Cena w końcu czarno na białym. Koniec z fałszywymi promocjami i fikcyjnymi obniżkami

Zakupy Dołącz do dyskusji
Cena w końcu czarno na białym. Koniec z fałszywymi promocjami i fikcyjnymi obniżkami

Tuż na początku zimowych wyprzedaży w życie wchodzą przepisy likwidujące fikcyjne obniżki cen w sklepie. Wszystko za sprawą wdrożenia unijnej dyrektywy Omnibus. W tym przypadku chciałoby się dopisać: w końcu. Zmiany mogą zlikwidować jedną z bolączek polskich sklepów, nie tylko internetowych.

Fikcyjne obniżki cen w sklepie

Nie doczekaliśmy się jej na Black Friday, mamy ją w sam raz na zimowe wyprzedaże. Chodzi o implementację dyrektywy Omnibus, która wprowadza szereg pozytywnych i ważnych zmian dla konsumentów, w tym te najbardziej oczekiwane. Chodzi oczywiście o wspomniany na początku obowiązek informowania o historii cen sprzed obniżenia ceny towaru lub usługi. Zgodnie z nowymi przepisami przedsiębiorca prowadzący sklep zarówno internetowy, jak i stacjonarny będzie miał obowiązek podania obok informacji o obniżonej cenie również informacji o najniższej cenie tego towaru lub usługi, jaka obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. Przepis, miejmy nadzieję, zakończy nieuczciwe praktyki niektórych sklepów związane z podnoszeniem cen przed wprowadzeniem promocji. To było widoczne zwłaszcza w okresie wyprzedaży lub dni takich jak Black Friday.

Nowy obowiązek będzie obejmował wszystkie sprzedawane towary, również te dostępne krócej niż 30 dni. W takim przypadku podawana cena będzie najniższą ceną tego towaru lub usługi, obowiązującą w okresie od dnia oferowania do dnia obniżki. Podobna zasada będzie obowiązywać w odniesieniu do towarów ulegających szybkiemu zepsuciu lub mających krótki termin przydatności. Sklep, obok ceny promocyjnej, będzie musiał umieścić cenę sprzed pierwszego zastosowania obniżki.

Nowy obowiązek będzie obowiązywał również w reklamach, w których przedsiębiorca podaje cenę towaru lub usługi.

Nowe przepisy z pewnymi wyjątkami

Niestety przepisy nie będą mieć zastosowania do pośredników, do których zaliczone zostały m.in. platformy handlowe oraz porównywarki cen. Nie będą także dotyczyć obniżek cen regularnych, które nie są związane z promocją lub okazją oraz programów lojalnościowych, a także produktów w pakietach. To niestety oznacza, że sporo sprzedawców może wykorzystywać te rozwiązania do sprytnego obchodzenia niewygodnego obowiązku.