Poziom świadomości prawnej w naszym społeczeństwie jest na niskim poziomie, a przykłady i dowody na to można mnożyć bez końca. Co prawda nie każdy z nas potrzebuje mieć numer swojego prawnika na szybkim wybieraniu w każdej chwili i do pewnego stopnia, braki w edukacji prawnej obywateli można wybaczyć. Jednak inaczej sprawa wygląda w przypadku przedsiębiorców, których te braki mogą naprawdę słono kosztować.
Sektor mikro, małych i średnich przedsiębiorców to aż 99,8% wszystkich przedsiębiorców w naszym kraju, a w tym aż 96% wszystkich przedsiębiorców w kraju to mikroprzedsiębiorcy, a więc firmy, które zatrudniają mniej niż 10 osób. To setki tysięcy niewielkich, rodzinnych firm prowadzonych wspólnymi siłami i z niewielkim budżetem. Niewielkie, osiedlowe sklepiki, zakłady rzemieślnicze, punkty usługowe, restauracje, punkty gastronomiczne i dziesiątki innych, przeróżnych działalności gospodarczych. Większość z nich na jakimś etapie będzie musiała skorzystać z pomocy prawnika. Zdecydowanej większości z nich wyszłoby na korzyść, gdyby z tej pomocy korzystała o wiele częściej. Niewielu z nich to jednak robi, bo Polacy boją się sądów.
Nierzeczywisty mecenas
Wyobrażenie na temat świadczenia pomocy prawnej w naszym społeczeństwie jest mocno skrzywione. Zapytany na ulicy przechodzień, jako pierwsze skojarzenie z pewnością wskazałby długie spotkanie w ekskluzywnym biurze w topowej lokalizacji miasta. Mecenas w drogim garniturze, przemawiający bardzo oficjalnym tonem, co jakiś czas wplatający jakieś łacińskie powiedzenie. Co z tego, że to oklepane dura lex sed lex – na niczego nieświadomym kliencie z pewnością robi wrażenie. No i to nieszczęsne wynagrodzenie. Dla prawników zawsze za niskie, dla klientów absolutnie za wysokie. To prawda, że ten obraz nijak ma się do rzeczywistości. Prawnicy walczą o klientów na wszystkie możliwe sposoby, a dzięki temu koszty obsługi prawnej są zdecydowanie niższe niż jeszcze kilka lat temu. Niestety – czy tego chcemy, czy nie, takie wyobrażenie wśród społeczeństwa jest wciąż żywe. Na dodatek niewiele się robi, aby cokolwiek zmienić.
Codzienność przedsiębiorcy
Swoboda działalności gospodarczej nie przewiduje tego, by przed założeniem własnej firmy ukończyć kurs prawniczy. Można dyskutować o tym, czy takie rozwiązanie miałoby sens, jednak faktem jest, że katastrofalna świadomość prawna całego społeczeństwa przekłada się na niską świadomość prawną samych przedsiębiorców. Najwięksi i najbogatsi nie mają z tym problemów – ich stać na całe sztaby prawników czy współpracę z największymi kancelariami. Jednak nie oszukujmy się – codzienność 99,9 % przedsiębiorców to nie wielomilionowe umowy, potężne fuzje czy kwieciste przemowy na sali sądowej. To żmudna walka z absurdami naszej administracji, dostosowanie przedsiębiorstwa do wciąż zmieniających się przepisów – takich jak ostatnio budzące strach i „wyskakujące z każdej lodówki” RODO, użeranie się z klientami, którzy kolejny raz zapomnieli zapłacić fakturę i masa innych, drobnych spraw i dylematów. To prawda, że nie wszystkie z nich wymagają pomocy prawnika. Jednak o zaletach obsługi prawnej można pisać godzinami. Prawda jednak jest taka, że polski przedsiębiorca, podobnie zresztą jak obywatel, do prawnika idzie wtedy, kiedy już nie może wytrzymać z bólu. Dokładnie tak samo, jak jest z dentystami.
