Presja ma sens! Szczepienia przewlekle chorych nastąpią szybciej niż szczepienia służb mundurowych, prokuratorów czy agentów CBA. Rząd przyznaje się do błędu i wprowadza korektę Narodowego Programu Szczepień. Zachodzę w głowę jak mogło dojść do takiej pomyłki. Ale najważniejsze, że pojawiła się refleksja.
Szczepienia przewlekle chorych
Jak zapowiedział dziś na konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk, etap „1” zostanie podzielony na trzy części. W etapie 1a zaszczepieni będą seniorzy 60+, po nich w ramach etapu 1b osoby z chorobami przewlekłymi, a dopiero w części 1c zaczną się szczepienia nauczycieli i służb mundurowych.
Zmiana kolejności szczepień – etap I #NarodowyProgramSzczepień:
➡ 1a. seniorzy 60+
➡ 1b. osoby z chorobami przewlekłymi
➡ 1c. nauczyciele i służby mundurowe.#SzczepimySię pic.twitter.com/quS7XSBjJa— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 20, 2021
Kategoria „osoby z chorami przewlekłymi” obejmuje między innymi osoby po przeszczepach i dializowane, wentylowane mechanicznie i z chorobami nowotworowymi. Lista schorzeń dopiero będzie powstawać i znajdzie się niedługo w nowym, zaktualizowanym rozporządzeniu. Narodowy Program Szczepień zaczyna więc wreszcie być programem logicznym, choć wciąż nie pozbawionym wad.
Jak można było popełnić taki błąd?
Po tym, jak w ubiegłym tygodniu okazało się, że szczepienia prokuratorów albo ludzi ze służb specjalnych nastąpią szybciej niż szczepienia chorych, rozpętała się (choć powoli) medialna burza. Były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik w Radiu ZET mówił, że prokuratorzy „też są na pierwszej linii” i „żeby nie robić z tego afery i sensacji”. Ale wolne media podjęły temat i po kolejnych apelach środowiska lekarskiego zapadła decyzja, by szczepionki podzielić jednak sprawiedliwie.
https://twitter.com/RadioZET_NEWS/status/1350374046261764098?s=20
Pojawiały się informacje, że priorytet dla prokuratorów był efektem lobbingu Ministerstwa Sprawiedliwości. Pomysł początkowo próbował storpedować Michał Dworczyk, ale ostatecznie ta grupa zawodowa (podobnie jak na przykład funkcjonariusze CBA) pojawiła się w rozporządzeniu. Finalnie wygrał jednak zdrowy rozsądek i poczucie elementarnej sprawiedliwości społecznej. Czyli coś, czego w wydaniu odpowiedzialnego za sprawiedliwość resortu bardzo często brakuje.
Naprawienie błędu oczywiście nie likwiduje wszystkich problemów. Szczepionek wciąż mamy bardzo mało i pojawiają się głosy, że rząd zaszczepi Polaków zbyt późno. Wydaje się jednak, że za kilka tygodni sytuacja zacznie się zmieniać na lepsze. Do preparatów Pfizera mają szansę dołączyć brytyjskie szczepionki firmy AstraZeneca, które Unia Europejska zamówiła w bardzo dużej ilości. Najpierw jednak muszą one zostać zatwierdzone przez Europejską Agencję Leków. Musimy więc uzbroić się w jeszcze trochę cierpliwości.