Brytyjczyk Pete Hemsley, zapewne w ferworze przedślubnych przygotowań i ogólnego podekscytowania tym wydarzeniem zapomniał o obowiązujących przepisach ruchu drogowego. Zupełnie jakby spotkała go historia rodem z Kac Vegas. Nie chodzi jednak o zaspanie na uroczystość i przekroczenie prędkości w poszukiwaniu zaginionego kompana.
Pan młody pochwalił się swoim selfie na twitterze. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zdjęcie zostało zrobione w czasie jazdy samochodem. Żeby było śmieszniej – na zdjęciu dokładnie wszystko widać. Wszystko przez wypucowane na glanc okulary.
Tweet bardzo szybko zaczął krążyć po sieci wywołując oczywiście negatywne komentarze. Jeden z nich mówił, że „to właśnie przez głupotę takich ludzi niszczy się życie innym”. Tylko kwestią czasu było, aż o sprawie dowie się lokalna policja. Ta, podobnie jak nasza rodzima służba umie w internety. Za pomocą swojego konta na twitterze poinformowała, że pan młody w ramach prezentu ślubnego otrzyma mandat w wysokości 200 funtów i 6 punktów karnych. Ślubna bajera na nic się nie zdała. Pan młody konto skasował. Trochę bez sensu bo pani młoda i tak zapewne już wie, jak bystrego ma narzeczonego.
Mandat za selfie podczas jazdy
Twitter twiterem ale rzecznik policji w Nortumbrii potwierdził, że zajmują się tą sprawą. Można się zatem domyślać, że o ile zdjęcie nie jest fotomontażem, kierowca będzie musiał zapłacić mandat.
Używanie telefonu w trakcie jazdy
Wychodzi na to, że w województwie brytyjskim na wyspach przepisy ruchu drogowego są bardzo podobne jak w Polsce. Przypomnijmy – w czasie jazdy samochodem zakazane jest używanie telefonu komórkowego wymagające trzymania go w ręce. Dokładnie taki zapis znajdziemy w ustawie prawo o ruchu drogowym, zwanej też kodeksem drogowym
art. 45 2. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku;
Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem mandatów, przyłapani na tym wykroczeniu kierowcy grozi mandat w wysokości 200 zł oraz 5 punktów karnych. Jeśli krnąbrny kierowca nie przyjmie mandatu, a sprawa trafi do sądu, ten może zasądzić nawet do 3000 zł grzywny.
Art. 97. kodeks wykroczeń
Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany.
Mandat będzie was kosztował 200 zł, a wózek inwalidzki o wiele więcej. Skupcie się na drodze, a robienie zdjęć zostawcie pasażerom. No i nie popisujcie się głupotą przed całym światem. Nie warto.