Pandemia COVID-19 wymusiła na wielu pracodawcach i pracownikach przejście na pracę z domu, której do tej pory wiele firm się obawiało. Wydaje się, że po 2020 r. praca zdalna pozostanie już na stałe, dlatego warto ustalić, w jakim trybie i na jakich zasadach miałaby się odbywać w warunkach bez Covidu. Związki zawodowe i przedstawiciele pracodawców prowadzą obecnie w RDS negocjacje dotyczące samego modelu (stałego lub zmiennego) pracy zdalnej.
Zmienna praca zdalna
18 grudnia na posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego przedstawiciele pracodawców rozmawiali ze związkami zawodowymi przede wszystkim o ustaleniu warunków i trybu pracy zdalnej. Główny spór dotyczy bowiem tego czy praca zdalna może być świadczona stale poza siedzibą firmy, czy lepiej by odbywała się w trybie mieszanym – z biura i, w niektórych przypadkach, z domu.
Obecnie pracownicy, którzy pracują z domu, funkcjonują prawnie w oparciu o specustawę covidową, która obowiązuje na czas pandemii i może obejmować regulacje pracy zdalnej, jako rozwiązanie w wyjątkowych okolicznościach. Pracodawcy i związki zaś chcą wypracować reguły, który będą wpisane do Kodeksu pracy i zastąpią przepisy dotyczące telepracy, a czas ich obowiązywania nie będzie zależał od nadzwyczajnych zdarzeń.
Na ostatnim posiedzeniu przedstawiciele m.in. OPZZ zwracali uwagę na problem kondycji psychicznej pracownika, która przez ciągłe dzielenie domowego życia na pracę i życie prywatne jest zaburzona wraz z naturalnym rytmem funkcjonowania. Z kolei NSZZ „Solidarność” mówiąc o permanentnej pracy z domu, wskazywała na problem „wirtualnego” pracodawcy, który wszystkie zadania zleca pracownikom, przebywającym poza siedzibą. Związki proponują, by definicja pracy zdalnej przewidywała jej zmienny charakter – pracy częściowo zdalnej a częściowo w siedzibie. Praca zdalna na stałe mogłoby zaś dotyczyć tylko tych pracowników, którzy mają problemy z dojazdem do siedziby firmy, opiekują się dziećmi lub mają problemy z poruszaniem się.
Stała praca zdalna
Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna”, z tymi postulatami nie zgadzają się pracodawcy. Prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, zwraca uwagę na elastycznych charakter pracy zdalnej, który jest jej główną i nienaruszalną cechą. Praca zdalna, która zostałaby pozbawiona swobody w dostosowywaniu się do warunków i potrzeb traci swój sens. Główny zarzut, jaki stawia postulatom związkowców to brak precyzji w zakresie wyjątków, które zezwalałyby pracownikowi na pełną pracę zdalną. I proponuje od razu, by zasady określające charakter pracy zdalnej w Kodeksie pracy przewidywały, że szczegółowy jej model będzie ustalany w zakładach pracy.
Pracodawcy wysuwają postulat wprowadzenia regulacji, która w normalnych warunkach zezwalałaby na wysłanie pracownika na pracę zdalną z racji „szczególnych potrzeb pracodawcy”, bez wcześniejszego informowania pracownika o tej zmianie. W tej sprawie oponują związki zawodowe, które żądają wycofania tego żądania pracodawców, albo doprecyzowania tego, co oznaczają „szczególne potrzeby pracodawcy”, które muszą być niezależne od zatrudniającego. W obecnym brzmieniu tego postulatu przedstawicieli pracodawców związki zawodowe obawiają się, że narusza on ochronę pracowników i umożliwi pracodawcom zmianę m.in. warunków pracy bez konieczności wprowadzania zmian w umowie (wypowiedzeń zmieniających).
Praca zdalna a bhp
Obie strony nie są również zgodne co do odpowiedzialności za wypadki i ustalenia miejsca ich zdarzenia, które zdarzą się podczas pracy wykonywanej poza siedzibą firmy. Według związków należałoby ustalić miejsca poza siedzibą firmy, w których pracownik może wykonywać obowiązki, a wtedy odpowiedzialność za ewentualny wypadek ponosiłby, tak jak przewiduje to k.p. pracodawca.
W tej kwestii prof. Męcina ma jednak podobne zdanie, jak w sprawie charakteru pracy zdalnej. Według doradcy Lewiatana odpowiedzialność za wypadek powinna być dostosowana do warunków miejsca pracy poza siedzibą firmy, które stanowi o ryzyku niezachowania odpowiednich zasad bezpieczeństwa. Prof. Męcina w tej kwestii widzi dalsze pole do negocjacji ze związkami zawodowymi, ponieważ jego zdaniem należy określić zakres odpowiedzialności dla poszczególnych grup zawodowych, związanych z ryzykiem podejmowania pracy w miejscu innym niż wskazane przez pracodawcę.
Najbliższe spotkanie w RDS przewidywane jest na początek stycznia i będzie dotyczyło również kwestii bhp podczas pracy zdalnej.