Prokuratura chciała stwierdzenia nieważności uchwały antysmogowej. Na razie mieszkańcy mogą spać spokojnie, ale to nie koniec walki

Prawo Środowisko Dołącz do dyskusji
Prokuratura chciała stwierdzenia nieważności uchwały antysmogowej. Na razie mieszkańcy mogą spać spokojnie, ale to nie koniec walki

Mazowiecka uchwała antysmogowa przynajmniej na razie jest bezpieczna. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę Prokuratury Krajowej, która domagała się stwierdzenia jej nieważności. Skład orzekający uznał zarzuty za niezrozumiałe, co jest dobrym podsumowaniem zachowania jednostki kierowanej przez Zbigniewa Ziobrę. Jak się okazuje skarga kasacyjna wcale nie jest jednak wykluczona.

Mazowiecka uchwała antysmogowa – o co chodzi Prokuraturze Krajowej?

Akt, który ma dbać o czyste powietrze na terenie największego województwa w Polsce uchwalono w 2017 roku. Problem wzbudziła jednak dopiero nowelizacja uchwały przyjęta w ubiegłym roku. Jednym z głównych założeń był obowiązek zlikwidowania tzw. „kopciuchów” już do stycznia 2023 roku. Za przyjęciem przepisów głosowali radni Koalicji Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego, przeciwni byli przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Żadnych zastrzeżeń do uchwały nie zgłosił wojewoda mazowiecki, który jest głównym organem kontrolującym samorząd.

Podstawy do zaskarżenia uchwały znalazła jednak Prokuratura Krajowa. Jakie? Tak naprawdę trudno powiedzieć, bo zarzuty przedstawiane w skardze od samego początku były mało precyzyjne i mocno naciągane. Podstawą do stwierdzenia nieważności aktu miały być nieprawidłowo przeprowadzone konsultacje społeczne. Sęk w tym, że urząd marszałkowski nie dość, że je przeprowadził, to jeszcze na szerszą skalę, gdyż termin na składanie uwag został wydłużony. Tych spłynęło ponad 2 tysiące, co zdaniem Prokuratury Krajowej jest marnym wynikiem jak na tak duże województwo.

Skarga oddalona, ale PK nie zamierza składać broni

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie skargę oddalił zaznaczając, że zarzuty Prokuratury Krajowej są niezrozumiałe. To stwierdzenie dobrze podsumowuje upór jednostki kierowanej przez Zbigniewa Ziobrę w niniejszej sprawie. Problemu nie widzi bowiem nikt i wydaje się on stworzony jedynie na potrzeby sporu sądowego. Trudno bowiem racjonalnie podchodzić do zarzutów zbyt małej liczby skarg. Zaskakujące jest, że prokuratorowi skarżącemu nie przeszło przez myśl, że może być to efekt nie zbyt wąskich konsultacji, a powszechnej akceptacji nowych regulacji ze strony mieszkańców.

Co jednak ciekawe, spór może nie skończyć się na etapie WSA w Warszawie. Prokuratura Krajowa zapowiedziała bowiem, że czeka na pisemne uzasadnienie wyroku i rozważy możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jej zdaniem samorząd przyjął niewłaściwą podstawę do przeprowadzenia konsultacji, która umożliwiała ich dokonanie jedynie na poziomie wójtów, burmistrzów i organizacji pożytku publicznego. Nadal jednak nie wyjaśniono na czym polega problem, skoro szerokie konsultacje społeczne i tak się odbyły.

Jak wskazała „Gazeta Wyborcza” to już nie pierwszy raz kiedy śledczy podważają akty prawne uchwalane przez warszawski samorząd. Wcześniej do WSA w Warszawie trafiały skargi na uchwały dotyczące naliczania opłat za wywóz śmieci, czy też stref płatnego parkowania. Zwykle to samorząd ostatecznie wychodził z tych potyczek zwycięsko. Pozostaje mieć nadzieję, że i tym razem tak będzie. Prokuratura Krajowa powinna bowiem pamiętać, że mazowiecka uchwała antysmogowa jest potrzebna nie tylko środowisku, ale i samemu państwu, które musi się bronić przed odszkodowaniami za smog.