Od dawna głównym obiektem zainteresowania, jeśli chodzi o rynek nieruchomości, jest sytuacja w największych miastach. Teraz jednak powoli zaczyna się to zmieniać – okazuje się, że deweloperzy coraz częściej wybierają nieco mniejsze miasta, a kupujący coraz częściej przekonują się do takiego rozwiązania.
Rośnie popyt na mieszkania w mniejszych miastach. I rośnie też oferta
W kontekście cen nieruchomości i liczby nowych mieszkań wprowadzonych do oferty najczęściej podaje się dane dla kilku największych rynków – czyli Warszawy, Krakowa, Gdańska, Poznania, Wrocławia, a często również dla Łodzi czy Katowic. Okazuje się jednak, że być może więcej uwagi warto byłoby poświęcić również innym miastom – mniejszym niż wymienione, ale nadal będących dużymi ośrodkami miejskimi, w których znajduje się niezbędna infrastruktura. Mowa m.in. o tzw. rynkach wschodzących, czyli m.in. Lublinie, Rzeszowie, Białymstoku, Kielcach, Szczecinie czy Bydgoszczy.
Z danych Otodom wynika, że na koniec kwietnia 2025 r., na wymienionych wyżej rynkach nieruchomości deweloperzy oferowali łącznie 14,3 tys. mieszkań. To jednocześnie o 43 proc. więcej lokali niż przed rokiem. Co jednak jeszcze ciekawsze, mimo że r/r oferta mieszkań na sprzedaż rośnie, to nie przekłada się to jednocześnie na spadek sprzedaży – wręcz przeciwnie, utrzymuje się ona na stabilnym poziomie. Jak komentuje Marcin Krasoń, ekspert ds. rynku nieruchomości Otodom,
Mimo tak dynamicznej podaży, sprzedaż w większości tych miast utrzymuje stabilny poziom, a czas wyprzedaży pozostaje zrównoważony. To sygnał, że rynki wschodzące nie tylko rosną, ale i dojrzewają jako stabilne punkty na mapie mieszkaniowej Polski
Jednocześnie, jak zwraca uwagę Krasoń,
Na tle pozytywnych sygnałów z rynków wschodzących, sprzedaż w głównych aglomeracjach wypada nieco słabiej. Wstępne dane Otodom Analytics pokazują, że w kwietniu sprzedano tam 3,15 tys. mieszkań, co jest najniższym wynikiem od stycznia. Nie oznacza to jednak osłabienia popytu. Widzimy raczej zmianę geograficzną – podczas gdy sprzedaż w dużych miastach lekko hamuje, mniejsze ośrodki notują wzrosty. To znak, że równowaga między głównymi i regionalnymi rynkami zyskuje na znaczeniu
O jakich cenach nieruchomości mowa?
Dla potencjalnych kupujących istotne jest również to, jakie są średnie stawki za metr kwadratowy w wymienionych miastach. Z danych Otodom Analytics wynika, że w kwietniu 2025 najniższa średnia stawka za mkw. mieszkania od dewelopera została odnotowana w Rzeszowie – i wyniosła 10 550 zł. W Białymstoku było to 10 763 zł, w Bydgoszczy – 11 241 zł, w Kielcach – 11 071 zł, w Lublinie – 11 643 zł. Najwięcej, bo 13 300 zł wyniosła średnia stawka za mkw. od dewelopera w Szczecinie.