O ile osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę mogą w dowolnej chwili powołać się na swoje prawa na podstawie Kodeksu pracy, o tyle osoby wykonujące obowiązki służbowe na podstawie umowy zlecenia tyle szczęścia już nie mają. Czy to jednocześnie oznacza, że mogą zapomnieć o prawie do przerwy? Przerwa w pracy a umowa zlecenia.
Przerwa w pracy a umowa zlecenia
Przerwy w pracy dla osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę są regulowane przez Kodeks pracy. Z kolei zapisy umowy zlecenia są podporządkowane Kodeksowi cywilnemu, w którym, jak można się łatwo domyślić, nie ma żadnych zapisów o tym, czy zleceniobiorcy przysługuje jakaś przerwa, czy też nie. Z tego względu przerwa w pracy a umowa zlecenia to temat, który często powraca w rozmowach między zleceniobiorcami.
Odpowiednie zapisy powinny tak naprawdę znaleźć się w umowie zlecenia. Zleceniobiorca, który chce mieć prawo do przerwy, a następnie skutecznie je egzekwować, powinien dopilnować, by zleceniodawca umieścił wszystko w umowie. Najlepiej, jeśli znajdzie się w niej zarówno zapis, ile może trwać maksymalnie przerwa (i czy zleceniobiorca może ją podzielić według uznania) oraz ewentualnie w jakich godzinach przysługuje ona osobie wykonującej obowiązki służbowe.
Można również spróbować powołać się na przepisy BHP, ale…
Co jednak może zrobić zleceniobiorca, który przed podpisaniem umowy nie ustalił ze zleceniodawcą żadnych warunków odnośnie przerw w pracy? Teoretycznie może powołać się na przepisy BHP. Akurat ten przepis znajduje się w Kodeksie pracy (art. 304 par. 1):
Pracodawca jest obowiązany zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy, o których mowa w art. 207 § 2, osobom fizycznym wykonującym pracę na innej podstawie niż stosunek pracy w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, a także osobom prowadzącym w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę na własny rachunek działalność gospodarczą.
Przepis ten dotyczy zatem także zleceniobiorców. Zapewnienie przerwy w pracy celem zregenerowania sił czy spożycia posiłku można w teorii zaliczyć do wypełnienia obowiązku higienicznych warunków pracy. Powoływanie się na przepisy BHP może jednak okazać się nie do końca skuteczne. Z tego względu lepiej dopilnować, by w umowie znalazły się odpowiednie zapisy. W innym wypadku zleceniobiorca może mieć problem z wyegzekwowaniem prawa do przerwy.