Pracodawcy muszą dbać o zdrowie pracowników. Niestety przepisy im to utrudniają

Praca Dołącz do dyskusji
Pracodawcy muszą dbać o zdrowie pracowników. Niestety przepisy im to utrudniają

Zdrowie pracowników to priorytet. Coraz częściej pracodawcy muszą radzić sobie z sytuacjami, w których mają uzasadnione podejrzenia co do problemów fizycznych albo psychicznych swoich podwładnych. Jednak polskie prawo pracy nie przewiduje mechanizmu, który umożliwiałby skierowanie pracownika na dodatkowe badania wyłącznie na podstawie takich podejrzeń. 

Pracodawcy próbują omijać ten problem, ale ich możliwości są bardzo ograniczone, m.in. przez przepisy w sprawie ochrony danych osobowych.

Kodeks pracy wymusza na pracodawcach dbanie o pracowników, ale wcale im tego nie ułatwia

Zgodnie z Kodeksem pracy pracodawca ma obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (art. 207 §2 k.p.). Jednocześnie nie ma on do tego wystarczających uprawnień. Brakuje przepisów, które umożliwiałyby mu skuteczne weryfikowanie stanu zdrowia pracownika w sytuacjach nadzwyczajnych, np. w razie nietypowego zachowania. Prawo nie przewiduje odrębnych, specjalnych badań dla osób, które mogą potencjalnie zagrażać sobie i innym w miejscu pracy.

Pracodawca może kierować pracowników jedynie na badania wstępne, okresowe lub kontrolne. Nie istnieje tryb badania pracownika „na żądanie” pracodawcy. Nawet jeśli zachowanie danej osoby budzi poważne wątpliwości co do jej zdolności do bezpiecznego wykonywania pracy.

Przepisy chronią prywatność pracownika i zarazem ograniczają działania pracodawcy

Dodatkowym problemem jest stanowisko Urzędu Ochrony Danych Osobowych, które jasno wskazuje, że pracodawca nie może podawać w skierowaniu na badania konkretnych informacji dotyczących zdrowia pracownika. Należy wpisywać jedynie informacje związane z wymaganiami stanowiska pracy i występującymi na nim czynnikami ryzyka. Następnie to lekarz ocenia zdrowie pracowników w kontekście wykonywanej przez nich pracy.

Oznacza to, że nawet jeśli pracodawca zauważy np. symptomy nadpobudliwości lub agresji, nie ma prawa poinformować o tym lekarza. Taka informacja byłaby bowiem uznana za naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych.

Skierowanie musi ograniczać się do informacji związanych z rodzajem pracy i warunkami jej wykonywania. Wszelkie inne dane – szczególnie dotyczące zdrowia psychicznego – nie mogą znaleźć się w dokumencie, a to mocno ogranicza możliwość skutecznej oceny stanu zdrowia pracownika przez lekarza.

Zwolnienia lekarskie z powodu problemów psychicznych to plaga

Jak pokazuje ZUS, problem nie jest marginalny. Ze statystyk wynika, że w 2024 roku wystawiono aż 1,6 mln zaświadczeń lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych i zachowania. Łączna liczba dni absencji z tego powodu przekroczyła 30 milionów.

Te liczby pokazują wyraźnie skalę problemu, a pracodawcy często stają w obliczu trudnych decyzji. Bo z jednej strony muszą chronić pozostałych pracowników i dbać o bezpieczeństwo w pracy, a z drugiej – nie mają prawnych narzędzi pozwalających im działać skutecznie i zgodnie z przepisami.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przyznaje, że zgodnie z przepisami decyzje o skierowaniu na specjalistyczne badania należą do lekarza medycyny pracy. Jednak wskazuje też, że rozporządzenie regulujące te kwestie zostało wydane przez ministra zdrowia i opieki społecznej w porozumieniu z ministrem pracy. Oznacza to, że ewentualne zmiany legislacyjne mogłyby zostać przygotowane właśnie przez te dwa resorty.