Sprawdzanie wieku przez mObywatela to potencjalna zmiana reguł gry. I skok naprzód w kilku ważnych branżach

Firma Technologie Zakupy Dołącz do dyskusji
Sprawdzanie wieku przez mObywatela to potencjalna zmiana reguł gry. I skok naprzód w kilku ważnych branżach

Przy okazji rozważań o ograniczaniu dostępu do pornografii przewinął się wątek, który niedługo może zrewolucjonizować kilka branż. Sprawdzanie wieku przez mObywatela, które można stosować w codziennej działalności biznesu, otwiera drogę do nowych możliwości. Znika na przykład ostatnia przeszkoda do legalnej sprzedaży alkoholu przez internet czy konieczności fatygowania pracowników do kas samoobsługowych.

Moje obawy dotyczące weryfikacji pełnoletności za pomocą mObywatela zostały praktycznie w całości rozwiane

Koncepcja wprowadzenia dodatkowych ograniczeń w dostępie do pornografii nie jest czymś, do czego chętnie bym wracał. Jest jednak ku temu ważny powód. Wciąż nie mam nawet cienia zaufania do intencji polityków, którzy proponują takie zmiany w prawie. Równocześnie jednak pracownicy Centralnego Ośrodka Informatyki zadali sobie wiele trudu, by rozwiać moje wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa rozwiązania w postaci sprawdzania wieku za pomocą aplikacji mObywatel. Przy okazji poruszyli bardzo interesujący wątek: przecież będą mogły z niego skorzystać także innego rodzaju firmy.

Szczegóły przedstawiła w korespondencji z Bezprawnikiem Ewelina Wojtysiak-Sowa, Starszy Specjalista ds. Komunikacji i Public Relations COI.

Koncepcja rozwiązania opiera się na anonimowym potwierdzeniu wieku użytkownika przez aplikację mObywatel do innego zainteresowanego podmiotu. Taką zainteresowaną stroną potencjalnie mógłby być nie tylko wskazany w artykule serwis oferujący materiały dla dorosłych, ale także inne miejsca wymagające weryfikacji tożsamości, np. podmiot sprzedający alkohol. Rozwiązanie zostało tak pomyślane, aby zainteresowany podmiot otrzymywał jedynie informację o pozytywnym bądź negatywnym wyniku weryfikacji wieku użytkownika. Oznacza to, że żadne dane osobowe nie byłyby przekazywane.

Innymi słowy: sprawdzanie wieku przez mObywatela sprowadzałoby się do otrzymania informacji zwrotnej, czy dany użytkownik rzeczywiście ukończył 18 lat. Warto przy tym wspomnieć, że zgodnie z zapewnieniami COI nie dochodziłoby przy tym do przekazywania przedsiębiorcy żadnych danych osobowych. Co więcej, fakt przekazania informacji o wieku w żaden sposób nie trafiałby do systemu mObywatel.

Nie da się ukryć, że zakaz sprzedaży nieletnim występuje już teraz także w działalności absolutnie niezwiązanej z pornografią. Sprzedaż wyrobów alkoholowych to jedna z takich branż. Następne na liście są napoje energetyczne. Wyroby tytoniowe to akurat specyficzny przypadek, w którym sprzedaż jest jeszcze bardziej ograniczona.

Sprawdzanie wieku przez mObywatela to rzeczywiście przykład innowacji ułatwiającej życie firmom i klientom

Doszukanie się praktycznych zastosowań takiego rozwiązania nie jest wcale trudne. W pierwszej kolejności sprawdzanie wieku przez mObywatela byłoby błogosławieństwem tradycyjnego handlu, zwłaszcza w dyskontach i supermarketach stosujących kasy samoobsługowe. Obecnie weryfikacja pełnoletności klienta wymaga aktywności żywego pracownika. Implementacja funkcji rządowej aplikacji sprawiłaby, że taka osoba byłaby w stanie obsłużyć się sama. Wystarczy – na przykład – zeskanowanie kodu QR i potwierdzenie, że chcemy zweryfikować nasz wiek w ten sposób.

To jednak ta mniej istotna korzyść dla biznesu. Sprawdzanie wieku przez mObywatela to ostatni brakujący element układanki umożliwiający dopuszczenie w pełni legalnej i w pełni skutecznej sprzedaży alkoholu przez internet. Wszyscy doskonale wiemy, że takowa jest obecnie prowadzona. Przedsiębiorcy muszą jednak uciekać się do różnego rodzaju kruczków i korzystać z korzystnego orzecznictwa Sądu Najwyższego. Jeżeli jednak skuteczna weryfikacja pełnoletności stanie się bezdyskusyjnie możliwa, to nie będzie absolutnie żadnego uzasadnienia natury organizacyjnej, by bronić istnienia formalnego zakazu.

Można to oczywiście rozciągnąć nieco dalej. Przykładem w tym wypadku niech będzie zakaz sprzedaży napojów energetycznych w automatach. Jeżeli będziemy mogli potwierdzić, że ukończyliśmy 18 lat za pomocą mObywatela w automacie, to czemu by nie?

Oczywiście ograniczenia czysto techniczno-organizacyjne to niejedyny powód, dla którego ustawodawca może zechcieć skomplikować sprzedaż. W grę wchodzi przeciwdziałanie alkoholizmowi czy zakupowi niezdrowych napojów przez młodzież. Nie da się jednak ukryć, że alkoholu przez internet nie kupują stereotypowi alkoholicy. Sam koszt dostawy będzie działać zniechęcająco. Równocześnie nie da się ukryć, że ustawa o wychowaniu w trzeźwości jest archaiczna i aż się prosi o napisanie od zera. Sprawdzanie wieku przez mObywatela mogłoby stanowić impuls do wykonania tego niezbędnego kroku.

Prawdę mówiąc, nowa możliwość otwiera nam także inne drzwi. Być może jesteśmy o krok bliżej od głosowania przez internet. Warto się jednak zastanowić przede wszystkim nad tym, jakie inne nowe funkcje mObywatela mogłyby przydać się polskiemu biznesowi na co dzień. W końcu innowacje to coś, na co powinni stawiać nie tylko przedsiębiorcy, ale także nasze państwo.