Partnerzy serwisu:
Finanse Państwo Zagranica

Co lepiej mieć w portfelu: euro czy złotówki? Wojna napędza zwolenników unijnej waluty nawet w szeregach jej przeciwników

Co lepiej mieć w portfelu: euro czy złotówki? Wojna napędza zwolenników unijnej waluty nawet w szeregach jej przeciwników

W tym roku mija 20 lat od wydania pierwszych monet i banknotów euro. To pieniądz 19 krajów UE. Posługuje się nim na co dzień 340 mln ludzi.  Obecnie w obiegu znajdują się 23 miliardy banknotów euro. O wartości 1,26 biliona euro, z których jedna trzecia jest używana poza strefą euro. Obecnie euro jest drugą co do ważności, po dolarze, walutą na świecie. Euro to potęga. Choć nie jest lekiem na każdą chorobę gospodarki, większość Polaków w obliczu wojny w Ukrainie mówi, że czuliby się bezpieczniej z euro w portfelu. Jakie korzyści może dać nam euro?

Jakie korzyści może dać nam euro?

Wstępując do UE zgodziliśmy się, również na to, że kiedyś złotego zastąpi euro. Padały nawet daty, ale z czasem, im bardziej budowały się powiązania naszej gospodarki z unijną, tym bardziej oddalała się perspektywa przyjęcia europejskiej waluty. Przez ostatnie kilka lat często słyszeliśmy, jakie to szczęście, że mamy złotego. Sami się rządzimy. Nikt nas nie ciągnie w dół. Z euro nie rozwijalibyśmy się w takim tempie.

Były premier i prezes NBP, prof. Marek Belka powiedział w 2014 roku, że Polska będzie gotowa wejść do strefy euro, gdy nasza gospodarka będzie równie konkurencyjna, jak szwajcarska. Rynek pracy tak elastyczny, jak duński, a dyscyplinę finansów publicznych, jak Estonia. Cztery lata później, Stefan Kawalec, były wiceminister finansów i współautor książki „Paradoks euro. Jak wyjść z pułapki wspólnej waluty?” mówił w wywiadzie dla dziennika.pl, że „Jeżeli Polska pozbawiona własnej waluty popadnie w tarapaty gospodarcze, to polityczne korzyści nie ziszczą się. Staniemy się petentem proszącym o pomoc”.

Ze złotym szybciej dogonimy bogatszych

Głos w sprawie czy Polska powinna przystąpić do strefy euro dała nawet w 2019 roku Najwyższa Izba Kontroli.

„Wspólna waluta pomaga tym krajom UE, które są przygotowane na jej przyjęcie. Dlatego ważniejsze od szybkiego wstąpienia do strefy euro może być nadganianie opóźnień rozwojowych i zrównywanie konkurencyjności gospodarki z poziomem krajów Eurostrefy” napisali kontrolerzy po wnikliwych badaniach. Porównując, jak przystąpienie do euro wpłynęło na różne kraje strefy.

„Wyjątkowa stabilność złotego zniechęca polski biznes do rozmyślań na temat przyjmowania euro – podsumowała w 2020 wyniki swojego cyklicznego badania stosunku polskich przedsiębiorców do euro firma doradcza Grant Thornton. Rok 2021 nie przyniósł tu żadnych zmian. „Firmy w Polsce nadal nie palą się do przyjmowania unijnej waluty. Wejścia naszego kraju do strefy euro życzyłoby sobie 38 proc. średnich i dużych firm. To drugi najniższy wynik od 2010 roku” podsumowała kolejną edycję badania.

Wojna wszystko zmienia

Aż nagle, dosłownie z dnia na dzień, wszystko się zmieniło. Wojna w Ukrainie pozbawiła złotego stabilności i przewidywalności. Wilki z Wall Street wrzuciły złotego do koszyka walut obciążonych wojennym ryzykiem. Oczywiście euro też oberwało, ale znacznie mniej. Porównując marcowy kurs złotego do dolara nasza waluta straciła 13 procent, a euro 4,6 procent. Badania ARC Rynek i Opinia zrobione już po inwazji Rosji na Ukrainę pokazują, że 52 procent Polaków czułoby się bezpieczniej z euro. Co 10 Polak przyznał, że kupił obcą walutę. Najprawdopodobniej więcej z nas byłoby za przyjęciem euro, gdyby nie strach przed niekorzystną wymianą i wzrostem cen. Tego obawia się dziś aż 68 procent Polaków. Sporo z nas skarży się, że ma za małą wiedzę na temat wejścia do strefy euro.

Wszyscy za to, na pewno słyszeli, co stało się z hrywną. W mediach społecznościowych nie brakowało historii o zapłakanych Ukrainkach wychodzących z naszych kantorów. Z dnia na dzień okazało się, że ich pieniądz nie jest nic wart. Gdyby ten konflikt się zaostrzył ze złotym mogłoby być podobnie. Dlatego teraz nawet ci, którzy kiedyś uważali, że lepiej trzymać się złotego, zmieniają zdanie.

