Warmińska archidiecezja zbuduje luksusowy hotel pod Olsztynem. Wbrew protestom mieszkańców i wbrew wątpliwościom wokół tego czy właśnie tym ma zajmować się kościół. Bo metropolita wprost przyznaje, że czasy są jakie są, więc Kościół musi szukać „nowych źródeł utrzymania”. Arcybiskup przekonuje, że zarobione na luksusach pieniądze pójdą na… renowację zabytków.
Archidiecezja zbuduje luksusowy hotel
Kiedy religijność w Polsce spada regularnie od lat, oczywistym jest to, że Kościół katolicki odczuwa to zjawisko we własnej kieszeni. Dziękować Bogu może jednak za to, że mniejsze datki od wiernych choć w części są rekompensowane przez dobrze żyjącą z nim władzę, raz udzielającą chętnie dotacji, innym razem darującą nieruchomości. Jedna z nich, położona nad jeziorem Łańskim w gminie Stawiguda, wkrótce zmieni się z dziewiczego terenu w luksusowy hotel. A wszystko oczywiście nie tylko w imię zysku, ale też dobra kościelnych instytucji.
Sprawa Projektu Rybaki-Łańsk, bo tak dokładnie nazywa się wspólna inwestycja Archidiecezji Warmińskiej i spółki BBI Development, ciągnie się od kilku lat. Początkowo jednak mowa była tylko o ambitnych planach, zakładających budowę obiektu czterokondygnacyjnego, z 350 pokojami. – Hotel będzie jednym z najnowocześniejszych i najbardziej ekologicznych obiektów tego typu w Polsce. Będzie zasilany energią z fotowoltaiki i pomp ciepła, a zabudowa będzie miała charakter ekstensywny – jedynie ok. 10% powierzchni nieruchomości zostanie zabudowane – czytamy na stronie projektu. Wizualizacje hotelu wyglądały imponująco, ale dla amatorów ciszy i spokoju, którzy korzystają z uroków jeziora Łańskiego, nie wyglądało to wcale optymistycznie. Założyli w internecie petycję z apelem o powstrzymanie inwestycji i zebrali pod tym ponad 12 tysięcy podpisów. Ostateczną decyzję musieli jednak podjąć radni Stawigudy.
Głosowanie odbyło się w miniony czwartek, 12 stycznia. Ośmiu rajców podniosło rękę za postulowaną przez inwestora zmianą planu zagospodarowania przestrzennego. Wystarczająco dla uzyskania większości. Dla archidiecezji i developera to jednak nie oznacza w pełni zielonego światła dla rozpoczęcia budowy, bo do uzyskania jest jeszcze między innymi decyzja środowiskowa. Jednak arcybiskup Józef Górzyński postanowił już teraz publicznie zabrać głos i uzasadnić dlaczego jego kuria robi to, co robi.
Kościół „szuka nowych źródeł utrzymania”
Abp Górzyński wypowiedział się w sprawie Projektu Rybaki-Łańsk dla Polskiej Agencji Prasowej. Podkreślił, że budowa tego wypoczynkowego kompleksu „jest potrzebna do tego, by uratować zabytki, które są pod opieką Kościoła”. Wśród nich wymienia Wzgórze Katedralne we Fromborku czy sanktuarium w Krośnie.
Dostajemy nakazy remontów, ale nikogo nie obchodzi to, że parafie nie mają za co tego remontu przeprowadzić.
…mówi z wyraźnym żalem duchowny, przekonując że właśnie w budowie hotelu archidiecezja widzi szansę na to, by uzbierać grosz do grosza środki na pokrycie inwestycji w zabytki. A akurat tak się złożyło, że działka nad jeziorem Łańskim należy do warmińskiej kurii, bo podarował ją jej Skarb Państwa w ramach rekompensaty za grunty wywłaszczone w okresie PRL. Żal więc nie skorzystać, prawda?
