Marcin Dubiel, Kruszwil i Maffashion z karami za brak współpracy dot. nieoznaczonych reklam

Państwo Społeczeństwo Dołącz do dyskusji
Marcin Dubiel, Kruszwil i Maffashion z karami za brak współpracy dot. nieoznaczonych reklam

Prezes UOKiK nałożył surowe kary na znanych polskich influencerów, którzy łącznie będą musieli zapłacić 139 tysięcy złotych. Marcin Dubiel, Kruszwil, Maffashion narazili się brakiem współpracy z urzędem w sprawie oznaczania przez nich treści reklamowych w mediach społecznościowych. UOKiK zapowiada, że to dopiero początek kar.

Kary dla influencerów nałożone przez prezesa UOKiK mogły być dużo wyższe

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował o wydaniu przez prezesa tej instytucji sześciu decyzji dotyczących znanych polskich influencerów. Chodzi o nałożenie kar za brak współpracy z UOKiK w sprawie oznaczania przez nich treści reklamowych w mediach społecznościowych. Ukarani albo nie przesłali dokumentów, których zażądał od nich Urząd, albo zignorowali wezwania do wyjaśnienia wątpliwości co do ich działalności.

I tak Kruszwil zapłaci 50 tys. zł, Maffashion 30 tys. zł, Marcin Dubiel 25 tys. zł, Paweł Malinowski – 20 tys. zł, Marcin Malczyński – 10 tys. zł a Marley – 4 tys. zł. Pod warunkiem oczywiście, że żadne z nich nie odwoła się skutecznie do sądu. Decyzje pozostają nieprawomocne. Trzeba przyznać, że wymierzone kary dla influencerów i tak były stosunkowo łagodne. Przepisy prawa pozwalają prezesowi UOKiK w przypadku braku odpowiedzi na zadane pytanie nałożyć karę wynoszącą nawet 50 milionów euro.

Tomasz Chróstny ubolewa nad brakiem współpracy ze strony ukaranych.

Liczyliśmy na dobrą wolę twórców internetowych, jednak część z nich nie odpowiadała na zadane pytania, unikała przedstawienia konkretnych dokumentów czy informacji lub nie odbierała korespondencji. Brak współpracy w toku postępowania to poważne naruszenie, może bowiem utrudniać udowodnienie stosowania niedozwolonej praktyki, a także wydłuża znacząco możliwość ustalenia stanu faktycznego

UOKiK: Szkoda, że Kruszwil, Maffashion i Marcin Dubiel nie współpracowali z Urzędem tak chętnie, jak z reklamodawcami

Na szczególną uwagę zasługuje komentarz, na jaki UOKiK pozwoliło sobie na swojej stronie internetowej. Chodzi o tytuł wydanego przez Urząd komunikatu: „#współpraca? Szkoda, że nie z Urzędem”. Instytucja nie pozostawia wątpliwości, że kary dla influencerów to skutek ich postawy. Trudno się nie zgodzić. Jeszcze w październiku pisaliśmy na łamach Bezprawnika, że UOKiK bardziej stara się zbadać sposób funkcjonowania reklamy w tej branży. Najwyraźniej cierpliwość instytucji do niektórych osób nieco się już wyczerpała.

Równocześnie prezes UOKiK wyjaśnia powód wszczęcia postępowań w sprawie polskiej branży influencer marketingu. Zapowiada także, że ukarana szóstka to dopiero początek działań Urzędu w tej sprawie.

Prowadzimy jednocześnie kilka działań związanych z rynkiem influencer marketingu. W ramach postępowań wyjaśniających zbadaliśmy profile najpopularniejszych influencerów oraz ich kontrakty, sprawdzając warunki współpracy i ustalenia z reklamodawcami – markami i agencjami marketingowymi. Sprawdziliśmy m.in. z czego konkretnie wynikają zaniedbania w oznaczaniu postów sponsorowanych – kiedy winę ponosi twórca, a kiedy ukrycia charakteru reklamy wymaga sam zleceniodawca. Niezbędne było więc pozyskanie odpowiedzi twórców na konkretne pytania lub przesłanie nam odpowiednich dokumentów

Influencer marketing to pełnoprawna branża, w której działalność wykonują profesjonalni przedsiębiorcy

Kary dla influencerów w świetle tych wyjaśnień wydają się słuszne. Zwłaszcza że cała sprawa jest bardzo poważna z punktu widzenia interesów odbiorców ich treści. Ukrywanie reklamy pod płaszczykiem szczerej rekomendacji ze strony internetowego idola to wprowadzanie konsumenta w błąd. Dlatego właśnie taka reklama powinna być należycie oznaczona.

Warto przy tym wspomnieć, że większość najbardziej znanych polskich influencerów to po prostu przedsiębiorcy. Ich działalność stanowi pełnoprawną branżę, dość istotną z punktu widzenia marketingu. Z usług influencerów korzystają nie tylko światowej sławy marki. Robi to także branża ecommerce, czy nawet lokalne firmy starające się wyrobić sobie rozpoznawalność i renomę. Zastanawiając się nad tym, co wolno influencerowi, należy patrzeć na nich jak na każdy inny profesjonalny podmiot działający na rynku.