„- Ma pan katar. – Dziękuję za poradę. – Proszę, należy się pięćset żappsów”. Mamy już w Polsce NFŻ, Narodowy Fundusz Żabki

Zakupy Zdrowie Dołącz do dyskusji (932)
„- Ma pan katar. – Dziękuję za poradę. – Proszę, należy się pięćset żappsów”. Mamy już w Polsce NFŻ, Narodowy Fundusz Żabki

Porady lekarskie w Żabce? Dlaczego nie. Z takiego założenia wyszła sieć, w sklepach której możemy już i tak załatwić mnóstwo spraw. Skoro więc w Żabce można już wypłacać pieniądze, odbierać paczki i kupować dostęp do Netflixa, to przyszedł na czas na konsultacje z lekarzem. Oczywiście w formie teleporady. I nie, to nie jest żart, tylko normalne komercyjne przedsięwzięcie.

Porady lekarskie w Żabce

Żabka, jak czytamy w portalu Wirtualne Media, weszła bowiem we współpracę z firmą HomeDoctor. Prowadzi ona swój własny system teleporad lekarskich i dysponuje zarówno internistami i pediatrami, jak i specjalistami z kilkunastu dziedzin medycyny. Od 1 września dostęp do takiej usługi możemy zyskać kupując odpowiedni produkt w jednym ze sklepów sieci Żabka. Odpowiedni kod dostępu jest drukowany na paragonie, do tego dostajemy opakowanie, w którym jest ulotka i regulamin. Teleporada u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej kosztuje 55 złotych, a u specjalisty 75 złotych. Kod można wykorzystać w ciągu trzech miesięcy.

Pomysł z kosmosu czy zwykły biznes?

Złapaliście się za głowę czytając powyższy akapit? Jeśli tak, to nic dziwnego. To brzmi jak historia z komedii science-fiction. Ale czy w istocie naprawdę mówimy o czymś aż tak abstrakcyjnym? Niekoniecznie. Warto zwrócić uwagę, że taką teleporadę można było już wcześniej zakupić przez internet, wchodząc chociażby na stronę wspomnianej firmy HomeDoctor. Ale też każdej innej, świadczącej takie usługi. Nowość wprowadzona przez Żabkę oznacza tylko tyle, że usługę teleporady będzie można nabyć fizycznie, a nie online. Co jest de facto wyciągnięciem ręki w stronę tych klientów, którzy z poruszaniem się po sieci mają pewien problem.

Ja widzę tutaj kłopot w czymś zupełnie innym. Teleporady stały się niezwykle popularne w czasie lockdownu. Gdy nie mogliśmy opuszczać naszych domów nie było innego wyjścia w przypadku choroby: e-zwolnienie przez teleporadę było jedyną opcją usprawiedliwienia nieobecności w pracy. Wiele osób przekonało się jednak na własnej skórze, że nawet najdokładniejsza rozmowa telefoniczna z lekarzem nie daje możliwości uzyskania tak dokładnej diagnozy co w przypadku osobistego spotkania. Stąd po zniesieniu obostrzeń większość z nas zaczęła ponownie odwiedzać przychodnie, załatwiając przez telefon tylko drobniejsze sprawy medyczne.

Z tego właśnie powodu może okazać się, że takie porady lekarskie w Żabce będą służyć tylko nielicznej grupie konsumentów. Wielu z nas ma przecież łatwy dostęp do firmowego ubezpieczenia zdrowotnego, a i nie jest przecież tak że państwowe podmioty są tutaj do niczego. Może być więc tak, że taka szybka teleporada za 55 złotych będzie okazją na przykład do uzyskania łatwego L4. Co nie wprowadzi jakiejś rewolucji, bo i dziś wiele osób nie ma problemu z załatwieniem go innymi drogami.

Nie dziwmy się zatem, że sieć małych sklepów spożywczych wprowadza sprzedaż usług medycznych. Bo świat idzie do przodu tak szybko, że pewnie ani się obejrzymy i będziemy mogli kupić pod domem na przykład wycieczkę na Wyspy Kanaryjskie. Tylko po co, skoro możemy ją i tak kupić w domu?