Pracownicy systemu ochrony zdrowia nie dostaną już pełnego wynagrodzenia za czas chorowania na koronawirusa lub przebywania na kwarantannie, a jedynie – tak jak każdy inny pracownik – 80 lub 70 proc. Zlikwidowano też dodatkowy zasiłek opiekuńczy za pracę poza grafikiem.
Nowe „stare” zasady, które zrównały sytuację lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych z sytuacją przeciętnego zatrudnionego obywatela obowiązują od 5 września 2020 r. Tego dnia bowiem utracił moc art. 4c tarczy antykryzysowej. Na jego podstawie w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ubezpieczonemu wykonującemu zawód medyczny zatrudnionemu w podmiocie leczniczym przysługiwał zasiłek chorobowy w wysokości 100 proc. podstawy wymiaru – o ile chorobą uniemożliwiającą pracę był koronawirus, ewentualnie brak możliwości wykonywania swych obowiązków związany był z kwarantanną. Przyznany przywilej został jednak odebrany.
Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medialni bez przywilejów ws. zasiłków
Obecnie lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni mają prawo do zasiłku z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej COVID-19 na tych samych warunkach jak wszyscy inni ubezpieczeni. Przysługuje im także na zasadach ogólnych zasiłek z tytułu przebywania w obowiązkowej kwarantannie lub izolacji. Nawet jeśli zakazili się koronawirusem w swoim miejscu pracy i w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych. Po wyczerpaniu 33 dni (w niektórych przypadkach 14) dni choroby, za które wynagrodzenie wypłaca pracodawca, mają prawo do zasiłku w wysokości 80 proc. lub 70 proc. (pobyt w szpitalu) podstawy wymiaru.
Pracownicy ochrony zdrowia tracą również uprawnienie do otrzymywania zasiłku chorobowego, jeśli w okresie objęcia ich obowiązkową kwarantanną lub izolacją w warunkach domowych świadczą pracę zdalnie lub udzielają świadczeń zdrowotnych za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub innych systemów łączności.
Odebrano im również dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Przysługiwał on w przypadku pełnienia dyżurów poza godzinami wynikającymi z grafiku pracy, a w godzinach pracy opiekowali się dzieckiem w wieku do 8 lat (dzieckiem niepełnosprawnym do 16 lat, dzieckiem ze znacznym stopniem niepełnosprawności do 18 lat lub dzieckiem z orzeczeniem o potrzebie kształcenia do lat 24, bądź też dorosłą osobą niepełnosprawną).
Rządzący uznali, że najwyższy czas odebrać preferencyjne uprawnienia, gdyż coraz mniejsze jest ryzyko by to właśnie lekarze chorowali. Wielu medyków udziela przecież głównie teleporad. Dziś przeciętny nauczyciel nie jest już mniej narażony niżeli lekarz.