Włoska Serie A. Jeszcze nieco ponad dekadę temu okryta wstydem z powodu głośnej afery sędziowskiej Calciopoli, w której kluby takie jak Juventus, A.C. Milan, Lazio czy Fiorentina wybierały do sędziowania swoich spotkań „preferowanych” sędziów.
Dziś włoska Serie A to przede wszystkim przykład udanego wdrożenia technologii VAR, która raz na zawsze ma wyeliminować (albo chociaż potężnie ograniczyć) sędziowskie pomyłki. Te pochodzące z zawodności sędziowskich zmysłów i te, gdzie inni szatani byli tam czynni.
Technologia VAR jedzie na Mistrzostwa Świata 2018 w Piłce Nożnej i jest to bardzo dobra wiadomość, choć dla wielu piłkarzy nadal jest to obce rozwiązanie. Jedną z lig, które testowały ten system w ostatnim sezonie była polska Ekstraklasa. Pojawiło się ono również we Włoszech, a poniżej możecie zapoznać się z rezultatami VAR w Serie A, które na Twitterze zgrabnie wskazał Rafał Lebiedziński.
VAR błogosławieństwem futbolu
W 397 meczach minionego sezonu w lidze i pucharze Włoch, z VAR korzystano 2023 razy. Doprowadziło to do 117 zmian decyzji sędziowskim. Średni czas decyzji trwał 31,5 sekundy, choć warto nadmienić, że ten rezultat najpewniej wydłużają problemy techniczne z kilku pierwszych kolejek, gdy obejrzenie powtórki przez sędziego trwało nawet kilka minut – potem się to znormalizowało. W wyniku VAR mecz jest jednak krótszy, gdyż z tytułu systemu doliczano średnio jedynie 13 sekund.
Jest to jednak ofiara, którą warto ponieść, jeśli weźmiemy pod uwagę, że porównując sezon 16/17 (bez VAR) z sezonem 17/18 we Włoszech, współczynnik sędziowskich błędów spadł z. 5,78% do 0,89%! Sędziowie przyznawali też o 12,3% mniej żółtych i o 7,1% mniej czerwonych kartek. Sami piłkarze oprotestowywali decyzje sędziowskie 17,5% rzadziej i – tutaj szczególnie puszczam oko do kibiców hiszpańskiej piłki klubowej – liczba symulacji spadła o 35%.
VAR trafi do wspomnianej Hiszpanii od przyszłego sezonu. Również nadchodzący Mundial będzie pierwszym w historii z wykorzystaniem tej technologii. I, jak pokazuje przykład ligi włoskiej, jest to fantastyczna wiadomość. Póki co nie należy jednak spodziewać się wprowadzenia technologii VAR w rozgrywkach elitarnej Ligi Mistrzów. Szkoda – jest to nieco niezrozumiała decyzja, ponieważ akurat w nich od zawsze nie brakuje kontrowersyjnych decyzji sędziowskich szczególnej wagi.