Sporo osób śledzi rankingi i zestawienia wskazujące, po jakich kierunkach można łatwo znaleźć dobrze płatną pracę. Znacznie mniej uwagi poświęca się natomiast kształceniu branżowemu. Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało niedawno listę zawodów, które mają być – według prognoz – szczególnie potrzebne w najbliższej przyszłości. Co ciekawe, lista wcale nie jest taka krótka.
Jakie zawody będą potrzebne w najbliższej przyszłości? Jest lista MEN
Już po raz szósty minister edukacji ogłosił „Prognozę zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego na krajowym i wojewódzkim rynku pracy”. Prognoza zawiera listę zawodów, które mają szczególne znaczenie dla państwa; przedstawiciele tych zawodów nie powinni mieć też żadnych problemów, by odnaleźć się na rynku pracy.
Wśród zawodów znajdujących się na liście można wymienić m.in. automatyka, betoniarza-zbrojarza, cieślę, elektromechanika, montera konstrukcji budowlanych, operatora obrabiarek skrawających, operatora maszyn i urządzeń w gospodarce odpadami, technika automatyka sterowania ruchem kolejowym, technika budowy dróg, technika mechanika, technika programistę czy technika spawalnictwa. Lista zawodów jest jednak o wiele dłuższa i obejmuje łącznie 34 zawody.
MEN umieszcza na liście po raz pierwszy zawód technika elektromobilności
To na co zwraca uwagę samo Ministerstwo Edukacji Narodowej to fakt, że na liście prognozowanych zawodów potrzebnych na rynku pracy po raz pierwszy znalazł się technik elektromobilności. MEN uzasadnia tę decyzję rosnącą popularnością pojazdów elektrycznych i hybrydowych, która ma być z kolei skutkiem wzrostu świadomości proekologicznej społeczeństwa. Resort zauważa również, że rozwój elektromobilności jest w zasadzie nieuchronny – choćby ze względu na kierunek polityki Unii Europejskiej. Nie jest tajemnicą, że samochody spalinowe ostatecznie przestaną jeździć po unijnych drogach, a zastąpią je głównie samochody elektryczne. W związku z tym MEN uważa, że technik elektromobilności jest jednym z zawodów, na który szkoły branżowe powinny postawić.
Prognozy ogólnopolskie mogą odbiegać od wojewódzkich
Warto jednocześnie zauważyć, że MEN przygotował dwie wersje prognozy – jedną ogólnokrajową, drugą – dla poszczególnych województw, przy czym na listach wojewódzkich pojawiają się też zawody, które nie trafiły do zestawienia ogólnokrajowego. Na przykład w województwie dolnośląskim wskazano, że istotne zapotrzebowanie (oprócz zawodów wspólnych dla całego kraju) odnotowuje się m.in. jeśli chodzi o górników, blacharzy czy… higienistki stomatologiczne. Z kolei w województwie łódzkim prognozowane jest istotne zapotrzebowanie na cukierników, krawców czy magazynierów-logistyków. Obwieszczenie ministra zawierające listy dla każdego województwa (i listę dla całego kraju) opublikowano w Monitorze Polskim.
Należy zatem zwrócić uwagę na fakt, że oprócz zawodów związanych z pracą produkcyjną czy sektorem budowlanym, wciąż prognozowane jest istotne zapotrzebowanie na inne, mniej oczywiste zawody – zwłaszcza jeśli pod uwagę weźmiemy różne województwa.