Na świecie pewne są trzy rzeczy: śmierć, podatki i kara z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego

Finanse Moto Dołącz do dyskusji
Na świecie pewne są trzy rzeczy: śmierć, podatki i kara z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego

Kara za brak OC to zmora wszystkich posiadaczy samochodów. Zgodnie z przepisami nawet jednodniowa przerwa wiąże się z zapłatą ponad tysiąca złotych. Szanse na uniknięcie kary są coraz mniejsze, ale warto pamiętać o terminach, w których UFG może na nas taką karę nałożyć.

Kara za brak OC w 2023

Mimo że co do zasady ubezpieczenie OC powinno przedłużać się automatycznie, przerwy zdarzają się na skutek dość nieoczekiwanych zdarzeń. Jedną z takich okoliczności jest zmiana właściciela samochodu i używanie polisy poprzedniego właściciela, która nie przedłuża się automatycznie. Każdy dzień posiadania samochodu bez aktualnego ubezpieczenia skutkuje groźbą nałożenia kary, która w tym roku wynosi 200 procent płacy minimalnej. Oznacza to, że w 2023 roku w pierwszym półroczu kara wyniesie 6980 zł, a w drugiej połowie roku – 7200 zł. Maksymalna kara zostanie nałożona przez UFG wyłącznie na właściciela, który nie wykupił polisy przez co najmniej 14 dni od dnia, gdy był do tego zobowiązany. Jeśli przerwa w ubezpieczeniu trwała krócej, od 4 do 14 dni, sankcja wyniesie połowę tej kwoty. Za maksymalnie trzydniową przerwę właściciel zapłaci 20 proc. pełnej stawki – 1396 zł w pierwszym półroczu 2023 roku.

Jak uniknąć kary za brak OC?

Podane stawki nakładanych kar są dość spore, wiele osób po otrzymaniu wezwania szuka więc sposobu być uniknąć ich płacenia. W przypadku zawinionego braku OC szanse są dość marne, zawsze warto jednak sprawdzić dwie rzeczy.

W pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy kara nie uległa przedawnieniu. Roszczenia UFG przedawniają się z upływem trzech lat od dnia dokonania kontroli. Nie później jednak niż z upływem 3 lat od ostatniego dnia roku kalendarzowego, w którym kierowca nie wykupił obowiązkowego ubezpieczenia. Okres ten może niestety zostać przerwany przez każdą czynność komornika lub sądu, podjętą w celu wyegzekwowania opłaty, a także uznanie swojego zobowiązania i niespełnienia obowiązku ubezpieczeniowego. Bieg przedawnienia przerywa również zawieszenie postępowania egzekucyjnego lub wszczęcie przed sądem cywilnym postępowania dotyczącego wypełnienia, lub zasadności obowiązku ubezpieczeniowego.

Inną możliwością, którą mogą sprawdzić kierowcy po otrzymaniu wezwania do uiszczenia opłaty, jest termin kontroli. Zgodnie z przepisami zawartymi w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych UFG może ukarać kierowcę za brak OC tylko w roku kontroli. Jeżeli więc brak dotyczył przykładowo roku 2022, a kontrola nastąpiła dopiero w 2023 roku, Fundusz nie może już zgodnie z prawem nałożyć kary. Wskazuje na to art. 90 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i właśnie na te okoliczności należy powołać się, odpowiadając na wezwanie do zapłaty.

Co jeszcze pozwoli nam uniknąć kary za brak OC?

Oczywiście oprócz powyższych sposobów zostaje również wykazanie, że takie ubezpieczenie posiadaliśmy, ewentualnie że obowiązek wykupu ubezpieczenia nas nie dotyczył. W tym celu należy w ciągu 30 dni od daty odbioru wezwania do zapłaty:

  • wykazać w UFG, że w okresie podanym w wezwaniu do zapłaty samochód był ubezpieczony, a towarzystwo ubezpieczeniowe przekazało błędną informację,
  • przedstawić dokumentację, która potwierdzi, że nie musieliśmy w okresie określonym w wezwaniu posiadać ważnego OC. Taką okolicznością będzie np. kradzież naszego samochodu lub uznanie go za zabytek.

Dowodami w takiej sytuacji może być umowa sprzedaży lub kopia polisy. Dowody zostaną ocenione przez Fundusz, który ostatecznie zdecyduje, czy pozwalają one unikną kary za brak OC.