„Wolnoć Tomku w swoim domku”, mimo że często powtarzane, nie jest prawdziwe. Nie wszystkie zachowania są dozwolone – nawet na własnej posesji. To z kolei oznacza, że sąsiadom nie wolno wszystkiego, a w niektórych przypadkach można domagać się interwencji straży miejskiej czy policji. Czego nie wolno sąsiadowi?
Czego nie wolno sąsiadowi?
Większość osób prawdopodobnie przynajmniej raz w życiu miała uciążliwego sąsiada, którego zachowanie było – w najlepszym wypadku – irytujące. O ile w niektórych sytuacjach niewiele można zrobić, o tyle warto mieć świadomość, że niekiedy można domagać się interwencji straży miejskiej lub policji.
Czego zatem nie wolno sąsiadowi? Warto w pierwszej kolejności przypomnieć brzmienie art. 144 Kodeksu cywilnego, który zakazuje immisji:
Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Można wyróżnić jednak immisje bezpośrednie (zakazane w każdym wypadku), charakteryzujące się bezpośrednim naruszeniem cudzej własności, jak i immisje pośrednie – czyli ujemne oddziaływanie na sąsiednią nieruchomość, które jednak nie zawsze idą niezgodne z prawem. O ile zatem np. wrzucanie czegoś na sąsiednią działkę i inne działania, które jej bezpośrednio dotyczą, będą zakazane, o tyle hałas czy dym – „przenikające” na działkę sąsiada – będą immisjami pośrednimi. Te co do zasady są dozwolone, o ile nie przekraczają przeciętnej miary.
Co jest w takim razie zakazane?
Składowisko śmieci, chwastowisko, regularne głośne imprezy
Przeciętną miarę z pewnością przekracza posiadanie przez sąsiada składowiska śmieci na swojej działce – o ile nie jest ono tymczasowe (bo np. sąsiad musi poczekać chwilę na ich wywiezienie). Podobnie będzie z chwastowiskiem, ponieważ może mieć ono realny negatywny wpływ na sąsiednią posesję – choćby przez przenoszenie się chwastów na działkę sąsiada. Można zatem zażądać od sąsiada usunięcia zarówno składowiska śmieci jak i chwastowiska, a w razie braku reakcji – wezwać straż miejską lub policję. Należy jednak liczyć się z tym, że w niektórych przypadkach konieczne może być wystąpienie na drogę sądową.
Innym popularnym problemem jest „przechodzenie” gałęzi drzew czy krzewów na sąsiednią nieruchomość. W tym wypadku, jeśli gałęzie, a nawet owoce czy korzenie przechodzą na działkę sąsiada, może on je obciąż – ale tylko w sytuacji, gdy wcześniej wezwie sąsiada do ich usunięcia oraz wyznaczy mu konkretny termin, który ostatecznie nie zostanie dotrzymany.
Sporo wątpliwości wzbudzają również głośne, regularne imprezy, połączone m.in. z grillowaniem czy paleniem ogniska. W tym przypadku mamy do czynienia nie tylko z hałasem, ale też z dymem przenikającym na sąsiednią posesję. Jeśli do takich sytuacji dochodzi regularnie, można żądać od sąsiada zaniechania tych zachowań oraz interwencji odpowiednich służb. Gdy to się okaże nieskuteczne, pozostaje droga sądowa.
Warto też wiedzieć, że sąsiad nie może np. dokonywać robót ziemnych na terenie działki w taki sposób, że grozi to naruszeniem stanu okolicznych budynków. W przypadku bloków mieszkalnych konkretne zakazy ustanawia też spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa (dotyczą najczęściej tzw. ciszy nocnej).