Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich pracoholików – praca na kilka etatów (w tym samym czasie) jest jak najbardziej możliwa, o ile tylko pracownik faktycznie wykonuje powierzone mu obowiązki. Z takiego założenia przynajmniej wyszedł Sąd Najwyższy w 2023 roku. Otóż zdaniem składu sędziowskiego – kilka umów o pracę (nawet na pełny etat) jednocześnie jest rozwiązaniem akceptowalnym.
Kodeks pracy nie ogranicza ilości jednocześnie zawartych umów
Prawa pracownicze, takie jak ograniczenie ilości przepracowanych godzin, czy też przerwy pomiędzy kolejnymi blokami pracy dotyczą tylko i wyłącznie jednego pracodawcy. Oznacza to więc, że wychodząc z pracy o godzinie 22:00, stosując zasadę nieprzerwanego odpoczynku dobowego (wynikającą z art. 132 kodeksu pracy), do pracy powinniśmy wrócić najwcześniej o godzinie 9:00 dnia następnego.
Ta regulacja dotyczy jednak tylko i wyłącznie jednego pracodawcy, ponieważ to pracownik decyduje o tym, co robi ze swoim czasem wolnym. Jeżeli lubi oddawać się swoim obowiązkom albo potrzebuje pieniędzy, może swój czas wolny poświęcić na inną pracę. Żadna regulacja kodeksu cywilnego nie zabrania bowiem zawierania kilku umów o pracę jednocześnie. Tak więc pracownik może przyjść do jednej pracy o godzinie 7:00 i skończyć ją o 15:00. Następnie może udać się do drugiej zatrudniającej go firmy i pracować od 16:00 do północy. A rano znów wstać na godzinę 7:00 i zameldować się u pierwszego pracodawcy.
Można zawrzeć kilka umów o pracę jednocześnie
Oczywiście można zastanawiać się, jak długo można pracować na dwa etaty, w końcu zmęczony organizm upomni się o swoje. Jest to jednak tylko i wyłącznie decyzja pracownika – może on zawierać dowolną ilość umów o pracę jednocześnie i ciągnąć tyle etatów, ile da radę. Oczywiście pod warunkiem, że sumiennie wykonuje swoje obowiązki.
Teoretycznie istnieje możliwość zawarcia nawet 5 (a nawet więcej) umów o pracę na pełen etat jednocześnie. Oczywiście zgodnie z logiką, pracownikowi powinno na wykonywanie swoich obowiązków zabraknąć doby. Pracodawca może jednak zgodzić się na tryb pracy zadaniowy lub na nieco luźniejszą pracę zdalną, która pozwoli pracownikowi wykonywać obowiązki dla kilku pracodawców jednocześnie. Nie ma w tym zakresie żadnych ograniczeń, pod warunkiem, że pracownik faktycznie wykonuje powierzone mu obowiązki.
Pracowała jednocześnie na 5 etatów, sąd badał, czy faktycznie wykonuje swoje obowiązki
Z podobną sprawą w 2023 roku zetknął się Sąd Najwyższy. Kobieta pracowała na 5 etatów (osiągając przy okazji rekordowe zarobki). Zatrudnienie znajdowała w branży logistycznej w transporcie międzynarodowym. Kobieta miała spore doświadczenie zawodowe, posiadała odpowiednie certyfikaty, a dzięki odpowiednim szkoleniom i posiadanym uprawnieniom, była dla firm z branży łakomym kąskiem.
Pracę na 5 etatów zakwestionował jednak Zakład Ubezpieczeń Społecznych i sprawa znalazła swój finał w sądzie. Co ciekawe, z wyroku Sądu Najwyższego nie wynikało, że praca na 5 etatów jest niemożliwa. Skład sędziowski podkreślał, że najważniejsze jest zbadanie, czy kobieta faktycznie wykonywała swoje obowiązki.
Oczywiście w opisywanej sprawie ZUS powoływał się na zasady logiki. Zdaniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nawet zadaniowy tryb pracy nie pozwala na pracę jednocześnie na 5 etatach. Zarzucał części umów o pracę, zawartych przez kobietę, nieważność na podstawie art. 8 kodeksu pracy, który stanowi, że nie można czynić ze swojego prawa użytku sprzecznego ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa, lub zasadami współżycia społecznego.
Pracownik musi wykonywać powierzone mu obowiązki
Sąd Najwyższy stanął jednak na stanowisku, że pracownik ma możliwość zawarcia nieograniczonej ilości umów o pracę, jeżeli tylko jest w stanie faktycznie wykonywać obowiązki. Tak więc badać należy, czy pracownik wykonywał powierzone mu zadania, a nie ilość godzin, które teoretycznie powinien przepracować. Jak podkreślił skład sędziowski w swoim wyroku z 2023 roku (I USKP 60/23):
O tym bowiem, czy strony istotnie w stosunku pracy pozostawały i stosunek ten stanowi tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, wynikających z art. 22 § 1 k.p. Nie można stwierdzić pozorności czynności prawnej – umowy o pracę w sytuacji, gdy praca jest faktycznie wykonywana. Nie wystarcza jednak jakakolwiek praca, gdyż znaczenie ma dopiero praca przewidziana dla stosunku pracy. Jeśli taka praca jest wykonywa to generalnie nie ma podstaw do stawiana zarzutu obejścia czy nadużycia prawa, czyli zawarcia zatrudnienia dla uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego.
Oznacza to więc, że to pracownik decyduje, ile chce pracować. Jeżeli jest w stanie wykonywać obowiązki powierzone mu przez 5 pracodawców, nie ma przeciwwskazań, aby to robił. Jest to rozsądne założenie, zwłaszcza przy wciąż aktualnym postrzeganiu „etatu” przez wiele osób. W wielu firmach (zwłaszcza jeżeli chodzi o pracę biurową) pracownik wykonuje swoje obowiązki zaledwie przez część 8-godzinnego dnia pracy. Niestety, w standardowych sytuacjach nie ma możliwości zajęcia się innymi (również dochodowymi) zadaniami, ponieważ byłoby to źle odebrane. Jednak spora część zatrudnionych, w przypadku pracy na akord, mogłaby w czasie 8-godzinnego dnia pracy wykonywać obowiązki przewidziane dla ponad jednego etatu. Jeżeli oczywiście mieliby ku temu odpowiednią motywację (finansową).