Biznes na ratunek
Kryzys powołań, cały czas wybuchające nowe skandale związane z pedofilią duchownych czy sekularyzacja młodzieży w Polsce. To wszystko sprawia, że Kościół katolicki w Polsce jest coraz słabszy. Ale jako doświadczona i ogromna instytucja na swoje sposoby na to, by zachowywać wpływy, nie tylko społeczne, ale i finansowe. W przypadku gminy Stawiguda udało się przekonać samorząd do tego, by pozwolił na start budzącej kontrowersje inwestycji. Wójt szacuje, że co roku na konto urzędu będzie z tego powodu wpływać około 1,5 miliona złotych rocznie z tytułu choćby podatku od nieruchomości. A archidiecezja? Patrząc na wizualizacje kompleksu pieniądze może on przynieść naprawdę solidne. Jakoś czuję, że uda się za to arcybiskupowi zrobić nieco więcej niż tylko wyremontować zabytki. Wyczuwam tu prawdziwą żyłkę do biznesu.
Stanowisko spółki Projekt Rybaki-Łańsk
Do naszej redakcji po publikacji tekstu odezwał się Piotr Artymowski z CE Communication, który reprezentuje spółkę Projekt Rybaki-Łańsk. Prezentujemy ich stanowisko w tej sprawie:
- Jedną z najczęściej powtarzanych przez naszych konkurentów nieprawd na temat naszego projektu, która niestety została powielona w Pana felietonie, to sugestia jakoby hotel miał powstać na terenach „dziewiczych”. Stwierdzenie takie nie ma żadnego pokrycia w faktach. Inwestycja będzie realizowana na terenie od dekad użytkowanym i przekształcanym przez człowieka. Hotel zostanie posadowiony na gruntach dotychczas rolnych, będących nieużytkiem pozostałym po wielkim państwowym gospodarstwie rolnym który funkcjonował tu w czasach PRL. Wokół niego jest wiele innych zabudowań, m.in. blok mieszkalny w Rybakach.
- Wbrew temu, co Pan pisze nasza inwestycja odbywa się z poparciem, a nie przy sprzeciwie mieszkańców. Dali temu wyraz w licznych pismach i petycjach, które kierowali co władz gminy Stawiguda. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż budowa hotelu w Rybakach, oprócz milionowych wpływów do budżetu gminy (o czym Pan wspomina), to także szereg wymiernych korzyści dla mieszkańców. Dzięki inwestycji do sołectwa Pluski-Rybaki zostanie doprowadzona instalacja gazowa i sieć światłowodowa, o co mieszkańcy zabiegali od dawna. W hotelu powstanie co najmniej 100 całorocznych miejsc pracy, nie licząc pracy sezonowej w czasie turystycznego szczytu. Spółka BBI Development S.A. podpisała również z gminą porozumienie dotyczące szeregu remontów drogowych, które dofinansuje oraz dotyczące budowy „obwodnicy” miejscowości Stawiguda, w której nasza spółka także będzie partycypować finansowo. Blok naszych bezpośrednich sąsiadów – mieszkańców Rybak zyska instalację fotowoltaiczną i pompę ciepła, za co w całości zapłaci spółka. Nasza inwestycja to też większe obroty i zyski lokalnego biznesu. Skorzysta handel, gastronomia, usługi turystyczne, itp. Dlatego kilkudziesięciu przedsiębiorców z terenu gminy podpisało list do władz gminy z poparciem inwestycji w Rybakach.
- Internetowa petycja przeciwników naszej inwestycji, o której Pan wspomina, jest przede wszystkim głosem warszawskich aktywistów, którzy w większości zapewne nigdy w Rybakach nie byli. To część wymierzonej w naszą inwestycję akcji czarnego PR zorganizowaną przez naszych wpływowych i bardzo bogatych sąsiadów. Mają oni po sąsiedzku swoją rezydencję i nie chcą widzieć w okolicy turystów. Chcą mieć ten teren tylko dla siebie. Wcześnie próbowali bezskutecznie kupić te grunty za bezcen. Kiedy się to nie udało nastąpił atak na naszą inwestycję. Na zebrania mieszkańców zwożeni byli tzw. aktywiści z Warszawy, a w sprawę zaangażowano nawet znanych stołecznych lobbystów. W tej sprawie, przeciwko naszej konkurencji, toczy się sprawa w sądzie. Ponadto Policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie jednej z osób, które rozpowszechniały w internecie kłamstwa na temat naszej inwestycji.
(źródło głównej fotografii: FB Łańskie Cud Natury)