W pracy nie chodzi tylko o efektywność, ale także o atmosferę, którą tworzymy w zespole. Jeśli często wprowadzasz nerwową atmosferę, przeklinasz bądź w jakikolwiek inny sposób naruszasz zasady współżycia społecznego, konsekwencje mogą być poważne. Bo zachowania uporczywie dezorganizujące wykonywanie przez inne osoby swoich obowiązków nie wszędzie uchodzą na sucho. Niektórzy pracodawcy szybko wyciągają konsekwencje wobec takich delikwentów.
Pracodawcy mają prawo do rozwiązania stosunku pracy, nawet jeśli przyczyna nie jest w ocenie niektórych, postronnych osób szczególnie poważna. Sytuacje, w których pracownik nie wykonuje swoich obowiązków z należytą starannością, mogą poskutkować rozwiązaniem umowy, niezależnie od wagi przewinienia.
Rozwiązanie umowy o pracę przez pracodawcę należy poprzedzić jasnym wskazaniem przyczyny
Przyczyna rozwiązania umowy o pracę powinna być precyzyjna i zrozumiała dla pracownika. Pracodawca dla własnego bezpieczeństwa nie powinien pozostawić przyczyny scharakteryzowanej zbyt ogólnie, ponieważ może to poskutkować przegraniem sprawy w sądzie.
Przyczyna wypowiedzenia powinna być wyłożona jasno na piśmie. Tak aby pracownik miał możliwość przeprowadzenia ewentualnej obrony swoich praw w przypadku sporu. I aby szef nie musiał brnąć w tłumaczeniach. Musi ona być zgodna ze stanem faktycznym i podana czarno na białym.
Przeklinasz w pracy? Uważaj, bo za to zwalniają
Używanie niecenzuralnych słów w pracy może pogorszyć atmosferę i poskutkować utratą pracy. Sąd Najwyższy w wyroku z 2019 roku uznał, że niewłaściwe zachowanie pracownika, w tym przeklinanie w obecności współpracowników, może być podstawą do wypowiedzenia umowy o pracę.
Nawet jeśli przewinienie nie jest poważne, takie zachowanie zakłóca spokój w miejscu pracy, narusza zasady współżycia społecznego i przekracza granice dozwolonej krytyki. Tak, nawet pozornie drobne przewinienia mogą skończyć się wyjątkowo niemiło dla sprawcy.
Kierownicy są traktowani ostrzej, ponieważ na wyższym stanowisku tym bardziej wypadałoby dawać dobry przykład
Pracownicy zajmujący stanowiska kierownicze są podczas rozstrzygania sporów traktowani przez pracodawców i sądy zwykle nieco surowiej. W przypadku ich niewłaściwego zachowania przewinienia, które prawdopodobnie uszłyby na sucho szeregowemu Kowalskiemu, mogą być nawet wystarczającą podstawą do zwolnienia. Tak, przeklinanie w pracy też można mieć tu na myśli.
Jeśli taki pracownik naruszy zasady współżycia społecznego, nielojalnie odnosi się do przełożonych lub uporczywie przekazuje im nieprawdziwe informacje, pracodawca ma prawo rozwiązać z nim umowę. W takich przypadkach już sama utrata zaufania jest wystarczającą podstawą do zakończenia współpracy.