ecommerce Zakupy

Alibaba chce mieć własne Allegro, a tymczasem w Polsce kiełkuje kolejny konkurent dla AliExpress

Rafał Chabasiński
21.06.2023
Alibaba chce mieć własne Allegro, a tymczasem w Polsce kiełkuje kolejny konkurent dla AliExpress

Alibaba tworzy nową platformę o nazwie Tmall. Złośliwi twierdzą, że AliExpress to takie chińskie Allegro, ale to właśnie Tmall ma być prawdziwym odpowiednikiem największego polskiego portalu typu marketplace. Tymczasem w segmencie sprzedaży dużej ilości tanich towarów Alibabie rośnie w Polsce kolejny konkurent. Tym razem mowa o amerykańskim Temu.

O miejsce na polskim rynku z AliExpressem powalczy nie tylko ukraińska Rozetka, ale także amerykańskie Temu

Na polskim rynku portali typu marketplace wyspecjalizowanych w sprzedaży tanich towarów z całego świata robi się coraz tłoczniej. Nic dziwnego: znaczenie tego typu serwisów w całej branży ecommerce z roku na rok tylko rośnie. Nie tak dawno raportowaliśmy na łamach Bezprawnika o rozpoczęciu testów ukraińskiego portalu Rozetka.pl, która najprawdopodobniej będzie chciała powalczyć z AliExpressem. Teraz okazuje się, że „chińskie Allegro” będzie miało jeszcze jednego konkurenta.

Portal tabletowo.pl zwrócił uwagę na debiut platformy Temu na polskim rynku. Mowa o amerykańskim portalu z siedzibą w Bostonie. To stosunkowo nowy gracz na rynku ecommerce. Temu powstało raptem w 2022 r. Obecnie serwis prowadzi szybką ekspansję w innych państwach, w tym także w Polsce.

Dlaczego postawiłem tezę, że to kolejny konkurent AliExpress, a nie na przykład Amazona, Allegro albo wszystko.pl? Odpowiedź jest bardzo prosta. Pod względem modelu biznesowego czy wyglądu witryny sprzedażowej Temu do złudzenia wręcz przypomina chiński portal. Tutaj również mamy do czynienia ze sprzedażą dużej ilości towarów o niskiej cenie z całego świata.

Czym Temu chce przyciągnąć do siebie polskich konsumentów? Prawdę mówiąc, serwis na razie nie oferuje niczego, czego byśmy już nie znali. Na start portal kusi bardzo wysokimi obniżkami cen niektórych produktów i darmową dostawą na wszystkie zamówienia przynajmniej jeszcze przez kilka dni. Do tego dochodzą specjalne kody rabatowe. Jeżeli ktoś chciałby z nich skorzystać, to podajemy je poniżej:

polpol001 – 20 złotych rabatu na zamówienia o wartości ponad 130 złotych,
polpol002 – 40 złotych zniżki na zakupy o wartości ponad 250 złotych,
polpol003 – 80 złotych rabatu na zamówienia na kwotę ponad 400 złotych.

Temu pozwala skorzystać z ulubionej metody płatności Polaków w postaci BLIK-a. Możemy również płacić kartami MasterCard i Visa, co jest bardziej typowe dla rynku amerykańskiego. Dostępny jest także GooglePay. O płatnościach odroczonych na razie nic nie wiadomo.

Chińskie Allegro to za mało, Alibaba chce mieć także prawdziwy odpowiednik polskiego portalu

Jak już wspomniano, Temu i Rozetka najprawdopodobniej powalczą z AliExpress o miejsce na polskim rynku, oraz między sobą o schedę po Shopee. W międzyczasie Alibaba snuje jednak bardzo ambitne plany. Okazuje się bowiem, że właściciel AliExpress przygotowuje chińskie Allegro z prawdziwego zdarzenia.

Podstawową różnicą pomiędzy naszym rodzimym serwisem a jego konkurentem z Chin jest to, że AliExpress wyspecjalizowało się jako platforma do kupowania towaru bezpośrednio z Państwa Środka. Zachodni sprzedawcy, jeśli w ogóle tam handlują, to stanowią raptem kroplę w oceanie. Z punktu widzenia Alibaby to duży niezagospodarowany rynek. Stąd pomysł na Tmall.

Jak podaje Obserwator Logistyczny, założenia projektu przedstawił prezes Alibaby Michael Evans. Tmall ma się skupiać właśnie na sprzedaży miejscowych marek lokalnym klientom. Dokładnie tak, jak to robi polskie Allegro, czy przywoływane już wszystko.pl. Co ciekawe, platforma ta funkcjonuje obecnie w Chinach i tutaj pełni funkcję swego rodzaju odwróconego AliExpress. To znaczy: pozwala zachodnim sprzedawcom sprzedawać swoje produkty na chińskim rynku.

Pikanterii planom Alibaby dodaje to, że koncern najwyraźniej zamierza podzielić się na sześć części. Nie wiadomo, czy ma to związek z wpływem chińskich władz na tamtejsze spółki i rosnącą niechęcią do tychże wpływów na szeroko rozumianym Zachodzie. Deklarowanym celem jest jednak zapewnienie poszczególnym częściom składowym większej autonomii i umożliwienie szybszego podejmowania decyzji. Tym samym nawet nie wiadomo, czy Tmall mający działać w Europie pozostanie w ogóle jakoś połączony z AliExpress.

Obecnie Tmall jest na etapie „pilotażu projektowego” prowadzonego w Hiszpanii. Firma ma się jednak rozwinąć na całą Europę, w tym także na Polskę.