Jeśli ktoś jeszcze 2,3 lata temu był przekonany, że ceny nieruchomości osiągnęły już szczyt, a mityczna „bańka” zacznie w końcu pękać, ten się mylił – co najlepiej widać, jeśli porówna się obecne ceny mieszkań do tych sprzed trzech lat. Co ciekawe, ogromne wzrosty można zaobserwować również w przypadku mieszkań w blokach z tzw. wielkiej płyty – uważanych przez wiele osób za znacznie mniej atrakcyjne.
Mieszkania w wielkiej płycie też drożeją rekordowo. Nawet o kilka tysięcy złotych w ciągu 3 lat
Bezpieczny Kredyt miał ogromny wpływ na ceny nieruchomości w zeszłym roku – i wszystko wskazuje na to, że Kredyt na start również wpłynie na wzrosty cen mieszkań. Już teraz, analizując średnie ceny za mkw. w niektórych miastach, można się mocno zdziwić – i to także w przypadku mieszkań w wielkiej płycie.
Z danych Otodom Analytics wynika na przykład, że w ciągu ostatnich trzech lat mieszkania w wielkiej płycie podrożały najmocniej w Krakowie – średnia cena za mkw. takiego lokalu wynosiła w styczniu już 14 013 zł. To wzrost o 36 proc. tylko w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku; warto jednak zauważyć, że w styczniu 2021 średnia cena za mkw. mieszkania w wielkiej płycie wynosiła… 8349 zł.
W pozostałych dużych miastach ceny – zarówno w ujęciu rocznym, jak i trzyletnim – również mocno wzrosły. W Warszawie również odnotowano ogromny wzrost w ujęciu r/r (o 28 proc.) do poziomu 15 300 zł za mkw. w styczniu 2024 r. Jeszcze w 2021 r. średnia cena mkw. w wielkiej płycie wynosiła 10 449 zł. We Wrocławiu odnotowano wzrost r/r o 23 proc. (do 12 179 zł za mkw.); z kolei w 2021 r. ceny utrzymywały się tam na poziomie 9165 zł. Ten sam wzrost w stosunku rok do roku odnotowano też w Poznaniu (do poziomu 10 136 zł za mkw.); w 2021 r. średnia cena mkw. mieszkania w wielkiej płycie wynosiła 7355 zł.
Najmniejszy wzrost cen w porównaniu do 2023 r. odnotowano natomiast w Lublinie (o 10 proc.); w styczniu średnia cena za mkw. mieszkania w wielkiej płycie wyniosła 8797 zł. W 2021 r. wynosiła natomiast 6459 zł. Wzrost nominalny w ciągu trzech lat był zatem niższy niż w innych miastach.
To jeszcze nie koniec wzrostu cen nieruchomości. Niestety
Do końca roku ceny nieruchomości prawdopodobnie wzrosną o co najmniej kolejne kilka procent; można się spodziewać, że w najatrakcyjniejszych lokalizacjach wzrosty będą jeszcze wyższe. Z pewnością ogromny wpływ na sytuację na rynku nieruchomości będzie mieć program Kredyt na start; z drugiej strony pewną nadzieję można wiązać z rozpoczęciem przez deweloperów sporej liczby budów w ostatnim czasie (tylko w marcu wolumen rozpoczętych budów był wyższy o 30 proc. r/r). Ostatecznie jednak więcej wniosków będzie można wyciągnąć w drugiej połowie roku.