Będzie pomoc dla matek, które chcą wrócić na rynek pracy. Kobiety otrzymają dodatkowe pieniądze, ale pod pewnym warunkiem

Finanse Praca Rodzina Dołącz do dyskusji
Będzie pomoc dla matek, które chcą wrócić na rynek pracy. Kobiety otrzymają dodatkowe pieniądze, ale pod pewnym warunkiem

Wszystko wskazuje na to, że rodzice będą mogli liczyć na dodatkowe świadczenie – i to w wysokości 1500 zł. Mowa oczywiście o tzw. babciowym, które Platforma Obywatelska obiecała jeszcze w kampanii wyborczej. Teraz współautor programu PO i poseł-elekt Andrzej Domański potwierdza, że partia nadal chce wprowadzić świadczenie. Pytanie brzmi jednak (podobnie jak w przypadku pozostałych pomysłów PO) czy prawdopodobni koalicjanci poprą „babciowe”. 

Dodatkowe świadczenie dla rodziców. PO podtrzymuje, że wprowadzi „babciowe”

W trakcie kampanii wyborczej Platforma Obywatelska zaproponowała szereg nowych rozwiązań (w ramach tzw. 100 konkretów), które miałyby zostać wprowadzone po wygranych wyborach. Jedną z pierwszych propozycji, które zyskały spory rozgłos, było tzw. babciowe. Nowe świadczenie, wbrew nazwie, nie miałoby jednak trafiać do babć i dziadków – a przynajmniej nie bezpośrednio. Celem wprowadzenia babciowego miało być wsparcie matek, które chciałyby wrócić do aktywności zawodowej po urlopie macierzyńskim. Tym samym od początku nie chodziło o prosty transfer pieniędzy do rodziców – a o stworzenie nieco bardziej przyjaznych warunków do powrotu matek do pracy.

Kto miałby otrzymywać dodatkowe świadczenie dla rodziców? Po pierwsze, konieczne byłoby spełnianie kryterium wieku – dziecko, na które przyznawane byłoby babciowe, nie mogłoby mieć więcej niż 3 lata. Kolejne dwa warunki dotyczą zatrudnienia – świadczenie mogłyby otrzymać jedynie matki pracujące (zatrudnione na podstawie umowy o pracę, ale też wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia lub nawet umowy o dzieło), które jednocześnie otrzymują co najmniej minimalne wynagrodzenie (od 1 stycznia 2024 r. będzie ono wynosić 4242 zł brutto). Tym samym świadczenie jest wprawdzie bezpośrednie (będzie wypłacane, a nie np. odliczane od podatku), ale jednocześnie będzie mogło trafić jedynie do rodzin, w których matka małego dziecka podjęła zatrudnienie.

Świadczenie będzie można wydać m.in. na żłobek czy… pomoc babci

Świadczenie miałoby pomóc matkom wrócić na rynek pracy na dwa sposoby. Po pierwsze – perspektywa dodatkowego świadczenia może być zachęcająca dla tych matek, które wcześniej miały możliwość powrotu do pracy, ale się na to nie zdecydowały. Po drugie – może ułatwić powrót na rynek pracy tym matkom, które nie było stać na opłacenie żłobka czy opiekunki. 1500 zł miesięcznie powinno wystarczyć, by pokryć ten koszt. W dodatku rodzice będą mogli zdecydować np. o zapłacie za pomoc w opiece nad dzieckiem… babci czy dziadkowi (stąd zresztą nazwa świadczenia). W takim wypadku zyskiwałyby obie strony – zarówno rodzice, dysponujący dodatkowymi środkami i mogący powierzyć dziecko najbliższym, jak i dziadkowie, którzy mogliby dzięki temu zrezygnować np. z dorabiania do emerytury.

Od kiedy świadczenie może zostać wprowadzone? Wiele zależy od tego, jak szybko zostanie utworzony nowy rząd; wszystko wskazuje na to, że cały proces będzie się opóźniać, dlatego też 1 stycznia wydaje się mało prawdopodobnym terminem. Wydaje się jednak, że jeśli pomysł Platformy poprą jej przyszli koalicjanci, świadczenie mogłoby zostać wprowadzone najpóźniej w 2025 r.