Cofamy się do 2014 roku, gdy pigułka „dzień po” była dostępna na receptę

Gorące tematy Zdrowie Dołącz do dyskusji (556)
Cofamy się do 2014 roku, gdy pigułka „dzień po” była dostępna na receptę

Pigułka „dzień po” będzie dostępna tylko na receptę dzięki szybkiej decyzji rządu.

W 2015 roku podjęto decyzję o tym, że pigułka „dzień po” przyrównywana przez niektórych do środków wczesnoporonnych może być kupowana bez recepty. Wywołało to falę oburzenia, ale także radość wielu kobiet. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o ratunkowym dostępie do technologii lekowych, która sprawia, że między innymi pigułka „dzień po” będzie dostępna wyłącznie na receptę.

Pigułka „dzień po” sprawiła, że wiele kobiet, które z różnych powodów mogły obawiać się zajścia w ciążę, mogły zabezpieczyć się przed tym bez konieczności czekania na wizytę u ginekologa. Niektórzy nazywali to antykoncepcją awaryjną, bo stosowano ją po szalonej nocy, gdy zapomniano się zabezpieczyć przed ciążą, albo gdy inne środki przeciwdziałające ciąży mogły zawieść. Stosowały je także kobiety będące ofiarami gwałtów.

Dostęp do tych środków był do 2015 roku ograniczony. Aby móc kupić pigułkę „dzień po” kobiety musiały udawać się do ginekologa, który wypisywał stosowną receptę. W 2015 roku zniesiono tę konieczność i tabletki antykoncepcji awaryjnej kobiety w wieku od 15 roku życia w górę, mogły kupić bez recepty. Teraz Rząd wraca do poprzedniej koncepcji, czyli konieczności wizyty u lekarza, który zadecyduje o możliwości zakupu, wypisując receptę lub nie.

Kobiety z miejsc, w których dostęp do ginekologa jest utrudniony, będą przez to w trudniejszej sytuacji, szczególnie gdy „problem” wystąpi na przykład przed weekendem lub świętem. Pozostaną drogie wizyty w prywatnych gabinetach. Z drugiej strony Rząd twierdzi, że chce większej kontroli nad zakupami pigułki „dzień po”, gdyż środki hormonalne w nich zawarte mają duży wpływ na organizm, szczególnie młodych dziewcząt, które mogły dowolnie nabywać tego typu tabletki.

Przyjęta ustawa nie dotyczyła tylko pigułki „dzień po”, ale także dostępu do terapii niestandardowych w przypadkach, gdy zagrożone jest życie i zdrowie człowieka. Chodzi o środki przydatne w farmakoterapii i chemioterapii, w tym także finansowania zakupu i sprowadzenia preparatów dostępnych jedynie poza granicami Polski.