Nie będzie żadnej ucieczki od split payment, nawet jeśli okaże się, że ustawodawca znowu nie do końca wiedział, co robi

Firma Podatki Dołącz do dyskusji (33)
Nie będzie żadnej ucieczki od split payment, nawet jeśli okaże się, że ustawodawca znowu nie do końca wiedział, co robi

Okazało się, że ze split payment jest pewien problem (to znaczy problemów jest więcej, ale to jest akurat najnowszy). Zdaniem części specjalistów obecne brzmienie przepisów nie oddaje zupełnie woli Ministerstwa Finansów, jeśli chodzi o to, od jakich kwot będzie obowiązywać mechanizm podzielonej płatności. Przestańmy się jednak oszukiwać, że dzięki temu będzie można „uciec” od split payment.

Uciec od split payment? Nie liczmy na to

Rządzącym zdarzały się już buble legislacyjne, dlatego gdyby nagle okazało się, że podobnie jest ze split payment, przypuszczam że nikt nadmiernie by się nie zdziwił. Na pewno można mówić o pewnym problemie, jeśli chodzi o to, od jakiej kwoty mechanizm podzielonej płatności będzie obowiązkowy. MF zapowiadało, że obowiązkowy split payment będzie dotyczyć faktur, których kwota opiewa na 15 tys. zł i więcej. I właśnie z tym „więcej” jest problem, bo zdaniem części specjalistów, przepisy zostały sformułowane w taki sposób, że wynika z nich coś zupełnie innego niż chciałoby tego Ministerstwo Finansów.

O co właściwie chodzi? W przypadku trzech przepisów nowelizowanej ustawy o VAT, dotyczących właśnie split payment i solidarnej odpowiedzialności za VAT, pojawia się odniesienie do art. 19 pkt 2 ustawy Prawo przedsiębiorców. Jak zatem brzmi przepis, do którego odwołuje się ustawodawca?

Dokonywanie lub przyjmowanie płatności związanych z wykonywaną działalnością gospodarczą następuje za pośrednictwem rachunku płatniczego przedsiębiorcy, w każdym przypadku gdy:

1) stroną transakcji, z której wynika płatność, jest inny przedsiębiorca oraz
2) jednorazowa wartość transakcji, bez względu na liczbę wynikających z niej płatności, przekracza 15 000 zł lub równowartość tej kwoty, przy czym transakcje w walutach obcych przelicza się na złote według średniego kursu walut obcych ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania transakcji.
Pojawia się zatem kwota 15 tys. zł, przy której cały czas upierali się rządzący. W pkt 2 art. 19 jest nawet sformułowanie „przekracza 15 000 zł lub równowartość tej kwoty”. W czym zatem problem?
W projekcie rządzących, przy odniesieniu do art. 19 pkt 2 ustawy Prawo przedsiębiorców, przepis, zgodnie z którym split payment będzie obowiązkowy, brzmi „kwota należności ogółem stanowi kwotę, o której mowa w art. 19 pkt 2 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców”. A kwota jest tylko… jedna. I jest nią 15 tys. zł. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać nielogiczne, ale specjaliści uważają, że po dokonaniu wykładni gramatycznej przepisów wychodzi na to, że split payment miałby obowiązywać tylko w momencie, gdy na fakturze będzie widnieć równo 15 tys. zł. Co oczywiście, raczej nie zdarzałoby się zbyt często. Czy jednak – jeśli faktycznie przychylić się do tej interpretacji przepisów i dojść do wniosku, że ustawodawca znowu projektował przepisy na kolanie – to czy umożliwi to ominięcie obowiązkowego mechanizmu podzielonej płatności? Łatwo domyślić się, że uciec od split payment w momencie, gdy rządzący tak długo pracowali nad tymi przepisami, będzie raczej trudno.

Skarbówka i tak poprze MF

Nie wszyscy jednak zgadzają się z wykładnią przepisów przedstawioną powyżej. Zwłaszcza, że – jak dodają – jest jeszcze coś takiego jak wykładnia systemowa i funkcjonalna.

Jeszcze inni twierdzą, że nawet jeśli uznać, że jest to prawidłowe rozumowanie, to… nadal niczego to nie przesądza. Szybciej można spodziewać się tego, że organy podatkowe będą interpretować przepisy tak, jak chciałoby tego MF. Można oczywiście zastanawiać się, jak do sprawy podejdą sądy, jednak jedno jest pewne – żaden przedsiębiorca nie powinien całej sprawy traktować jako furtki do ucieczki od split payment. Inaczej to on może mieć w przyszłości spore kłopoty.