też do Krajowej Administracji Skarbowej, a 4 do prokuratury. Największą karą jest chyba jednak ujawnienie nazw i adresów restauracji, w których wykryto nieprawidłowości. Wykaz skontrolowanych lokali udostępnił bowiem na swojej stronie UOKiK.