Gdy go nie boli, szuka porad w internecie, bo to jest za darmo. Tu jednak nie znajdzie wielu wskazówek. Najczęściej stare lub nieumiejętnie napisane wzory umów, porady prawne dotyczące sytuacji, które tylko z pozoru przypominają aktualny problem lub, co najgorsze, opinie osób, którym jedynie wydaje się, że znają odpowiedź. Sugerowanie się takimi znaleziskami to prosty sposób na wpędzenie się w niemałe kłopoty. Wtedy faktycznie może się okazać, że do wyprostowania sprawy będzie niezbędny sztab prawników i długie, nudne spotkania. Dlatego dla własnego bezpieczeństwa, każdy przedsiębiorca powinien zadbać o podstawową obsługę prawną dostosowaną do swoich potrzeb. Jednak nie zawsze oznacza to konieczność zatrudniania całej kancelarii. Branża prawnicza dostosowuje się do potrzeb rynku.
Prawnik na telefon? Tak – to może być dobre rozwiązanie
Plus jako pierwszy operator w Polsce wprowadził do swojej oferty usługę, która może zrewolucjonizować rynek usług prawniczych w Polsce. Rewolucja nie polega jednak na wypowiedzeniu wojny tradycyjnym kancelariom czy dumpingowym cenom, chociaż i takie zarzuty się pojawiają. Chodzi o odczarowanie opisanego powyżej mitu, a pośrednio, dzięki temu, o podniesienie świadomości i bezpieczeństwa prawnego przedsiębiorców. W Usłudze Prawnik, przedsiębiorca za niecałe 15 zł miesięcznie uzyskuje możliwość otrzymania drogą telefoniczną jednej porady prawnej w miesiącu, a raz na 6 miesięcy możliwość opracowania jednego dokumentu. W tańszym wariancie, przewidzianym dla niektórych abonamentów, za 9,72 zł miesięcznie przedsiębiorca uzyskuje prawo do otrzymania 24 porad prawnych w okresie obowiązywania umowy, a w tym samym czasie możliwość opracowania 4 dokumentów.
To, co dla wielu może się wydawać świętokradztwem, to w gruncie rzeczy całkiem rozsądna propozycja, która jest naturalnym wypełnieniem pewnej niszy na rynku usług prawnych. Jakie są możliwe rozwiązania tej konkretnej sytuacji? Które z rozwiązań będzie dla mnie najkorzystniejsze? Do kogo i na jakiej podstawie powinienem się udać w celu rozwiązania mojego problemu? Jakie są za i przeciw temu konkretnemu rozwiązaniu? Jakie koszty poniosę, jeżeli zdecyduję się na drogę sądową? To wszystko w ramach telefonicznych konsultacji z prawnikami. Absolutnie podstawowe doradztwo, a co za tym idzie, bezpieczeństwo. W rezultacie kilka problemów można „mieć z głowy”. Faktem jest, że to nie jest rozwiązanie dla każdego.
To prawda, że prawnik na telefon nie jest zamiennikiem i nawet nie powinien zastępować klasycznych porad prawnych, udzielanych w zaciszu kancelarii. To szybka i tania usługa, przystosowana do najbardziej podstawowych problemów, takich jak na przykład niewywiązanie się kontrahenta z umowy, dokonywanie zmian w KRS, spory z pracownikami z zakresu prawa pracy, zatrudnienie pracownika z grupą inwalidzką, przygotowanie się do kontroli, wykładnia przepisów konsumenckich dla przedsiębiorców czy opracowanie profesjonalnego dokumentu prawnego. Telefoniczna pomoc prawnika sprawdza się przy wielu sytuacjach, z jakimi na co dzień mogą spotkać się przedsiębiorcy. Szybkie przedstawienie za i przeciw konkretnej decyzji, uświadomienie ryzyka czy czasem wyprowadzenie z błędu lub wyjaśnienie konsekwencji. Zresztą zakres porad nie jest ograniczony wyłącznie do spraw zawodowych. Pytania mogą dotyczyć również prywatnych spraw przedsiębiorcy, takich jak m.in. alimenty, ustanowienie rozdzielności majątkowej, czy odwołanie się od mandatu.
Z całą pewnością można mnożyć przykłady na to, kiedy taka usługa nie będzie wystarczająca. Porównując jednak praktykę kierowania się wątpliwej jakości poradami z forum internetowego z praktyką korzystania z praktyki telefonicznych porad prawnych – nie można mieć wątpliwości, że to ten drugi przypadek sprzyja budowaniu świadomości i bezpieczeństwa prawnego, a tym samym zasługuje na uznanie.
Artykuł powstał we współpracy z Plus dla firm