100 milionów złotych – tyle łącznie otrzymały polskie studia tworzące gry komputerowe w ramach projektu GameINN. Dofinansowaniem zostało objętych aż 27 projektów. W niektórych przypadkach dofinansowanie wyniosło aż 70 proc. wartości projektu.
100 milionów złotych na gry komputerowe. Na szczęście, projekt finansuje UE
Zanim ktoś zdąży się oburzyć – owszem, to rządzący pośrednio rozdysponowali pieniądze dla polskich firm, jednak w całości dofinansowanie na gry komputerowe o łącznej kwocie 100 mln zł pokrywa Fundusz Europejski. Wszystko w ramach projektu GameINN, czyli programu sektorowego, który powstał z inicjatywy Porozumienia Polskie Gry. Podstawowym celem programu jest zwiększenie konkurencyjności polskiego sektora producentów gier wideo na globalnym rynku. Cel jest ambitniejszy, niż mogłoby się wydawać, ponieważ zwiększenie konkurencyjności miałoby nastąpić już do 2023 r.
Niektóre z projektów otrzymały aż 60-70 proc. dofinansowania – to spora kwota i ogromne odciążenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że stworzenie i dystrybucja gier komputerowych to potężne koszty dla studia. Nic dziwnego więc, że ten sektor jest w Polsce jeszcze stosunkowo mały, chociaż trzeba przyznać, że stale się rozrasta. Spore dofinansowanie otrzymało np. studio The Farm 51 (stojące za produkcją Chernobylite i World War 3). Z kolei spółka Polish Mountain Resorts Holding otrzymała pieniądze na „narzędzie edukacyjne w postaci aplikacji mobilnej”.
Magia CD Projekt. Dofinansowanie na gry komputerowe jest jednak polskiej gospodarce po prostu potrzebne
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że wiele polskich firm chciałoby powtórzyć sukces CD Projekt Red. Mowa oczywiście o trzeciej części Wiedźmina, którą uwielbiają gracze na całym świecie. Cyberpunk 2077 już jest produkcją wyczekiwaną w wielu krajach, a polskie studio stało się rozpoznawalne i stało się marką, jakiej dotąd w Polsce w tym sektorze nie było.
Ktoś mógłby wprawdzie stwierdzić, że skoro polskie studia chcą zajmować się produkcją gier komputerowych, to środki i ewentualnych inwestorów powinny znaleźć same. Sęk w tym, że szybszy rozwój sektora gier komputerowych może przynieść polskiej gospodarce ogromne korzyści. Po pierwsze – na razie nie zanosi się na to, by gry komputerowe miały stracić na popularności. Wręcz przeciwnie; na całym świecie przybywa wciąż graczy, a ludzie coraz więcej czasu na odpoczynek spędzają na rozgrywkach w wirtualnym świecie. Produkcja gier komputerowych może być więc wysokodochodowym biznesem (co zresztą już udowodniło CD Projekt). A sukces poszczególnych firm przełoży się na większe wpływy do budżetu z tytułu podatków. Popularność wyprodukowanych gier i aplikacji mogłaby również wpłynąć na rozwój biznesów skupionych wokół tytułów (gadżety fanowskie itd.).
Rządzący mają więc swój interes w tym, by polskie studia rozwijały się w szybszym tempie – zwłaszcza, że dofinansowywane projekty mają szansę odnieść sukces (i to nie tylko w skali kraju). Warto też pamiętać o tym, że dofinansowanie na gry komputerowe w tym przypadku nie obciąża polskiego budżetu, bo pieniądze pochodzą ze środków unijnych.