Rynek najmu w Polsce jest dziś w rękach prywatnych – z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w 2021 r. aż 790 tys. podatników płaciło podatek ryczałtowy od dochodów z najmu. Najem instytucjonalny stanowi jedynie niewielką część. Być może jest to zatem odpowiedni czas na dodatkowe uregulowanie rynku najmu. Na przykład poprzez stworzenie jednolitego wzoru umowy najmu.
Uregulowanie rynku najmu powoli staje się koniecznością. I to dla obu stron
Z oficjalnych danych MF wynika, że na najmie zarabia w Polsce ok. 800 tys. osób. Jednocześnie część z nich wynajmuje więcej niż jeden lokal; na rynku ma znajdować się ok. 1,1 mln lokali oferowanych do wynajęcia przez osoby prywatne. Z kolei, dla porównania, najem instytucjonalny obejmuje ok. 1 proc. wszystkich mieszkań na wynajem.
Zasady najmu regulują w dużej mierze przepisy Kodeksu cywilnego; sporą rolę odgrywa również Ustawa o ochronie praw lokatorów. Najwyraźniej jednak obecne regulacje są niewystarczające, ponieważ bardzo często zarówno wynajmujący, jak i najemcy skarżą się na zachowanie drugiej strony. Na przykład wynajmujący boją się nieuczciwych lokatorów, którzy nie będą płacić ustalonego czynszu (i nie będą chcieli poddać się eksmisji) lub zniszczą mieszkanie na tyle mocno, że konieczne będzie poniesienie dużych nakładów finansowych, by doprowadzić lokal do porządku. Z kolei najemcy obawiają się, że właściciele mieszkania nie będą respektowali zapisów umowy, zmuszając najemców np. do ponoszenia dużych kosztów związanych z naprawą poszczególnych urządzeń czy usunięcia awarii, podczas gdy koszty te powinien ponieść właściciel. Część najemców obawia się również szybkiego zerwania umowy najmu bez zachowania odpowiedniego okresu wypowiedzenia.
Nic dziwnego zatem, że skoro obecne przepisy okazują się niewystarczające, a praktycznie cały najem jest dziś w rękach prywatnych, część ekspertów apeluje o dodatkowe uregulowanie rynku najmu. Jak wskazuje w rozmowie z Newseria Biznes główny ekonomista Polityka Insight i kierownik zakładu ekonomii instytucjonalnej i politycznej w SGH w Warszawie dr Adam Czerniak,
Na rynku najmu rozproszonego potrzebna jest też większa profesjonalizacja samych umów. Uważam, że tutaj powinien wejść regulator, który przygotuje zapisy pokazujące, jak powinna wyglądać taka umowa, i będzie zachęcał do wydłużania okresu trwania tych umów, żeby one nie były zawierane na okres jednego roku, ale na dłużej i tym samym lepiej zabezpieczały interesy najemców.
Jednocześnie Czerniak wskazuje, że jednolita umowa najmu zabezpieczałaby również interesy wynajmujących. Dodatkowo ekspert zauważa, że obecne przepisy słabo chronią obie strony najmu. Ze słów eksperta można wywnioskować, że rozwiązaniem mógłby być jednolity wzór umowy najmu – albo przynajmniej dodatkowe przepisy, które doprecyzowałyby warunki zawierania takiej umowy.
Rządzący na razie nie podejmują tematu
Dodatkowe uregulowanie rynku najmu – również w kontekście prognoz dotyczących najmu w Polsce w najbliższych latach – wydaje się zatem niezbędne. Rządzący jednak nie podejmują tego tematu, prawdopodobnie nie chcąc się narazić którejkolwiek ze stron. Nie wiadomo również, czy faktycznie jednolita umowa najmu byłaby najlepszym rozwiązaniem, czy też może konieczne jest po prostu doprecyzowanie obecnych zapisów – tak, by jednocześnie zachować swobodę zawierania umów.