Szkoda, że Google Maps zaczęło sobie odpuszczać mapy. Sklepy Żabka coraz częściej dryfują w próżni

Nieruchomości Technologie Dołącz do dyskusji
Szkoda, że Google Maps zaczęło sobie odpuszczać mapy. Sklepy Żabka coraz częściej dryfują w próżni

Google Maps to fenomenalna usługa, korzystam z niej każdego dnia, ale nie mogę się też oprzeć wrażeniu, że ktoś tam spoczął na laurach. 

Trudno mi powiedzieć z czego to wynika – czy to jakaś celowa zmiana polityki, szukanie oszczędności, a może coraz większe opory ze strony osób anektujących sobie prawo do mówienia, gdzie przebiega granica prywatności (niepotrafiący wyważyć równowagi pomiędzy interesem społecznym, a ich obsesjami). Ale z każdym kolejnym miesiącem Mapy Google, w mojej ocenie flagowa swego czasu dyskusja, stają się coraz mniej dokładne i przestarzałe.

Kilka dni temu byłem świadkiem twitterowej dyskusji osób, które polecały sobie zamienniki do Google Maps. Sam korzystam z nich w nawigacji, ale kolejne frakcje przekonywały, że m.in. wykupiony przez Google Waze jest dziś o wiele lepszym, sprawniej wytyczającym trasy i milszym w użyciu rozwiązaniem (a rekomendacji było jeszcze kilka).

Warszawa boleśnie pokazuje jak kiepska jest sytuacja Google Maps

Warszawa jest niezwykle szybko rozwijającym się miastem. Nowe budynki, wieżowce, ulice, stacje metra itd. wyrastają tutaj jak grzyby po deszczu. Nie wiem jak to wygląda w innych miejscach świata, ale Google Maps powoli zaczynają być… jak to kiedyś ujął mój promotor, gdy w połowie pisania pracy zmieniły się przepisy, „może to być praca o wymiarze historycznym”. No więc Google Maps coraz częściej opowiada nam o Warszawie z 2018 roku, a nie tej dzisiejszej.

Bo mniej więcej tak właśnie z tego 2018 roku pochodzi satelitarna i trójwymiarowa mapa Warszawy. Tam, gdzie powinno stać Varso Tower, stoi pusty plac przysypany piachem, ale podobny los spotkał ostatnio szereg pomniejszych osiedli w mniej popularnych dzielnicach. Ponieważ mamy najtańsze mieszkania od kilkunastu lat, ostatnio czynnie uczestniczę, doradzam, podpowiadam, wspólnie głowię się z przyjaciółmi pragnącymi skorzystać z okazji. A tymczasem słabo nanoszone są zmiany, słabo nanoszone są nowe adresy. Można się spotkać wielokrotnie z tym, że aplikacja odsyła nas do sklepu Żabka, który – wydawałoby się – żeruje w dzikim polu.

I coraz częściej łapię się na tym, że Google’a uciekam na darmową Open Street Map, która o wiele sprawniej nadąża za zmieniającą się rzeczywistością, choć niestety ich mapy nie posiadają tej dodatkowej warstwy satelitarnej. Ale nawet w tym zakresie można sobie znaleźć jakieś skromne lokalne projekciki, które były jednak w stanie oddać dokładniej rzeczywistość, a nie przeszłość Polski. Nawet Apple Maps ze swoimi na wskroś niedoskonałymi mapami posiada aktualniejszą bazę zdjęć satelitarnych.

Ja się na archiwalny charakter map Google skarżyłem już ze 2 lata temu

Ktoś mi wtedy nawet napisał, że update’y robione są regularnie i niebawem czeka nas kolejna wersja. Mijają lata, a Warszawa jest zamrożona w ubiegłej dekadzie. Inne miasta pewnie też. Dziwi mnie, że Google przyjęło taką politykę, bo przecież ich usługa Map pod wieloma względami jest najlepsza na rynku. Zmonopolizowała nasze nawyki i przyzwyczajenia, a jednocześnie jakby zapomniała o swoich podstawowych funkcjach.