Chcecie wiedzieć, jakie są średnie zarobki lekarzy i pielęgniarek w Polsce?

Finanse Praca Zdrowie Dołącz do dyskusji (18)
Chcecie wiedzieć, jakie są średnie zarobki lekarzy i pielęgniarek w Polsce?

Wiemy, jakie są średnie zarobki lekarzy i pielęgniarek w Polsce.

Powszechnie sądzie się, że lekarze w Polsce nie zarabiają źle, ale za granicą mogą liczyć na lepsze uposażenie. Czy faktycznie tak jest? Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł zlecił wykonanie analizy tego, jak kształtują się zarobki lekarzy w Polce. Raport trafił już na jego biurko.

Analizę zlecono i wykonano, a do jej wyników dotarł dziennikarz portalu RMF24.pl, Mariusz Piekarski. Przeanalizowano zarobki nie tylko w jednostkach podległych NFZ, ale także w prywatnych placówkach. Dodatkowo wyszczególniono, które lekarskie specjalizacje zapewniają najwyższe gaże.

Najwięcej, co było do przewidzenia, zarabiają lekarze na prywatnych kontraktach w pozapaństwowych placówkach medycznych. Kardiolog inwazyjny, który stawia się na wezwanie do konkretnego przypadku, może liczyć na niemal 950 zł… za godzinę pracy! Jego odpowiednik w placówce państwowej może liczyć co najwyżej na 1/3 (klinika) lub 1/4 tej stawki (szpital wojewódzki).

Pediatra na oddziale może zarobić około 60 zł, podobnie położnik-ginekolog i internista na oddziale. Lekarz na SOR (Szpitalny Oddział Ratunkowy) może liczyć na około 65 zł, kardiolog oddziałowy i neonatolog około 69-70 zł, anestezjolog na 74 zł, chirurg ogólny na około 80 zł, ortopeda na oddziale na około 130 zł, a na około 252 zł może liczyć kardiolog w pracowni elektrofizjologii. Zarobki są średnią z zebranych danych i dotyczą jednej godziny pracy.

Dodatkowo w raporcie znalazły się też zarobki pielęgniarek. Okazuje się, że na internie, chirurgii ogólnej i położnictwie mogą one zarobić niecałe 25 zł, na SOR niecałe 28 zł, na intensywnej terapii niespełna 31 zł, a najwięcej, bo niemal 35 zł na kardiologii w pracowni homodynamiki, a niewiele mniej. Więcej danych znajduje się na stronie RMF24.

Jeśli tylko raport zostanie opublikowany, nie omieszkamy odnieść się do niego bezpośrednio i oczywiście podlinkować go w artykule.