Biznes ecommerce Technologie

Niekwestionowanym liderem naszego rankingu jest Allegro – z Senuto rozmawiamy o SEO w polskim ecommerce

Jakub Kralka
17.05.2021
Jakub Kralka
Jakub Kralka
17.05.2021
Niekwestionowanym liderem naszego rankingu jest Allegro – z Senuto rozmawiamy o SEO w polskim ecommerce

Dzień dobry, na samym wstępie gratuluję świetnego raportu. Wiele przeczytaliśmy raportów na temat e-commerce w ostatnim roku, ale Państwa był najciekawszy. Ile mówi nam o stronie internetowej wyszukiwarka Google?

Mateusz Wyszogrodzki
Mateusz Wyszogrodzki

Mateusz Wyszogrodzki, Community Manager w Senuto: Bardzo dziękujemy! Nad raportem “E-commerce w Polsce 2021” spędziliśmy kilka ostatnich miesięcy Żeby przeanalizować 87 tys. polskich sklepów internetowych i jeszcze opisać to na prawie 300 stronach, a później złożyć w przejrzysty raport, potrzeba trochę czasu. Ale było warto ;)

W ostatnim czasie wyszukiwarka Google coraz więcej mówi o naszej stronie. W pierwszych latach działania największe znaczenie dla pozycji w wynikach wyszukiwania miała liczba linków prowadzących do danej strony. Wraz z kolejnymi aktualizacjami do algorytmu były dodawane kolejne czynniki, które wpływały na ocenę jakości naszej strony przez Google. Obecnie pod uwagę branych jest wiele aspektów, na które my jako użytkownicy również zwracamy uwagę – dostosowanie do urządzeń mobilnych, jakość treści, szybkość działania czy przejrzysta budowa.

Google ma ogromny wpływ na to, jak wygląda internet. Każdy biznes, któremu zależy na ruchu z Google, musi dopasować swoją stronę internetową do wymogów algorytmu wyszukiwarki. Tym sposobem kolejne aktualizacje sprawiły, że wiele stron dostosowywało się do nowych wytycznych. Jako przykład można podać chociażby premiowanie stron z certyfikatem SSL czy responsywność (dopasowanie do różnych rozmiarów ekranów).

To oczywiste, że im lepsze SEO, tym dla sklepu internetowego lepiej. Ale czy to powinien być priorytet budżetów – może jednak lepiej inwestować w media społecznościowe, porównywarki cen, kupony i rabaty?

Nigdy nie jest dobrym pomysłem, aby swój biznes opierać wyłącznie na jednym kanale pozyskiwania klientów. Dlatego dobrze jest rozdzielić swój budżet pomiędzy kilka kanałów dopasowanych do produktów i person klienta. Różne kategorie produktów mają w końcu różne ścieżki zakupowe. Na opony czy części do samochodu częściej trafimy przez wyniki wyszukiwania, a znów na sukienkę lub ozdobę do domu częściej kupimy przez reklamę ze zdjęciem na Instagramie.
Oczywiście o SEO warto pomyśleć już od momentu budowy i startu sklepu, tak aby później uzyskiwanie dobrych wyników było dużo łatwiejsze. Trzeba się jednak liczyć z tym, że zatrudnienie od początku agencji lub freelancera może być kosztowne. Dlatego przy niskich budżetach warto rozważyć sam zakup konsultacji, na których specjalista przedstawi co warto zrobić, aby strona zyskiwała w wynikach wyszukiwania.

Pozycjonowanie jest również długotrwałym procesem. Przeważnie na pierwsze efekty musimy odczekać przynajmniej kilka miesięcy. Dlatego warto budżet podzielić tak, aby potencjalni klienci stale przychodzili na stronę – w tym pomogą nam reklamy na Facebooku, w Google lub wspomniane porównywarki.

Co ma wpływ na pozycję sklepu internetowego w wyszukiwarce?

Na ten temat powstają całe książki, a i tak nikt nie zna wszystkich czynników! W przypadku sklepów internetowych warto zadbać przede wszystkim o poprawną strukturę sklepu, przemyślane i dobrze nazwane kategorie oraz linkowanie ze stron produktów do stron kategorii.

Kolejnym ważnym aspektem są treści na stronie. Google musi wiedzieć, co jest na naszej stronie, aby móc do niej kierować swoich użytkowników. W sklepach internetowych odpowiadają za to opisy produktów, opisy kategorii oraz blogi. Według naszego badania jedynie około 50% sklepów z TOP 500 z naszego rankingu prowadzi aktywnie swojego bloga. Tymczasem jest to doskonały sposób na przyciągnięcie dużego ruchu do sklepu. Takie serwisy jak medme.pl, które mają po kilka tysięcy artykułów, zyskują dzięki nim blisko 2 mln odwiedzających miesięcznie (licząc wyłącznie wejścia na strony z artykułami poradnikowymi).

Nadal również ważna jest kwestia link buildingu, czyli zdobywania linków prowadzących do naszego sklepu z innych stron internetowych. Im więcej serwisów kieruje do naszej strony, tym bardziej Google uznaje, że jest ona wartościowa i warto ją pokazać innym użytkownikom. Nie jest to jednak takie proste, bo liczy się również, jak Google ocenia strony, które do nas kierują…

Może się wydawać, że opisałem już wiele aspektów, o których należy pamiętać, ale proszę mi wierzyć –  jest ich jeszcze więcej! Wszelkie aspekty pozycjonowania staramy się opisywać na naszym blogu Senuto.

