Jest szansa, że na własne mieszkanie będzie stać jeszcze więcej osób. PiS ma szykować nową niespodziankę

Nieruchomości Dołącz do dyskusji
Jest szansa, że na własne mieszkanie będzie stać jeszcze więcej osób. PiS ma szykować nową niespodziankę

Program Pierwsze Mieszkanie, a razem z nim Bezpieczny Kredyt 2 proc. i Konto Mieszkaniowe, prawdopodobnie wejdzie w życie już w lipcu. Wydawałoby się w związku z tym, że rząd nie planuje już – przynajmniej na razie – nowych programów mieszkaniowych. Wszystko jednak wskazuje na to, że to nie do końca prawda, a jeszcze przed wyborami PiS może mieć kolejną niespodziankę dla osób marzących o zakupie własnego mieszkania.

Kolejny program mieszkaniowy rządu? Pojawiają się pierwsze spekulacje

Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda poinformował, że program Mieszkanie Plus zostanie zamknięty – ze względu na fakt, że nie spełnił on oczekiwań pokładanych w nim przez rządzących. Nadal jednak działa program Mieszkanie bez wkładu własnego, a już wkrótce wejdzie w życie program Pierwsze Mieszkanie. Wszystko wskazuje jednak na to, że rząd szykuje coś jeszcze – a premier Morawiecki może zdradzić szczegóły nowego programu już w czerwcu.

Skąd takie przypuszczenie? Jak opisuje money.pl, we wtorkowy wieczór minister Buda przedstawiał dziennikarzom i ekspertom założenia programu Pierwsze Mieszkanie. Na ostatnim slajdzie jego prezentacji pojawiło się tajemnicze pudełko, a minister zasugerował, że są w nim nowe rządowe propozycje – oznaczające „nowe otwarcie” dla mieszkalnictwa w Polsce.

Co jeszcze może zaproponować rząd? Pomysłów nie brakuje. Po pierwsze, rządzący mogą zdecydować się na wprowadzenie rozwiązań, które umożliwią zakup mieszkania także osobom, które obecnie nie mają wystarczającej zdolności kredytowej (a które jednocześnie nie będą mogły np. kupić mieszkania na Bezpieczny Kredyt). Nie bardzo wiadomo jednak, jakie regulacje musieliby wprowadzić rządzący, by było to możliwe; KNF musiałaby zmienić rekomendację dla banków w kwestii oceny zdolności kredytowej lub państwo musiałoby np. dopłacać część kwoty za zakup mieszkania.

Teoretycznie w grę wchodzi również budowa przez państwo tanich mieszkań, które można byłoby kupić za cenę niższą niż rynkowa. Można jednak założyć, że państwo nie ma na to wystarczających zasobów; udowodnił to program Mieszkanie Plus. Państwo mogłoby w teorii dopłacać np. deweloperom do budów, a ci w zamian musieliby udostępnić część lokali po niższej cenie; takie rozwiązanie również wydaje się jednak mało prawdopodobne.

Zmiany w najmie?

Jest też inna możliwość – czyli potencjalne zmiany w najmie. Rządzący mogliby np. zaproponować dopłaty do najmu dla osób w określonym wieku, np. do 30. roku życia. Taki ruch mógłby jednak spowodować znaczący wzrost cen najmu (i przy okazji – nieruchomości), a ostateczna korzyść najemców byłaby prawdopodobnie niewielka.

Wszystko wskazuje na to, że jeśli rząd faktycznie planuje kolejny program mieszkaniowy, to politycy przedstawią go jeszcze przed wyborami – licząc, że zyskają dodatkowe głosy.