Partnerzy serwisu:
Finanse Zagranica

Singapur i Hongkong to najbardziej wolnorynkowe gospodarki świata. Czy ktoś w Europie może pójść ich drogą?

Maciej Wąsowski
11.04.2022
Maciej Wąsowski
Maciej Wąsowski
11.04.2022
Singapur i Hongkong to najbardziej wolnorynkowe gospodarki świata. Czy ktoś w Europie może pójść ich drogą?

Przez lata Hongkong uważany był za najbardziej wolnorynkową gospodarkę na świecie. W ostatnim czasie wyprzedził go Singapur. Czy aby dogonić uciekające azjatyckie tygrysy europejskie państwa ponownie muszą przekształcić się w model „polis”?

Dlaczego niewielkie państwo, o powierzchni mniejszej od Berlina, znajdujące się w Azji Południowo-Wschodniej jest obecnie najbardziej wolnorynkową gospodarką na świecie? Skąd w kraju, w którym zdecydowana większość społeczeństwa opowiada się za karą śmierci tak liberalne podejście do wolnorynkowych doktryn? Dlaczego tak szeroka, nieograniczona przez niepotrzebne podatki wolność gospodarcza możliwa jest w państwie, w którym społeczeństwo jest tak posłuszne władzy?

Wydaje się, że pod tym względem jakiekolwiek porównywanie Singapuru do europejskich państw nie ma najmniejszego sensu. Za główną determinantę należy uznać różnice kulturowe. Zarówno w kontekście filozofii myślenia jednostki, jak i większej grupy ludzi. Dysonans na płaszczyźnie poznawczej oraz mentalnej. Społeczeństwa europejskie i azjatyckie są zupełnie różne. Mimo powszechnej globalizacji, wymian kulturowych oraz otwarcia się na inność w pewnych kwestiach, zapewne prędko nie znajdziemy wspólnego mianownika. Zakorzenione przez lata rozwiązania oraz mentalność pozwalają Singapurowi oraz Hongkongowi na nieustanny rozwój.

Azjatycki etos pracy oraz europejska wolnorynkowa doktryna – idealne małżeństwo

Gdyby nie Europejczycy, nie byłoby dzisiejszego Singapuru. Z uwagi na dogodne położenie geograficzne nad Cieśniną Singapurską zapewne powstałoby inne miasto/miasto-państwo. Jednak to właśnie Europejczycy położyli podwaliny pod singapurską potęgę. To dzięki Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej – najpotężniejszej, a przy tym jednej z pierwszych korporacji w historii – Singapur otrzymał niesamowite możliwości rozwoju.

Stał się jednym z najważniejszych portów w całym imperium brytyjskim. To dość istotny szczegół, zważywszy, że było to największe imperium w historii świata. Pełną autonomię Singapur uzyskał pod koniec lat 50′ XX wieku. Jak to możliwe, że państwo, które liczy niewiele ponad 60 lat, rozwija się w takim tempie?

Z pewnością kluczowym aspektem, odróżniającym Singapur od europejskich państw, jest dbanie o ciągłość władzy. Przez 60 lat istnienia państwa rządziło nim raptem trzech premierów. Pierwszym szefem rządu został Lee Kuan Yew, zastąpił go Goh Chok Tong, a od 18 lat o losach Singapuru decyduje syn pierwszego premiera, Lee Hsien Loong. Ta dynastyczna wręcz ciągłość na najważniejszych stanowiskach państwa stała się gwarantem jego dynamicznego rozwoju.

Stabilizacja polityczna stworzyła możliwość nawiązywania długofalowych relacji z partnerami zagranicznymi, a także umożliwiła harmonijny rozwój biznesu. To także konsekwentne prowadzenie polityki międzynarodowej, stała modernizacja strategicznych obszarów przemysłu oraz – co szczególnie istotne z uwagi na powierzchnię – planowanie przestrzenne miasta wpłynęły na pozycję Singapuru w światowej gospodarce.

Model gospodarczy Singapuru świadczy o dywersyfikacji w strategi rozwoju państwa. Znakomicie rozwinięty oraz nieustannie modernizowany przemysł, odgrywa istotną rolę w rozwoju całego kraju. Ponadto, aż 70 proc. produktu krajowego brutto to wpływy z usług. Singapur to największy w tej części globu ośrodek finansowy. Ważną gałęzią gospodarki jest także turystyka, choć jej udział w ostatnich dwóch lat był znacznie mniejszy. Wpływy zostały znacznie ograniczone z powodu pandemii. Jednak dotychczas, co roku, kraj zamieszkiwany przez 5,6 mln obywateli odwiedzało nawet do 10 mln turystów. W Singapurze znajduje się także drugi co do wielkości port morski na świecie – prawdziwe dziedzictwo Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, który obecnie jest przebudowywany i modernizowany tak, aby rozwój dzielnicy nie wpływał na jakość życia w dzielnicach mieszkalnych.

