Unikanie więzienia jest w Polsce o wiele prostsze niż w grze Monopoly. Zapytajcie Marka F.

Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (146)
Unikanie więzienia jest w Polsce o wiele prostsze niż w grze Monopoly. Zapytajcie Marka F.

Pamiętacie Marka F.? To biznesmen, który został skazany na 2,5 roku więzienia za „aferę taśmową”. Miał się stawić w więzieniu, ale się nie stawił. Okazuje się, że podobnych przypadków jest u nas ponad 38 tysięcy. A państwo wobec takich osób jest niezwykle łagodne. Za unikanie więzienia nie grozi u nas… właściwie nic.

Sprawa Marka F. wydaje się przedziwna od samego początku. Bo w końcu nie każdemu przychodzi do głowy pomysł, by zlecać nagrywanie najważniejszych osób w państwie. F. został skazany na 2,5 roku więzienia, ale zakładzie karnym się nie stawia. Jego obrońca sugeruje, że może być… w szpitalu psychiatrycznym. Ale po internecie chodzą plotki, że częściej niż na oddziale widać go… w najmodniejszych knajpach stolicy.

Ale odstawmy plotki na bok. Czy w Polsce można unikać więzienia? Tak po prostu? Okazuje się, że właściwie to tak.

Unikanie więzienia w Polsce. To zaskakująco proste

Osoba, która nie zgłosi się do zakładu karnego, nie ponosi żadnych dodatkowych konsekwencji. Tak po prostu stanowi polskie prawo – przypomina Onet. Chyba więc nie dziwi, że przypadków podobnych do Marka F. jest w Polsce 38,5 tysięcy.

Procedury też specjalnie dynamiczne nie są. Zgodnie z przepisami, Służba Więzienna otrzymuje informację z sądu o wyroku z wyznaczonym terminem stawienia się do odbycia kary. Jeżeli skazany jednak się nie zgłosi się, to trzeciego dnia roboczego (!) informowany o tym jest sąd.

– Jeżeli skazany, mimo wezwania, nie stawił się w areszcie śledczym, sąd poleca go doprowadzić. Kosztami doprowadzenia sąd obciąża skazanego – mówi Onetowi rzecznika SW Elżbieta Krakowska.

Ministerstwo wycofuje się z 15-dniowego więzienia dla drobnych złodziejaszków i im podobnych

Oczywiście sąd ma pole do popisu, a policja może wystąpić z wnioskiem o list gończy. Wiele wskazuje też, że taki zostanie w końcu wystawiony za Markiem F. Ale cała sprawa pokazuje, jak łatwo w Polsce uniknąć więzienia. To właściwie prostsze niż w Monopoly. Tam trzeba wyrzucić dubel, u nas… wystarczy się po prostu nie stawić. A jak bardzo jest u nas popularne unikanie więzienia? Cóż, bardzo popularne. Łącznie mamy niecałe 74 tys. osadzonych, w tym prawie 8 tys. w aresztach. A skazanych, którzy nie są w więzieniach jest ok. 38,5 tys. Mowa oczywiście o tych, którzy mają już prawomocne wyroki.

A ta statystyka mówi zdecydowanie więcej o naszym wymiarze sprawiedliwości, niż Marek F., który rzekomo baluje w stołecznych lokalach.