W przypadku serwisów internetowych, takich jak choćby Bezprawnik, bardzo staramy się, by strona wczytywała się możliwie szybko. Jak wielkie znaczenie dla SEO ma dziś hosting?

To bardzo dobrze, że o to dbacie! W pozycjonowaniu istnieje coś takiego jak „crawl budget”. Oznacza to, że robot Google ma jedynie ograniczone zasoby na przejście po danym serwisie. Jeśli nasza strona będzie się za wolno ładowała, to robot nie zdąży odwiedzić wszystkich podstron. Jeśli tak się stanie, , to w konsekwencji strony, do których nie dotrze robot, nie zostaną wyświetlone w wynikach wyszukiwania. Także nawet jeśli zoptymalizowaliśmy już wszystko na stronie, ale korzystamy z jakiegoś bardzo słabego hostingu, to możemy mieć problem z długim czasem odpowiedzi serwera, co oczywiście spowolni stronę.

Innym aspektem dbania o czas wczytywania strony jest nadchodząca aktualizacja algorytmu Google – Core Web Vitals. Brzmi tajemniczo, ale w tłumaczeniu na polski oznacza to “podstawowe wskaźniki internetowe”. Trzy najważniejsze z nich to:

– Largest Contentful Paint (LCP), sprawdzający czas od wejścia na stronę do momentu ukazania się głównego fragmentu treści. Krótko mówiąc to metryka, która określa, ile czasu zajmie wczytanie najważniejszego elementu strony. Wynik poniżej 2,5 sekundy jest uznawany za poprawny.

– Drugi to First Input Delay (FID), który sprawdza, jak szybko strona zareaguje na działanie użytkownika. Jeżeli czas ten wynosi mniej niż 100 milisekund, otrzymujemy ocenę dobrą.

– Ostatni to Cumulative Layout Shift (CLS),prawdopodobnie najciekawszy dla użytkowników wszelkich portali newsowych.. Określa on jak bardzo treść na stronie przesuwa się podczas jej ładowania. Ma to zapobiegać przypadkom, gdy użytkownik chce kliknąć w link na stronie, jednak nagle załadowała się jeszcze reklama, więc klika w nią, zamiast w content, który go interesuje.

Senuto jest jednym z żywych dowodów, że SEO to dziś nie tylko ciekawostka, ale realna część internetowego biznesu. Jak wielkie środki i jak wiele czasu poświęcają na to najwięksi gracze na polskim rynku e-commerce?

Zbadaliśmy kiedyś jak dużo e-commerców inwestuje w SEO i okazało się, że jest to jedynie 16%. Jak widać, dla pozostałych 84% pozycjonowanie nadal pozostaje jedynie ciekawostką. Większość (81%) przebadanych przez nas specjalistów SEO uważa, że minimalny miesięczny wydatek na SEO dla e-commerce to od 1000 zł do 5000 zł. Pozostałe 19% uważa, że minimalna kwota to ponad 5000 zł.

Najwięksi gracze wydają na pewno dużo większe kwoty. Teraz tymi wyliczeniami dokonam pewnego  uproszczenia, ale wydaje mi się, że to najlepiej, jeśli pokaże skalę inwestycji, jakie ponoszą niektóre sklepy:

W naszym raporcie sprawdziliśmy, ile treści poradnikowych lub blogowych mają największe e-commersy. Lider tego rankingu ma na swojej stronie 3 643 artykułów o średniej długości 6 tys. znaków. Oznacza to, że łączna liczba znaków to ok. 618 536 850. Średni koszt napisania 1000 znaków przez copywritera to – powiedzmy –  50 zł., co po przeliczeniu daje nam zawrotną sumę nieco ponad 30 milionów złotych!

Mówimy tutaj też jedynie o kwocie za napisanie artykułów, ale ktoś jeszcze musiał je zaplanować, wybrać tematy, zoptymalizować stronę itp. Inwestycje są ogromne, ale przy tej skali przeważnie dają również duże zwroty. No i nie jest to wydatek jednorazowy, a rozłożony w czasie.

Gdybyście mieli Państwo wskazać sklep, który najlepiej rozumie SEO w polskim internecie, to kto by to był? Czy jest też ktoś mniejszy, kogo warto wyróżnić na tym gruncie i na przykład świetnie nadrabia swój ograniczony potencjał dopasowując się do trendów Google?

Niekwestionowanym liderem naszego rankingu jest Allegro, które na polskim rynku działa już od 20 lat i w swojej bazie ma miliony podstron. Taka skala generuje zarówno korzyści, jak i problemy. Dużo opisów produktów jest słabej jakości, część z nich jest kopiowana z innych stron. Allegro buduje jednak również swoje własne treści poradnikowe i blogowe, tworzy rankingi produktów oraz podstrony z wysokiej jakości treściami dla użytkowników. Przykładem może być “Strefa Ciąży”, która powstała we współpracy z wykwalifikowaną położną. W działaniach Allegro widać pomysł, ogrom włożonej pracy, a przede wszystkim konsekwencję i determinację – i właśnie ta mieszanka cech odpowiada za sukces serwisu i stale rosnącą widoczność.

W raporcie również umieściliśmy sekcję “Rising stars” w której wyróżniliśmy sklepy których pozycje w Google najbardziej wzrosły w 2020 roku. Na pierwszym miejscu znalazł się sklep Lazienkarium.pl, który jeszcze w 2019 roku w TOP10 wyników wyszukiwania miał tylko 2 frazy, a już pod koniec 2020 w TOP10 miał ponad 10 tysięcy fraz.