Już wkrótce każdy będzie mógł łatwo sprawdzić swoją przyszłą emeryturę. Rząd może mieć w tym swój cel

Finanse Państwo Praca Dołącz do dyskusji (53)
Już wkrótce każdy będzie mógł łatwo sprawdzić swoją przyszłą emeryturę. Rząd może mieć w tym swój cel

Już wkrótce będzie można sprawdzić swoją przyszłą, prognozowaną emeryturę. Oprócz tego wszyscy obywatele otrzymają dostęp do informacji o stanie swoich oszczędności emerytalnych na dany moment. Niewykluczone, że w ten sposób rząd chce de facto zachęcić Polaków do gromadzenia oszczędności na późniejsze lata – zwłaszcza, że dane z Centralnej Informacji Emerytalnej w wielu przypadkach nie będą napawać optymizmem.

Będzie można sprawdzić swoją przyszłą prognozowaną emeryturę. Powstanie Centralna Informacja Emerytalna

Jak informuje „BI”, 9 maja pojawił się projekt ustawy, który zakłada stworzenie Centralnej Informacji Emerytalnej. Instytucją odpowiedzialnią za budowę i późniejsze zarządzanie systemem będzie Polski Fundusz Rozwoju. Co ciekawe, pomysł nie jest nowy – zapowiedzi utworzenia nowego systemu pojawiły się jeszcze w 2019 r.

Za pomocą nowej ewidencji będzie można sprawdzić stan wszystkich swoich oszczędności emerytalnych w jednym miejscu – mowa zarówno o środkach w ZUS/KRUS, ale i PPK/PPE, OFE, IKE czy IKZE. Gdy nowy system wejdzie w życie, obywatele nie będą musieli sprawdzać stanu poszczególnych oszczędności osobno – wystarczy jedno kliknięcie, prawdopodobnie na portalu gov.pl lub w aplikacji mObywatel. To z pewnością da szansę wielu Polakom na sprawdzenie stanu swoich oszczędności po raz pierwszy – zwłaszcza, że nie wszyscy zdają sobie sprawę, gdzie obecnie należy szukać takich informacji.

Co istotne, w CIE będzie można jednocześnie sprawdzić swoją przyszłą emeryturę – a raczej jej prognozowaną wysokość (na podstawie danych o zgromadzonych już oszczędnościach). Oprócz tego obywatele będą mogli skorzystać również z kalkulatorów, które pozwolą sprawdzić skutek opóźnienia przejścia na emeryturę lub zwiększenia oszczędności. Dodatkowo w CIE utworzone zostanie również archiwum wpłat składek na ubezpieczenia społeczne – dzięki czemu pracownicy będą mogli sprawdzić, czy ich pracodawca wywiązuje się z obowiązku płacenia za nich składek. Aplikacja ma też gromadzić i archiwizować informacje przesyłane przez ZUS, OFE i PPK.

Rząd chce wspomóc edukację finansową Polaków i ułatwić im dostęp do wiedzy. A przy okazji zachęcić do oszczędzania lub dłuższego pracowania

Fakt, że będzie można sprawdzić swoją przyszłą prognozowaną emeryturę oraz stan swoich oszczędności emerytalnych – i to w jednym miejscu – należy ocenić oczywiście pozytywnie. Polacy faktycznie zazwyczaj nie mają wiedzy o tym, ile może wynosić ich emerytura w przyszłości i jak dużo oszczędności zgromadzili do tej pory. Oprócz edukacji finansowej Polaków i ułatwieniu dostępu do informacji utworzenie Centralnej Informacji Emerytalnej może mieć też jeszcze jeden cel – czyli zachęcenie Polaków do większej troski o swoją przyszłość. W wielu wypadkach prognozowane emerytury mogą być bardzo niskie; to może przekonać część osób do odkładania większych środków na przyszłość (zarówno np. w ramach PPK czy innych państwowych systemów, jak i prywatnie) lub do dłuższej pracy. Wpływ Centralnej Informacji Emerytalnej na decyzje obywateli będzie można jednak ocenić dopiero w dłuższej perspektywie.