Zwlekanie z opłaceniem faktury przez kontrahentów to jedna z największych bolączek prowadzenia firmy w Polsce. Trudno w naszym kraju spotkać przedsiębiorcę, który kiedykolwiek nie zetknął się z tym problemem, prowadząc nawet małą działalność gospodarczą. Jednak z ostatnio opublikowanych badań wynika, że właściciele firm coraz częściej decydują się podjęcie kroków w sprawie nieuczciwych klientów już po tygodniu.
Właściciele firm coraz mniej tolerują zwlekanie z zapłatą należnych im pieniędzy
Z badania przeprowadzonego przez Kaczmarski Inkasso wynika, 43 proc. przedsiębiorców decyduje się na reakcje w sprawie niezapłaconej faktury już po tygodniu, a 22 proc. właścicieli firm robi to po miesiącu. Z badania wynika także, że wśród polskich przedsiębiorców istnieje także spora część (aż 15 proc.), która upomina się o zapłatę zaległości już po jednym dniu. Jednak wśród polskich właścicieli firm istnieje także duża grupa osób, które niezbyt przejmuje się problemem zaległych faktur. 23 proc. z nich kieruje sprawę do windykacji po miesiącu, 35 proc. po trzech miesiącach, a 26 proc. po upływie roku lub później. O opóźnieniach w zapłacie firmowych faktury mówił w badaniu prezes Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki:
W przypadku opóźnień w płatnościach czas reakcji jest kluczowy. Im później faktura trafia do windykacji, tym bardziej skomplikowany staje się proces odzyskiwania należności. Po pierwsze, z czasem dłużnicy często popadają w jeszcze większe problemy finansowe, co sprawia, że mają coraz mniej środków na uregulowanie zaległych płatności. Po drugie, długa zwłoka sprawia, że dłużnik może przyzwyczaić się do braku konsekwencji, a to utrudnia negocjacje i zmniejsza szanse na polubowne rozwiązanie sprawy.
Przedsiębiorcy, którym ich kontrahent nie zapłacił za fakturę, najczęściej decydują się na wysyłanie wezwania do zapłaty. W drugiej kolejności chcą rozmawiać o problemie i prowadzić negocjacje. Mniejszą popularnością cieszy się zlecanie odzyskania długów profesjonalnej kancelarii prawnej lub przekazanie sprawy do sądu.
Okazuje się, że najbardziej zmotywowani do odzyskania należnych im pieniędzy są przedstawiciele branży transportowej
Z badania Kaczmarski Inkasso wynika, że branża transportowa ze względu na wysokie koszty operacyjne, a także konieczność terminowego realizowania zleceń, odznacza się największą motywacją do odzyskania pieniędzy z zaległych faktur. Firmy transportowe nie mogą sobie także pozwolić na powstawanie wielu zaległości po stronie swoich kontrahentów.
Z kolei najniższą motywacja do odzyskiwania należnych pieniędzy kierują się firmy produkcyjne. Eksperci podkreślają, że wynika to z faktu długotrwałej współpracy z kontrahentami w tej branży. Często właściciele firm produkcyjnych nie mają ochoty na zaognianie sytuacji swoim upominaniem się o należne im pieniądze.