ecommerce Finanse

Płatności odroczone w 2022 r. są już stałym elementem polskiego ecommerce. Trochę pomogła w tym drożyzna

Rafał Chabasiński
03.10.2022
Płatności odroczone w 2022 r. są już stałym elementem polskiego ecommerce. Trochę pomogła w tym drożyzna

Płatności odroczone w 2022 r. trudno już nazwać nowością czy niszowym rozwiązaniem. Wdarły się przebojem do świata finansów i ecommerce. Ich rosnąca popularność wynika z dopasowania formuły „kup teraz, zapłać później” do potrzeb rynku. Szczególnie można to dostrzec teraz, gdy ceny dosłownie wszystkiego rosną niemalże z tygodnia na tydzień.

Kupujemy na wirtualny zeszyt częściej niż bierzemy tradycyjne pożyczki

Problemy i kryzysy stanowią swego rodzaju katalizator postępu w ecommerce. Epidemia koronawirusa przyniosła nam rozwój dostawy bezkontaktowej i błyskawiczny rozwój automatów paczkowych. Również inflacja wydaje się mieć w tym zjawisku swój udział. Chodzi o systematycznie rosnącą popularność płatności odroczonych, które jeszcze nie tak dawno wydawały się raptem nowinką techniczną.

Teraz, jak podaje portal cashless.pl, Polacy korzystają z nich już częściej niż z tradycyjnych pożyczek. W lipcu z płatności odroczonych skorzystało ich ok. 190 tys. Łączna liczba transakcji tego typu w tamtym miesiącu wyniosła niemal 330 tys. To wzrost o 104 proc. w ujęciu rok do roku. W tym samym czasie przyznano 320 tys. tradycyjnych pożyczek, co stanowi wzrost o jedynie 23 proc.

Płatności odroczone w 2022 r. nie były w stanie wygrać kwotą pożyczonych pieniędzy. Mowa o kwocie 103 mln zł względem 1,14 mld zł w przypadku tradycyjnych odpowiedników. Warto jednak zauważyć, że osoby korzystające z opcji „kup teraz, zapłać później” pożyczają mniej. Średnia wartość pojedynczej transakcji wyniosła 313 zł, 86 proc. wszystkich zmieściła się w kwocie 500 zł. Dla porównania: średnia wartość tradycyjnej pożyczki wyniosła w omawianym okresie 3,5 tys. zł.

Systematyczny wzrost zainteresowania płatnościami odroczonymi nie bierze się znikąd. Skorzystanie z tej opcji pozwala klientom sklepów internetowych obejść najważniejszą przeszkodę do dokonania zakupu. Mowa oczywiście o braku wolnych środków w danym momencie. Dane przedstawiane przez PayU podpowiadają, że aż 42 proc. konsumentów w sektorze ecommerce rezygnuje z tego powodu z finalizacji transakcji. Płatności odroczone rozwiązują ten problem: kupujemy na swego rodzaju wirtualny zeszyt. Zapłata następuje najczęściej po 30 dniach od dokonania zakupu.

Powyższe porównanie jest o tyle ważne, że mechanizm znany konsumentom z tradycyjnego handlu siłą rzeczy sprzyja upowszechnianiu się tego rozwiązania. Zwłaszcza w obecnej sytuacji gospodarczej kraju.

Płatności odroczone w 2022 r. są już na tyle popularne, że dla sklepów internetowych wydają się koniecznością

Nie sposób w tym kontekście nie wspomnieć o informacjach podawanych przez portal dlahandlu.pl. Wynika z nich, że użytkownicy wykorzystują płatności odroczone w 2022 r. nie tylko do zakupu produktów tradycyjnie kojarzonych z branżą ecommerce. Rośnie także zainteresowanie tego typu płatnościami przy kupowaniu produktów spożywczych. Potwierdzają to dane dwóch operatorów płatności odroczonych. Klarna odnotowała, że ponad połowa spośród stu artykułów, które kupują użytkownicy tej aplikacji, to artykuły spożywcze lub AGD. Zilch z kolei twierdzi, że zakupy spożywcze i gastronomiczne stanowią już 38 proc. transakcji.

Rozwiązania sprawdzające się w czasach drożyzny najprawdopodobniej zostaną z nami na długo po tym, jak obecna seria kryzysów się skończy. Doskonale wiedzą to kluczowe firmy ze świata finansów i ecommerce. We wrześniu wybrani klienci Banku Millenium mogą korzystać z opcji „BLIK płacę później„. Swoją wersję płatności odroczonych zamierza także wprowadzić InPost. Operator również zamierza w tym celu podjąć współpracę z jednym z banków.

Z punktu widzenia sklepów internetowych kluczowe wydaje się, by mieć płatności odroczone w swojej ofercie. Badanie Koszyk Roku 2022 podpowiada, że ich wprowadzenie może mieć dobroczynny wpływ. 79 proc. badanych sklepów online odnotowało wzrost średniej wartości koszyka zakupowego po wprowadzeniu rozwiązań „kup teraz, płać później”. Nic dziwnego: skoro konsument nie musi się przejmować tym, że aktualnie ma trochę za mało pieniędzy na koncie, to pozwala sobie na większe zakupy.

75 proc. sklepów miało zwiększyć za pomocą wprowadzenia płatności odroczonych zaufanie klientów. Ci w końcu cieszą się z dostępności rozwiązań, które sobie cenią. Wreszcie: 50 proc. z nich osiągnęło wzrost przychodów. To chyba wystarczająca rekomendacja. Płatności odroczone w 2022 r. wydają się wręcz koniecznością w handlu online.