„Złoty podlega straszliwym turbulencjom w kryzysowych czasach. A kto wie ile takich lat przed nami” zastanawia się prof. Marek Belka i nawołuje w „Newsweeku” do przyjęcia euro. Podobnie Robert Gwiazdowski.

Dlaczego byłem przeciwny? (red.przyjęciu euro) Bo uważałem że własna waluta to atut. My się o tym przekonaliśmy pozytywnie w 2009 a Grecja negatywnie w 2010. A dlaczego jestem za? Bo w obecnej wojnie waluta staje się bronią „wojskową”. Złoty jest za słaby” napisał na Twitterze Robert Gwiazdowski.

Po NATO i UE, kolej na euro

Takich głosów jest coraz więcej.  Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR, uważa że, sojusze z NATO i UE są tak samo ważne, jak sojusz ze strefą euro. Arkadiusz Muś i Marek Tatała, twórcy Fundacji Wolności Gospodarczej, nawołują „Czas na euro i silniejszą integrację z UE w Polsce”.

„To dobry moment, aby wszystkie siły polityczne podjęły współpracę w sprawie przystąpienia do strefy euro i dostosowania gospodarki oraz systemu prawnego do tej zmiany. Agresja Rosji na Ukrainę fundamentalnie zmienia sytuację Polski w Europie i jest zapowiedzią dalszych światowych perturbacji. Rośnie zagrożenie militarne w pobliżu naszych granic i niepewność w gospodarce, a to sprawia, że na wartości gwałtownie traci polski złoty. (…) Polityczne argumenty za wprowadzeniem euro są bezdyskusyjne. Wzmocni to nasze związki z Unią i Zachodem. Stworzy dodatkowe bodźce do naprawy relacji z UE. Zwiększy moc oddziaływania Polski na decyzje wewnątrz europejskiej wspólnoty i rozwieje wątpliwości co do proeuropejskiego kursu Polski. Wzmocnione zostanie bezpieczeństwo finansowe naszego państwa i mieszkańców. ” piszą Arkadiusz Muś i Marek Tatała.

Z euro jest wygodniej i bezpieczniej

Ten nasz zwrot w kierunku euro jest całkowicie zrozumiały. Christine Lagarde, szefowa Europejskiego Banku Centralnego, cytowała niedawno ekonomistę Johna Kennetha Galbraitha.

„Powiedział on kiedyś: Kiedy pieniądze są złe, ludzie chcą, żeby były lepsze. Kiedy jest dobrze, myślą o innych rzeczach. Twierdził, że chcemy zdrowych pieniędzy nie jako celu samego w sobie, ale dlatego, że pozwalają ludziom robić bardziej użyteczne rzeczy w swoim życiu: pracować, wprowadzać innowacje, inwestować. I po to ostatecznie istnieje EBC. Aby zapewnić zaufanie do pieniędzy, aby ludzie mogli skoncentrować się na tym, co naprawdę dla nich ważne” wyjaśniła prezes Lagarde i przypomniała, że  poparcie dla euro osiągnęło najwyższy poziom w historii: 76 procent mieszkańców strefy euro opowiada się teraz za wspólną walutą.

Christine Lagarde uważa, że euro jest najbardziej namacalnym symbolem integracji europejskiej.  Przywołuje badania, w których pytani o najbardziej pozytywne osiągnięcie UE, obywatele strefy euro zazwyczaj umieszczają wspólną walutę na szczycie listy. Zaraz po pokoju między krajami europejskimi oraz swobodnym przepływie osób, towarów i usług.

„Euro upraszcza nam życie, bo ułatwia handel i podróże zagraniczne oraz naukę, pracę i mieszkanie w innym kraju. Banknoty euro pozwalają nam pracować, uczyć się i podróżować w 19 różnych krajach bez konieczności wymiany pieniędzy” wylicza korzyści ze wspólnego pieniądza, prezes EBC.

Ktoś kiedyś powiedział, że euro to wygoda, a złoty to bezpieczeństwo. Wojna to zmieniła. Wejście do strefy euro pomogłoby nam ściągnąć więcej inwestycji. Ograniczyłoby ryzyko kursowe i ryzyko stóp procentowych. Chcielibyśmy dziś tyle płacić za kredyty mieszkaniowe, co w strefie euro.  Spadłyby też koszty przewalutowania. Euro jest nieporównywalnie bardziej odporne na spekulacje niż złoty. Jednym słowem euro jest dziś pewniejsze i przez to bezpieczniejsze. Oczywiście te wszystkie plusy euro nie sprawiają, że znikają minusy. Ale dziś, plusów wydaje się być więcej.

fundacja wolności gospodarczej Artykuł stanowi część cyklu „Wolność Gospodarcza„, prowadzonego na łamach Bezprawnika w ramach projektu realizowanego z Fundacją Wolności Gospodarczej. To założona w 2021 roku fundacja, której filarami jest liberalizm gospodarczy, nowoczesna edukacja, członkostwo Polski w Unii Europejskiej i państwo prawa. Więcej o działalności i bieżących wydarzeniach możecie przeczytać na łamach tej strony internetowej.