Proste i niskie podatki, brak bariery językowej oraz prawna inercja – przepis na sukces singapurskiej gospodarki

Wspomniana powyżej stabilizacja polityczna stanowi najważniejszy czynnik wpływający na pozytywny w oczach zagranicznych inwestorów odbiór Singapuru. Choć z pewnością ta długofalowa strategia nie zdałaby się na nic, gdyby nie niezwykle liberalne podejście singapurskich władz do kwestii podatkowych.

Stawki podatkowe są niezwykle konkurencyjne. VAT wynosi zaledwie 7 proc. Cały singapurski system podatkowy oparty jest na zasadzie terytorialności. Tym samym, wyłącznie dochód, który został wypracowany na terenie Singapuru, podlega opodatkowaniu. Podatek dochodowy jest daniną progresywną (3-20 proc.) choć osoby, których dochód jest niższy niż 50.000,00 PLN w skali roku, w ogóle nie płacą podatku.

Singapur troszczy się także o przedsiębiorców i to nie tylko rodzimych. Dodatkowo rządzący niezwykle rzetelnie starają się zwalczać korupcje. Jeśli chcielibyśmy założyć działalność gospodarczą w Singapurze, to możemy to zrobić nie wychodząc z domu. Zważywszy, że językiem urzędowym jest angielski, który jest także pierwszym i naturalnym językiem dla mieszkańców Singapuru, może to okazać się naprawdę ciekawą alternatywą dla przeniesienia biznesu.

Tak naprawdę krajem od lat rządzą technokraci. Przy wyborach na najwyższe stanowiska rządowe sprawdzane jest nie tylko wykształcenie potencjalnych kandydatów. Dobierani są w taki sposób, aby pasowali do opracowywanej przez lata strategii.

Poza jasnym, liberalnym i stabilnym systemem podatkowym, w Singapurze obowiązują także niezwykle rygorystyczne, lecz nade wszystko respektowane oraz cieszące się poparciem społeczeństwa regulacje prawne. Taryfikatory mandatów są naprawdę wysokie. Posiadanie narkotyków może skończyć się nawet… śmiercią, a chłosta dalej jest legalna. Jednak poza pewnymi archaizmami singapurskie prawo również jest gwarantem dla całej gospodarki. Biurokracja została ograniczona do minimum, a regulacje prawne – w odróżnieniu od wielu polskich – uchwalane są w dłuższej perspektywie niż kilka miesięcy/lat. Wydawać by się mogło, że to realizacja długofalowej wizji oraz strategii stanowi obecnie o sile singapurskiej gospodarki.

Czy model singapurski byłby możliwy w Europie?

Prawdopodobnie nigdy się o tym nie przekonamy, lecz raczej nie. Czym innym jest prowadzenie polityki w zakresie państwa-miasta, a czym innym zarządzanie wielomilionowym krajem o kilkutysiącletniej tradycji. Omówione powyżej kwestie tj. położenie geograficzne, historyczny kontekst, a także – prawdopodobnie najważniejsza – długoletnia realizacja opracowanej przed laty strategii sprawiła, iż singapurska gospodarka znajduje się w tym miejscu.

Czy przeniesienie do Europy pakietu rozwiązań, które sprawdzają się na azjatyckim gruncie byłoby możliwe? Zakładam, że nie. Warto natomiast podglądać konkretne rozwiązania.

To wręcz niesamowite, że doktryny, które były opracowywane pierwotnie przez teoretyków dla państw zachodu, są możliwe do zrealizowania w tak innych oraz odmiennych społeczeństwach. Okazuje się, że to prawdopodobnie azjatycka mentalność, filozofia życia i podporządkowanie się władzy sprawiły, że realizacja najbardziej liberalnych rozwiązań gospodarczych jest możliwa. Czy to oznacza, że wolnorynkowe hasła oraz rozwiązania można łatwiej oraz szybciej zaimplementować w warunkach większego zniewolenia społecznego? Czy ultra wolnościowe rozwiązania gospodarcze przyniosą tożsamy efekt, gdy zastosujemy je na tak różnych płaszczyznach? A może w tym wypadku determinantą dla ich spełnienia jest niezwykle autorytarne podejście do kwestii społecznych?

Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na żadne z powyższych pytań. Jest tyle niewiadomych i tyle zmiennych, że bez niezwykle rozwiniętych profetycznych zdolności nie będzie to możliwe. Choć technokratyczne podejście przy wybieraniu rządzących, a także realizowanie długofalowej i rozsądnej strategii byłoby z pewnością korzystne dla każdego istniejącego ustroju.

fundacja wolności gospodarczej Artykuł stanowi część cyklu „Wolność Gospodarcza„, prowadzonego na łamach Bezprawnika w ramach projektu realizowanego z Fundacją Wolności Gospodarczej. To założona w 2021 roku fundacja, której filarami jest liberalizm gospodarczy, nowoczesna edukacja, członkostwo Polski w Unii Europejskiej i państwo prawa. Więcej o działalności i bieżących wydarzeniach możecie przeczytać na łamach tej strony internetowej.