Sporo wskazuje na to, że reforma składki zdrowotnej będzie mieć znacznie szerszy wymiar, niż jeszcze niedawno zapowiadali to rządzący. Niewykluczone jednak, ze przedsiębiorcy będą mogli liczyć na kolejne ułatwienia. Jak twierdzi minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk, rząd będzie pracować nad dalszym zmniejszaniem obciążeń nałożonych na przedsiębiorców. Podobno jednym z tych ułatwień ma być… dobrowolny ZUS.
Nowe ułatwienia dla przedsiębiorców, a w tym – dobrowolny ZUS. Minister komentuje
Reforma składki zdrowotnej w 2025 r. ma mieć stosunkowo niewielki zakres; wiele wskazuje jednak na to, że już w 2026 r. konstrukcja składki znacząco się zmieni, w wyniku czego przedsiębiorcy będą ponosić niższe obciążenia. Być może to jednak nie wszystko i osoby prowadzące swój biznes będą mieć dodatkowe powody do zadowolenia w najbliższym czasie. Jak zapowiedział we wtorek na antenie TVP Info Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii, rząd będzie pracować nad kolejnymi rozwiązaniami.
Jednym z nich może być dobrowolny ZUS; jak się jednak okazuje, nie chodzi o pełną dobrowolność, a raczej o rozszerzenie wprowadzonego już rozwiązania w postaci wakacji od składek ZUS. Minister zdradził bowiem, że mowa raczej o możliwości zrezygnowania przez przedsiębiorcę z płacenia więcej niż jednej składki w roku – pod warunkiem, że znajdzie się w trudnej sytuacji finansowej. Jak stwierdził minister, mowa o możliwości rezygnacji z dwóch czy trzech składek. Jednocześnie nie jest to rozwiązanie, które mogłoby wejść w życie w przyszłym roku, ponieważ szef MRiT podkreślał, że mowa raczej o perspektywie kilku lat – choć dalej w ramach obecnej kadencji rządu. Nie wiadomo natomiast, jak do kwestii dalszych ułatwień dla przedsiębiorców podejdą poszczególni koalicjanci, a zwłaszcza Lewica, która sprzeciwia się również obecnemu projektowi reformy składki zdrowotnej.
Całkowicie dobrowolny ZUS mógłby mieć szereg negatywnych skutków
To, co jednak istotne z perspektywy przedsiębiorców to fakt, że na dobrowolny ZUS – o ile zostanie wprowadzony – będą nałożone istotne ograniczenia i limity. Jak tłumaczył minister – by „nie odbyło się to kosztem rezygnacji ze świadczenia emerytalnego”. Tym samym rządzący najwidoczniej zdają sobie sprawę z tego, że wprowadzenie dobrowolnego ZUS-u w pełnym wymiarze mogłoby poskutkować zachwianiem stabilności systemu emerytalnego; można się bowiem spodziewać, że sporo osób prowadzących własny biznes zrezygnowałoby z opłacania składek za siebie. To natomiast przełożyłoby się na znacznie niższy poziom wpłat do FUS.
Nie da się zresztą ukryć, że w pełni dobrowolny ZUS mógłby również przynieść opłakane skutki dla tych przedsiębiorców, którzy zrezygnowaliby z płacenia składek, ale jednocześnie nie odkładaliby na emeryturę w żaden inny sposób. Tym samym mało prawdopodobne jest, by którykolwiek rząd zdecydował się na całkowicie dobrowolny ZUS – choć zmiany w znacznie mniejszym zakresie są jak najbardziej możliwe.