Jaka drukarka do firmy? Odpowiedź jest prosta: atramentowa. Zaskoczeni?

Gorące tematy Firma Lokowanie produktu Technologie Dołącz do dyskusji (90)
Jaka drukarka do firmy? Odpowiedź jest prosta: atramentowa. Zaskoczeni?

Choć coraz więcej dokumentów przyjmuje postać wyłącznie elektroniczną, to wciąż druk pozostaje nieodzowny w biznesie. Wciąż większość osób na pytanie „jaka drukarka do firmy” odpowiada bez wahania: laserowa. Ale czy słusznie?

Drukarki atramentowe od lat kojarzą się wyłącznie z urządzeniami dla domu, ewentualnie małej firmy, gdzie zapotrzebowanie na druk jest niewielkie i sprowadza się do okazjonalnego wydruku faktury. Większe firmy były zaś domeną drukarek laserowych: szybkich, niezawodnych, tanich w eksploatacji. Taki podział nie był bezzasadny: zwłaszcza tanie drukarki atramentowe, sprzedawane nawet w dyskontach, były powolne i drogie w eksploatacji. Tusze były drogie, a jakość druku dyskusyjna – taka akurat na wydruk szkolnego wypracowania.

Ale technologia druku atramentowego poszła do przodu. To w dużej mierze zasługa Epsona, który opracował rewolucyjną (zaraz wyjaśnię, dlaczego można użyć takiego wyrażenia) technologię druku piezoelektrycznego. Co to oznacza i dlaczego jest istotne? Dzięki wyeliminowaniu konieczności podgrzewania tuszu drukarka pracuje szybciej, druk jest lepszej jakości, a urządzenie jest trwalsze. Umożliwiło to osiągnięcie takich wyników w druku, jak przy druku laserowym – jednocześnie robiąc to o wiele lepiej w wielu elementach.

Jaka drukarka do firmy? Szybka i oszczędna. Czyli atramentowa

W biznesie czas to pieniądz. Nie dziwi zatem, że przedsiębiorcy oczekują od swoich drukarek jak najszybszego druku, a także jak najkrótszego czasu oczekiwania na wydruk pierwszej strony. Istotne są także koszty eksploatacji: zarówno koszt zakupu toneru czy tuszu, jak i serwisu oraz części zamienny. No i, rzecz jasna, energii zużywanej przez drukarki, co zwłaszcza w dużych firmach jest nie bez znaczenia. Jak to zatem wygląda w bezpośrednim porównaniu drukarek atramentowych i laserowych?

Zużycie energii. Atrament vs laser 1:0

Drukarki atramentowe zużywają znacząco mniej energii elektrycznej. Jak bardzo? Otóż: nawet 96%. Drukarka Epson WF-8590DWF w porównaniu do laserowej drukarki Canon IR advance C5235i podczas druku kolorowego dwustronnego jest bezkonkurencyjna: zużywa raptem 2,284 Wh wobec 52,004 Wh. To oczywiście dosyć skrajny przykład, ale każda drukarka laserowa będzie zużywała znacząco więcej energii podczas pracy, choćby z uwagi na konieczność rozgrzania modułu utrwalacza.

W w samej Europie w firmach zatrudniających powyżej 10 osób w codziennym użyciu znajduje sie ponad 20 milionów (!) drukarek laserowych. Gdyby wszystkie z nich wymienić na porównywalne parametrami drukarki atramentowe firmy Epson, zużycie energii zmalałoby średnio o 2/3, a zaoszczędzoną w ten sposób energia elektryczną można by zasilić pół miliona gospodarstw domowych. To ważne nie tylko z perspektywy dbającego o koszty przedsiębiorcy, ale również osób zainteresowanych ochroną środowiska – podejściu coraz popularniejszym w kręgach biznesowych.

Szybkość druku. Atrament vs laser 2:0

Jak wspomniałem, technologia druku piezoelektrycznego wyeliminowała konieczność podgrzewania tuszu w drukarce, co pozwala na szybszy wydruk pierwszej strony dokumentu. To kluczowe zwłaszcza w tych firmach, gdzie jedno urządzenie jest użytkowane przez wielu pracowników.

I tak na przykład Epson WorkForce Pro WF-5620DWF jest w stanie wydrukować pierwszą stronę w zaledwie 7 sekund, co jest wartością nieosiągalną dla laserowej konkurencji. Modele z serii Epson WF-5690 DWF/WF-R5690 DTWF startują średnio ok. 80% szybciej od konkurencji (11 sekund vs 44 sekundy). A i dalej nie jest gorzej, bo średnia prędkość druku jest zbliżona do drukarek laserowych, bez problemu osiągając i 40 stron na sekundę. A jednocześnie drukarki te zapewniają jakość druku wyższą, niż w przypadku druku laserowego.

Koszty eksploatacji. Atrament vs laser 3:0

Nowoczesne drukarki atramentowe Epsona są zatem szybsze i zużywają mniej energii. Ale może zatem drukarki laserowe są chociaż tańsze w eksploatacji? Każdy może to sprawdzić samemu. Epson przygotował bowiem specjalny kalkulator, umożliwiający porównaniu kosztów eksploatacji obecnie używanej drukarki z porównywalnym modelem Epsona. Wyniki są jednoznaczne: atrament jest tańszy. Używając modelu Epson WF-5190DW zamiast HP LJP 400 Color M451dn oszczędzimy przez trzy lata ok. 400 euro.

Co ważne, drukarki atramentowe wymagają również do 98% (!) mniej interwencji serwisantów. Przestoje w firmie nie są rzeczą mile widzianą, i dlatego niezawodność to kluczowa cecha, decydujące o wyborze sprzętu. Części zamienne oraz praca serwisu nie jest przecież darmowa, nie wspominając o frustracji pracowników (i szefa, którego pracownicy są zajęci walką ze sprzętem, zamiast konkurencją).

Dodatkowe zalety. Atrament vs laser 4:0

Drukarki obecnie to nie tylko proste urządzenia służące do wydruku dokumentów przygotowanych na komputerze. Nowoczesne urządzenia wielofunkcyjne również skanują, kopiują, faksują. Większość modeli Epsona wyposażona jest w interfejs WiFi, umożliwiający drukowanie bez konieczności podłączania kabli, co ułatwia choćby łatwe przestawianie urządzenia bez konieczności przekładania kabli sieciowych. Umożliwia to również druk bezpośrednio ze smartfonów czy tabletów, również z iPhonów za pomocą funkcji AirPrint. W dobie coraz powszechniejszego korzystania ze smartfonów do generowania dokumentów to niezwykle istotne i przydatne drobiazgi, których wielu urządzeniom laserowym brakuje.

Jaka drukarka do firmy? Atramentowa – to logiczne

Reasumując, okazuje się, że drukarki atramentowe mają przedsiębiorcom wiele do zaoferowania. Są tańsze w eksploatacji, bardziej przyjazne dla środowiska, drukuję szybciej, lepiej i z różnych źródeł. Wystarczy zajrzeć na stronę biznesowych drukarek firmy Epson z serii WorkForce Pro i samemu się o tym przekonać, wybierając właściwy do swoich potrzeb model.