Czy oddziały stacjonarne banków są jeszcze potrzebne w dobie bankowości elektronicznej?

Codzienne Finanse Dołącz do dyskusji (296)
Czy oddziały stacjonarne banków są jeszcze potrzebne w dobie bankowości elektronicznej?

Kiedyś bank kojarzył się z prestiżem i ludzie mieli do tej instytucji zaufanie. Wybierając się do oddziału banku ubierali się lepiej niż do Kościoła. Teraz jest bankowość internetowa, aplikacje mobilne, kredyty na telefon, więc czy ktoś z oddziałów jeszcze korzysta?

Placówki bankowe zamykają się w zawrotnym tempie, z roku na rok jest ich coraz mniej

Liczba placówek drastycznie zmalała w stosunku do lat poprzednich. Kiedyś wystarczyło przejść się główną ulicą miasta i w zasadzie drzwi w drzwi były banki. Do wyboru – jak nie ten to inny. W jednym była za duża kolejka, to szło się do innego. Wszędzie można było wpłacić i wypłacić pieniądze, zaciągnąć kredyt czy otworzyć lokatę. W dodatku można było zasięgnąć rady doradcy finansowego twarzą w twarz. Teraz jednak placówek jest coraz mniej, a za tym wszystkim idą też zwolnienia. Wielu pracowników banku traci pracę.

W czasach, gdy bankowość internetowa jest coraz łatwiejsza i ogólnodostępna, praca „pań w okienku” nie ma już kluczowego znaczenia

Teraz już klienci załatwiają swoje sprawy przez Internet i telefon. Przelew i lokatę zrobią nawet w aplikacji mobilnej. Co więcej, pieniądze mogą wypłacić w bankomacie, a wpłacić we wpłatomacie. Coraz więcej banków wprowadza prowizję od obsługi gotówkowej w oddziale. Nie chcą bowiem obsługi transakcyjnej u siebie, ponieważ z tego nie mają zarobku. Bazując na TOiP podaję kilka przykładów prowizji za przelew zewnętrzny do innego banku zrobiony w oddziale stacjonarnym:

– Getin Noble Bank pobiera 5,99zł

– Alior Bank pobiera 8zł

– ING Bank Śląski pobiera 9zł

– Millenium Bank pobiera opłatę 7,99zł

– Bank Credit Agricole 10zł

Oczywiście te przelewy są darmowe jeśli dużo płacisz za konto lub jest to konto klientów VIP z dużymi aktywami w banku.

Trzeba iść do przodu i zostawić za sobą staroświeckie i tradycyjne „idę do banku załatwić sprawę”

Oddziały zatem przestają być rentowne, bo zagląda do nich coraz mniej klientów. Stałymi bywalcami są najczęściej osoby starsze i te, które nie radzą sobie lub nie ufają mocy Internetu. Bankowość internetowa zabiera coraz więcej klientów. Domniemywać można, że w ciągu najbliższych kilkunastu lat placówki bankowe będą już tylko w centrach handlowych lub głównych punktach miasta.