Producenci z pewnością nie są zachwyceni nowymi przepisami regulującymi naprawę sprzętów po gwarancji

Prawo Dołącz do dyskusji
Producenci z pewnością nie są zachwyceni nowymi przepisami regulującymi naprawę sprzętów po gwarancji

W ubiegły wtorek Parlament Europejski zajął stanowisko negocjacyjne w zakresie dotyczącym nowych środków, które miałyby pozwolić na naprawę sprzętów. Nadrzędny cel to zmniejszenie nadmiernego konsumpcjonizmu oraz marnotrawstwa. Na myśl o nowych regulacjach z pewnością krzywią się producenci oraz właściciele największych koncernów. Cieszyć za to mogą się konsumenci, dla których nowe przepisy mogą oznaczać dodatkowe oszczędności potencjalnych wydatków.

Nowe zmiany to także większa szansa dla środowiska oraz możliwość ograniczenia ilości odpadów. Obecnie znany jest wstępny projekt przepisów dotyczących prawa do naprawy m.in. pralek, telewizorów, lodówek, odkurzaczy oraz smartfonów. Zgodnie z brzmieniem nowych regulacji sprzedawcy zobowiązani będą do naprawy produktów w ciągu 24-miesięcznego okresu gwarancji. O ile tylko koszty naprawy nie przewyższą kosztów wymianu. Będą także zobligowani do zapewnienia możliwości napraw produktów przez okres od pięciu do 10 lat po sprzedaży.

Naprawa po gwarancji

Nowe regulacje dotyczące sprzętów AGD obejmą także rowery. Co to zmienia dla producentów? Wprowadzenie nowych przepisów oznacza, że w okresie gwarancji sprzedawcy będą musieli w pierwszej kolejności podjąć się naprawy i potraktować ją priorytetowo. Co jasne, w sytuacjach, w których jej koszt jest niższy niż koszt wymiany towaru lub równy temu kosztowi. Gdy naprawa jest niewykonalna lub zwyczajnie niedogodna dla konsumenta, to sprzedawca ma obowiązek z niej zrezygnować. Obecnie trwają negocjacje w zakresie dotyczącym zwiększenia okresu gwarancji w formie – o rok od momentu naprawy towaru/produktu.

Obecnie konsumentów do napraw zniechęcają ich wysokie koszty. Celem europarlamentarzystów jest zapewnienie nieautoryzowanym serwisom naprawczym dostępu do części zamiennych. Ponadto, miałyby powstać specjalne platformy internetowe przy wykorzystaniu których naprawa sprzętów miałaby być znacznie ułatwiona. Co więcej, sprzedawcy będą też musieli informować konsumentów o prawie do naprawy i związanym z tym wydłużeniem okresu gwarancji.

Prawdą jest, że produkowane przed laty urządzenia cechowała dłuższa żywotność. Obecnie producenci zakładają, że wzorcowy konsument smartfona będzie wymieniał najpóźniej co dwa lata. Natomiast gdy popsuje mu się pralka czy lodówka, to również dokona automatycznej wymiany, o ile sprzęty nie będą już na gwarancji. Tak bowiem będzie łatwiej dla wszystkich, a koszt naprawy miał w domyśle być niewspółmierny do kosztów nowego sprzętu. Unia wprowadzając nowe regulacje zapowiada walkę o mniejszą liczbę elektośmieci.