Rynek nieruchomości zmieniał się diametralnie przez ostatnie lata. Trudno było przewidzieć co tak naprawdę będzie jutro. Raty kredytów jak i wszelkie opłaty rosły w szybkim tempie. Rosną zresztą do dziś. Dla niektórych atrakcyjnym rozwiązaniem był zakup mieszkania bezczynszowego. Czy to faktycznie dobry wybór? Z czym wiąże się ta potencjalnie atrakcyjna „bezczynszowość”? A może to faktyczna recepta na zaoszczędzenie 1000 zł co miesiąc?
Mieszkanie bezczynszowe, czyli jakie?
Jak sama nazwa wskazuje, jest to mieszkanie, w przypadku którego właściciel nie ma obowiązku płacenia czynszu do spółdzielni czy do zarządcy nieruchomości wspólnej. Dlaczego? Ponieważ taki podmiot w ogóle nie istnieje. Zatem właściciel nie ponosi żadnych comiesięcznych kosztów związanych z funduszem remontowym, sprzątaniem, utrzymaniem części wspólnych. Część z tych prac może za to wykonać samodzielnie. Poszczególni właściciele mogą również opłacić wspólnie firmę sprzątającą, która zadba o porządek. Zatem mamy tu pewną dowolność i pole do faktycznych oszczędności. Jeśli do tego trafi nam się sprzedający, który zgodzi się na sprzedaż mieszkania osobie bez zdolności kredytowej, czyli „na raty”, to finansowo robi się całkiem ciekawie. Istotną kwestią jest brak opłat związanych z utrzymaniem zarządu i administracji. Tu faktycznie właściciele lokali sporo oszczędzają.
Obowiązkowe opłaty przy mieszkaniu bezczynszowym
Poza brakiem obowiązku płacenia czynszu, comiesięczne opłaty będą całkiem podobne do opłat uiszczanych przez właścicieli mieszkań czynszowych. Oczywiście wszelkie media typu prąd, gaz, woda, Internet, TV będą konieczne do zapłacenia. W zależności od danego przypadku niekiedy zaliczki na media wliczane są w czynsz. Następnie rozliczane w rozliczeniu rocznym. W tym przypadku płacimy rachunki bezpośrednio według zużycia. Dodatkowo należy pamiętać o opłatach za wywóz śmieci. Nie można zapomnieć też o podatku od nieruchomości.
Mieszkanie bezczynszowe a fundusz remontowy
W zasadzie najbardziej problematycznym zdaje się być rozwiązanie spraw dotyczących napraw i konserwacji budynków. Gdy odprowadzamy czynsz co miesiąc, wspólnota gromadzi odpowiednią część na takie wydatki. Jeśli środki są zbyt małe, to wspólnota może zaciągnąć kredyt na sfinansowanie przedsięwzięcia. Gdy czynszu nie ma, każdy właściciel w razie większej awarii będzie zobowiązany do pokrycia swojej części z własnej kieszeni jednorazowo. Z pewnością będzie to dużo wyższa kwota niż comiesięczna składka. Pomimo to, dużo prac można wykonać samodzielnie pod warunkiem, że wszyscy mieszkańcy działają wspólnie i są zgodni.
Na co zwrócić uwagę przy zakupie?
Istotny jest stan techniczny i wizualny budynku. Im lepszy stan, tym później pojawi się konieczność dokonania remontów. Kolejną sprawą są zgrani, jednomyślni sąsiedzi. Jeśli sąsiedztwo pozostaje w poważnym konflikcie, to znak, aby się zastanowić czy to dobry wybór. Konfliktowe towarzystwo może odwlec mocno w czasie naprawy i remonty, które będą niezbędne. Kolejną sprawą jest sprzątanie części wspólnych. Są dwie możliwości. Albo mieszkańcy sprzątają sami, albo opłacają firmę sprzątającą, do której trzeba będzie się dorzucić finansowo. Jeśli mamy zwaśnionych sąsiadów, to niestety, to również będzie trudne do zrealizowania.
Mieszkanie bezczynszowe jest ciekawym rozwiązaniem na obniżenie miesięcznych kosztów utrzymania. Jednak z praktyki wynika, że najlepiej sprawdzają się takie mieszkania, jeśli są położone w budynkach wielorodzinnych, w których właścicielami poszczególnych lokali są osoby spokrewnione. Chociaż i tu może dochodzić do konfliktów, które skutecznie uprzykrzą życie wszystkim mieszkańcom.