Sądy w Polsce nareszcie są wolne. Dosłownie – na orzeczenie czeka się coraz dłużej

Państwo Dołącz do dyskusji (93)
Sądy w Polsce nareszcie są wolne. Dosłownie – na orzeczenie czeka się coraz dłużej

Reforma sądownictwa w Polsce była najważniejszym wydarzeniem 2017 roku w Polsce. W tle politycznego sporu na temat  KRS-u i Sądu Najwyższego, dojrzewa coraz bardziej konieczność wprowadzenia zmian pozwalających zahamować wzrost okresu rozpatrywania spraw przez sądy w naszym kraju. Ile się czeka na wyrok?

Według danych, przedstawione przez Rzeczpospolitą, pochodzących z Ministerstwa Sprawiedliwości, okres oczekiwania na wyrok wydłużył się w 2017 roku do 5,4 miesiąca. W roku poprzednim oczekiwania wynosił 4,7 miesiąca. Pamiętać przy tym należy, że podane dane odnoszą się tylko do sądów I instancji.

Ile się czeka na wyrok?

Przyczyn wzrostu można dopatrywać się w różnych aspektach funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.  Zdaniem Jarosława Gwizdaka, sędziego z Katowic, „niestabilność, brak koncepcji organizacyjnej i zbyt często zmieniające się przepisy”, stanowią główną przyczynę zaistniałego stanu rzeczy. Powszechnie wskazywanym przez wszystkich ekspertów problemem jest niedostateczne obsadzenie wakatów. W skali całego kraju brakuje 500 sędziów, co stanowi ok 5 proc. całej kadry. Szczególnie trudna sytuacja jest w jednostkach niższego szczebla – rejonowych i okręgowych. W tym wypadku awanse czy odejścia na emeryturę są odczuwalne najdotkliwiej, a znalezienie chętnych do pracy najtrudniejsze.

To sporo, zwłaszcza biorąc pod uwagę wskaźniki tzw. opanowania wpływu. W statystykach podawanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości wynika, że 20 z 45 wszystkich obszarów okręgowych zakończyło w 2016 roku mniej spraw, niż do nich wpłynęło na bieżąco. Do tego, aby skutecznie poradzić sobie z zaległościami potrzeba naborów, a tych, jak do tej pory, Ministerstwo nie jest w stanie przeprowadzić. Ostatnie, przedświąteczne, obwieszczenie ze strony resortu obejmuję zapowiedzi konkursów na 11 stanowisk.

Długo, ale nie wszędzie

Na naszym portalu wskazywaliśmy już, ze czas oczekiwania na orzeczenie w Polsce nie jest wybitnie długi, w porównaniu z innymi krajami europejskimi – Marek Krześnicki wyjaśnił swego czasu ile czasu trwają sprawy sądowe. Trudno nie zauważyć jednak, że obecny rezultat znacznie przekracza nasze wyobrażenie o skutecznie działającym wymiarze sprawiedliwości.

Z drugiej strony nie należy zapominać, że sytuacja jest w dużej mierze zależna od poszczególnych regionów naszego kraju. Różnice łatwo można dostrzec na mapie pokazującej ilość niezakończonych postępowań, trwających od co najmniej 12 miesięcy w poszczególnych częściach Polski. W okręgu elbląskim czy białostockim liczba takich spraw wynosi ok 4 proc. całości. W Warszawie odsetek ten wynosi aż 15 proc. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada szeroko zakrojone odblokowanie nieobsadzonych stanowisk w sądach. Rozpoczynający się rok z pewnością pokaże na ile zapowiedzi znajdą swoje przełożenie w rzeczywistości.